Strona 95 z 111

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 13:50
przez JózefK.
To my dziękujemy za to że jesteście;) Tak wspaniałych osób nie było nam dane poznać:) Jednocześnie nieśmiało prosimy o jakieś weekendowe zdjęcia kocich mordek albo filmik od Damiana;)

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 16:58
przez iza71koty
Andzia opiekun wirtualny alicat
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Józio Opiekun wirtualny aga66
Obrazek Obrazek Obrazek

Mordusia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kiciula
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Henio
Obrazek Obrazek Obrazek

Bąbelek
Obrazek Obrazek

Portos
Obrazek Obrazek

Szaruś Opiekun wirtualny Afatima
Obrazek Obrazek

Czarny Nosek
Obrazek Obrazek

Niusia Opiekun wirtualny Aksamitne_Futerko
Obrazek

Bazowicz
Obrazek

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 17:47
przez iza71koty
JózefK. pisze:To my dziękujemy za to że jesteście;) Tak wspaniałych osób nie było nam dane poznać:) Jednocześnie nieśmiało prosimy o jakieś weekendowe zdjęcia kocich mordek albo filmik od Damiana;)



O mamuniu :oops: :oops: :oops: :1luvu:

Damian zdjęcia wrzucił.Co prawda z mojego nicka przez pomyłkę ale chyba nie szkodzi. :roll: :oops:

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 18:12
przez JózefK.
noooo to zapas zdjęć kociambrów na cały tydzień;) a Andzia to chyba tylko czatuje żeby się turlać i wdzięczyć za jedzonko;)

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 18:23
przez LimLim
A Bąbelek ile ma do powiedzenia :lol:

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 20:48
przez Damian- iza71koty
JózefK. pisze:noooo to zapas zdjęć kociambrów na cały tydzień;) ...


To mała dokładka:

Madzia
Obrazek Obrazek Obrazek

Mela
Obrazek

Kotka. Poproszono nas o sterylizację. Kotka jest z działek i jest dość dzika( złapać można będzie tylko na klatkę pułapkę). Od 4 dni przychodzi do jedzenia( jedzenie zostawiamy od ponad miesiąca- do tej pory zaglądała raz na jakiś czas, od 4 dni jest codziennie i czeka na jedzonko).
Obrazek

Szara z działek.

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 21:03
przez LimLim
Madzia to coś na wnerwioną wygląda :lol:

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Sob cze 27, 2020 21:04
przez Damian- iza71koty
LimLim pisze:A Bąbelek ile ma do powiedzenia :lol:



Może jutro filmik z Bąbelkiem nagram to będzie słychać co mówi. Tylko czy Ktoś przetłumaczy? Bo ja słabo rozumiem, ale chyba mnie pogania żeby jedzonko szybciej nakładać. :D

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Nie cze 28, 2020 9:47
przez iza71koty
Przypomnę.Może Ktoś zechce nas wesprzeć.

https://pomagam.pl/yynfh4hk

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Pon cze 29, 2020 15:54
przez Damian- iza71koty
Julcia z dziećmi. Od około 10 dni można bez większego problemu oporządzić kennel ( ostatnio dostaliśmy od Dobrego Duszka taki fajny materiałowy, używany kennel- większy niż nasze kennele, którymi dysponujemy i przenieśliśmy tam Julcię z dziećmi żeby miały więcej miejsca) . Julcia syczy, ale już nie drapie. Z większym spokojem obserwuje co się w koło dzieje. Iza może nawet blisko, niemal pod pyszczek jedzenie Julci podstawić, lub lekko ja przesunąć żeby posprzątać. Nawet kilka razy ją pogłaskała i Julcia spokojnie patrzyła jak Iza ją dotyka. Ja jeszcze nie zasłużyłem na zaszczyt pogłaskania Julci, ale może kiedyś...

Tutaj filmik z dzisiaj, Iza nie wiedziała, że nagrywam, więc można się trochę pośmiać :D :ryk: :D



PS. Chcielibyśmy maluchy wypuścić żeby pobiegały po podłodze, ale Julcię zabraliśmy nie tylko ze względu na to, że okociła się w "śmieciach", ale dlatego także, że miała grzybicę i była już na bioderkach mocno wyłysiała. Udało nam się zaleczyć grzybicę- mamy doświadczenie po zeszłorocznym zabraniu kociaków z tego samego terenu. Futerko u Julci już odrasta. Jak widać kociaki też mają futerka w nie najgorszym stanie. Mimo wszystko kociaki są jeszcze na kwarantannie.

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Pon cze 29, 2020 19:47
przez LimLim
Jakie fajne szkrabiki :)

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 01, 2020 8:27
przez iza71koty
LimLim pisze:Jakie fajne szkrabiki :)


Tak fajne :D

Kochani Damian wspomina już o zmianie w prowadzeniu wątku.Mało ludzi do nas zagląda.Nie pisze.W sumie nie wiemy nawet czy ma sens co robimy tutaj. :roll: :oops: Gdyby Ktoś przyszedł tutaj realnie i zobaczył jak wygląda nasz dzierń złapałby sie za głowe.A my nie mamy wolnego.Ani jednego dnia.Nigdy.Kazdy dzień jest taki sam.Sciśle wyznaczone godziny na każda robote.


Nie wiem jak to dalej będzie.Damian jest młody pełen jeszcze energii ale to wszystko nie dodaje mu sił a wręcz udowadnia ze stara się chyba niepotrzebnie. :( zbiórka też nam zdechła a założyliśmy ją tylko dorażnie na przetrwanie najgorszego czasu.No nic musimy pomyśleć.Moze wogóle damy spokój na jakiś czas i będziemy tutaj wpadać raz w tygodniu.

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 01, 2020 8:42
przez LimLim
Iza, Damian wpadajcie chociaż raz w tygodniu ale bardzo proszę wpadajcie :201494

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 01, 2020 8:53
przez iza71koty
LimLim pisze:Iza, Damian wpadajcie chociaż raz w tygodniu ale bardzo proszę wpadajcie :201494


Kochana ale Ty to widzisz prawda?Ty mir.ka i czasem Ala z Darkiem.Napisałam już na wątku lotniskowym o moich odczuciach.Szkoda mi Damiana bo robi dokładnie to co ja kilka lat temu.Siedziałam po nocach do 4.00 nad ranem umieszczałam zdjecia żeby....no własnie Ktoś przyszedł docenił moją prace poratował groszem karmą dobrym słowem.I wiesz co...czasem był efekt.Ktoś przyszedł i zapytał.....Iza a kiedy Ty śpisz?Więc chyba mnie rozumiesz?

Re: Co w trawie piszczy? Ponad 70 kotów. Szczecin.

PostNapisane: Śro lip 01, 2020 9:01
przez LimLim
Pewnie, że rozumiem i dlatego proszę abyście pojawiali się kiedy Wam to pasuje ale nie znikajcie bo wówczas tym bardziej ludzie zapomną o Was i kotkach w natłoku tylu wątków i spraw.