Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aistionnelle pisze:Iza to przecież nie jest Dziubek tylko... Dziub.On jest trzy razy większy niż kiedy go wzięłaś.
Rośnie jak na drożdżach
iza71koty pisze:Dziewczyny pięknie Wam dziękuję za pożegnanie Fruzi[*]
alessandra pisze:wlasnie ogladnelam filmik z kotkami na lotnisku -sporo ich tam jest
iza71koty pisze:alessandra pisze:wlasnie ogladnelam filmik z kotkami na lotnisku -sporo ich tam jest
Jest ich dużo Ola.Dlatego jest problem z jedzeniem i schronieniami.No teraz już powoli chociaż w tym względzie sytuacja opanowana choć też nie do końca.
Wielu nie ma na filmiku.Są też takie- które pojawiają się albo sporadycznie- albo dopiero po naszym odejściu.Moim zdaniem jest ich ponad 50 sztuk.Teoretycznie mogę powiedzieć że liczba pewnie zbliżona do całego mojego stada.
iza71koty pisze:
A Kto zgadnie co dzisiaj robił Bąbelek1? No chaty pilnował. Siedział dumnie przed swoim nowym domkiem i czekał na papu.I to domek dostał dokładnie w tym samym miejscu- gdzie miał swoje gniazdo.
Pod drzewem- złamana była gałąż i on sobie tam taką kryjówkę zrobił.Niby przed wiatrem nie najgorszą - ale przed ulewą już nie uchroni.Początkowo byłam przekonana że on je na innej stołówce- tam gdzie w tamtym roku postawiłam mu budkę- ale chyba coś się zmieniło i czasem Bandyta go przeganiał- bo ostatecznie sie wyniósł.Latem jeszcze tam jadał.
Tak czy inaczej pognaliśmy wczoraj do niego w ulewę z tą budką - bo juz naocznie zostało stwierdzone że jednak siedzi pod drzewem tylko. No to wczoraj miał chyba trochę radości z ta.....kiego odkrycia jak odjechaliśmy.A jaki zaniepokojony był.Zamiast dalej jeść - to poleciał zobaczycć co my mu tam grzebiemy na jego mecie tzn przy jego gnieżdzie osobistym. Biegał przerażony że my mu tam chyba zniszczyć chcemy albo co.
A ja podniosłam opadnięta gałąż i wsunęłam budkę ile się dało żeby jeszcze i te liście i konar ją okrywał od góry.I dodatkowo ustabilizował do podłoża a w biegu znalazłam jeszcze cegłę na daszek.
No a dzisiaj najpierw było papu a potem poleciałam sprawdzić jak sie apartament miewa.No cieplutki jeszcze był więc tak jakby kot go niedawno opuścił i stwierdził że pora wstawać- bo papu zaraz będzie. No ugniecione, ułożone jak trzeba.Zamieszkał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435, kicalka, KotSib i 190 gości