Jednooczek Zajączek w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2019 23:58 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Trzymamy kciuki! Biedny Zajączek,biedna Duża-tyle stresu i wrażeń!A przypomnienie o zielonym kocyku-rozczulające(takie są właśnie Mamy-kocie Mamy).

em-ka

 
Posty: 23
Od: Nie maja 05, 2019 15:52

Post » Sob maja 25, 2019 16:22 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Też potrzymam kciuki za Zająca, chociaż ciężko mi oglądać zdjęcia biedaka - ogólnie stresujący widok.
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob maja 25, 2019 18:09 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Zdrowia dla Zajączka życzę. Wydobrzeje i będzie ok!

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie maja 26, 2019 9:56 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

color1 pisze:Też potrzymam kciuki za Zająca, chociaż ciężko mi oglądać zdjęcia biedaka - ogólnie stresujący widok.


Widok oka Zajączka to rzeczywiście stresujący widok. Ja cały czas mam nieodparte wrażenie,że on zaraz otworzy to oczko. A to się już nigdy przecież nie wydarzy :(
Obrazek

Wczoraj zdjęłam mu kołnierz na chwileczkę,by się troszkę umył i podrapał pod brodą,bo tam swędzi .Rozorał oko :| W sekundę. A tylko parę razy umył oczko łapą. Więc znów kołnierz. Od niego aż mu się sierść wytarła wokół szyjki,jakby go podduszano 8O Odrośnie,wiem,ale póki co wygląda coraz gorzej. Na szczęście nauczył sobie radzić z kołnierzem.Wskakuje na parapet,umie już coś w nim zjeść. Dziś rozerwał torbę z suchym,które miało być dla kotów z wysypiska od ludzi bezdomnych. Wszystko też mi zwala tym kołnierzem i przestawia jak idzie .Niczym czołg :wink: Sprzątania mam pełne ręce non stop.Daje sobie też ładnie go ściągać i troszkę gorzej zakładać,ale już się tak nie boję o to miejsce po oku. Wczoraj musiałam psiknąć Octeniseptem i to był zły pomysł.Bardzo się wystraszył tego syku psiknięcia i długo mnie po tym bał. W dodatku nie mogam się przemóc psychicznie,by to oko psiknąć,bo wyobrażałam sobie jak musi szzypać i boleć takie psiknięcie w oko.A przecież oka nie ma :|
I tak się cieszę,że nie ma sączka :201494
A pod skórę ,do oczodołu dr założył taki włóknik jak gąbeczka,żeby ładnie się goiło i nie zapadło od razu. Choć i tak się zapadnie to miejsce :cry: Pokazywał mi też dr protezy oka,takie silikonowe kulki,które się wstawia w miejsce oczka.Ale głównie psom,bo one mają tam większy dół bez oka. Proteza oka kosztuje ok.300zł.

Obrazek

Obrazek

Dziś dostał ostatni przeciwbólowy. Antybiotyk Marbocyl w tabletkach ma jeszcze parę dni dostawać. Najgorzej,że on niewiele pije ,a w kołnierzu to już prawie wcale. Jak go dopajam na siłę strzykawką ,to mnie coraz bardziej nienawidzi :| Już rozrabiam mu z wodą Conva,bo samej nie chce przeykać. Wylatuje bokami ,albo go zalewa i kaszle biedak :| Obsługa rekonwalescentów to trudna,żmudna,czasochłonna i stresująca robota.

Drugiego dnia po operacji byliśmy na kontroli ,w strugach deszczu. Dostaliśmy 30zł zniżki wyżebranej :wink: Najpierw dr zaproponował 20zł,tylko się uśmiechnęłam z niemocy...
Szkoda,że weci,którzy inkasują tak ogromne sumy za swoje usługi,nie mają więcej empatii wobec bezdomnych zwierząt i kieszeni osób,które chcą im pomóc. W końcu to nie zwierzątko właścicielskie,ale zgarnięte z ulicy. Że tak koszą za właścicielskie jeszcze można znieść,choć też słabo,bo jak babcia z emerytury 1000zł miałaby wydać 750zł na WSTĘPNĄ pomoc znaezionemu kotu :strach: .
Także jeszcze raz dziękuję,że pomogliście
Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie maja 26, 2019 10:33 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Z tym kołnierzem to rzeczywiście kłopot ale absolutnie go nie zdejmuj, to co można zrobić to wziąć w garść nożyczki o okroić dookoła aby nie był tak głęboki (wygląda na za duży, bo jest chyba rozmiarówka)- na tyle aby sięgał polowy uszu ale zakrywał głowę/oko w całości. Będzie też trochę łatwiej z jedzeniem.
Nie wiem czym tam kołnierz został przewiązany ale można zastosować (zamiast bandaża, bo zazwyczaj weci używają) średniej grubości linkę, zawiązaną na tyle mocno by nie przyduszała kota ale też się nie luzowała, nie będzie się wżynać w skórę).
Powodzenia i cierpliwości ;)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Nie maja 26, 2019 10:38 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Nie można zmniejszyć niestety kołnierza,bo sięgnie sobie tylną łapą do oka (bardzo go swędzi i chce je drapać).
A kołnierz założony na obrożę ,nie bandaż. Nie dałabym rady zawiązywać bandaża (nie ma mi kto kota przytrzymać,a nie chce czekać jak się grzebię,choć i tak jest cierpliwy),a zapięcie typu klik-klak jest łatwe i szybkie. I klosz i obróżkę miałam swoje,z zapasów po innych kotach.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon maja 27, 2019 23:11 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Ciężkie dni teraz macie-mocno trzymamy kciuki!A z kosztami weterynaryjnymi to prawdziwy horror!!!Najgorsze,że nie ma "zmiłuj",ani taryfy ulgowej dla Bezdomnych.Zdjęcia Zająca w kołnierzu wzruszające,on taki spokojny w bezpiecznym domku.Ogromny szacunek,że zajęłaś się nim i za trudy z tym związane. :201494 :201494

em-ka

 
Posty: 23
Od: Nie maja 05, 2019 15:52

Post » Wto maja 28, 2019 12:17 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Zając coraz lepiej odnajduje się w kołnierzu :D Dziś zabawom nie było końca .A to zabawa myszką od Cioci Joli :1luvu: dziękujemy
Obrazek

Obrazek

I zjadł pysznego Schesira i Miamora.Też od tej Cioci :1luvu: niestety mnie na aż taki luksus dla Zajączka nie byłoby stać :oops: wszystko leci w chorego nerkowego Rudego koteła...
A Zając ,o dziwo,je taką pyszną karmę ,aż mu się uszy trzęsą. Kiedyś bezdomna kotka ,która dostała pierwszy raz taki luksus,nie wiedziała kompletnie co z tym zrobić...a Zając wciągnął aż miło,choć pewnie nigdy wcześniej nie jadł takich dóbr.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto maja 28, 2019 23:14 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Całuski dla jednookiego Przystojniaka-odnajduje się chłopak w luksusach!Sesja z myszką-słodka

em-ka

 
Posty: 23
Od: Nie maja 05, 2019 15:52

Post » Śro maja 29, 2019 8:52 Re: Ślepy zajączek wielkanocny- po operacji oczka

Pięknie dziękujemy za całuski Ciociu em-ka :1luvu:

Kurczę,te szwy sterczą Zajączkowi jak trochę dziwne,ale mimo wszystko piękne,długie rzęsy. Mam cały czas nieodparte wrażenie,że już zaraz zdejmiemy kołnierz,zdejmiemy szwy i wszystko się wyleczy. Że Zajączek otworzy oczko. Będzie zdrowy i zapomnimy o wszystkim. W końcu tyle kasy poszło w operację...Mam wrażenie jak z kotkami,po zdjęciu kubraka posterylizacyjnego,że już zaraz wszystko będzie ok.
A przecież Zając już nigdy nie otworzy tego oka. NIGDY :crying:
Ta świadomość mnie dobija. Wiem,jemu to nie przeszkadza. Przyzwyczaił się .Dobrze,że ma jedno,którym widzi. Koszmarnie żal mi tych kotów,które straciły oba oczy.I wiem,że też sobie świetnie radzą. W teorii to wszystko wiem.Wiem,że miał szczęście,że go znalazłam,że jest bezpieczny,zaopiekowany. Ale za każdym razem,jak patrzy na mnie tym jednym,ocalałym oczkiem i jak widzę te zszyte powieki,ściska mnie za serce... Jeszcze się muszę otrzaskać z tym widokiem. Jeszcze wciąż nie przywykłam. Choć wygląda już chyba lepiej niż z tym pustym,ziejącym oczodołem. Sama już nie wiem...
I bardzo się martwię,by któryś kot z mojego stada go nie drapnął jakoś dotkliwie w to zdrowe oko.W końcu ma tylko jedno.

Zając będzie musiał szybko znaleźć dobry dom.Tylko jak to znów zrobić?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt maja 31, 2019 0:32 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- już po operacji

Rozumiem Cię doskonale,mam doświadczenie z dwójką ślepaczków,które co prawda fizycznie mają oczy ale nic nie widzą.Doskonale sobie radzą,ale cały czas zdarzają się sytuacje,że inny kot,obcy dźwięk,zapach-zaskoczy je i przestraszy.Wiem co czujesz,jak bardzo jest to trudna i stresująca sytuacja(nie tylko emocjonalnie,fizycznie ale i finansowo)!Jesteś Wielka i Wspaniała,że się Zajączkiem zajęłaś,dając mu szanse na życie.Kocio na pewno znajdzie dom,bo jak można się w nim nie zakochać?!Myślę, że najgorsze już za Wami.

em-ka

 
Posty: 23
Od: Nie maja 05, 2019 15:52

Post » Pt maja 31, 2019 11:51 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- już po operacji

Oczko teraz deczko koszmarne jest z wyglądu. Ale jak zarośnie futerkiem to będzie cacy. Zobaczysz. "Takie" koty mają wiele uroku w sobie. Wzruszają.

Miałam jednooczka Witusia. Duży, dorosły biało-brązowy kot. Takiego go zgarnęłam już z ulicy. Nie kastrowany. Na początku wydawało mi się, że nie jest możliwe by ktoś oddał kota fachowcowi (oko było profesjonalnie zrobione) a potem wywalił . Kot systematycznie na stołókę przychodził. Ale z czasem był w coraz gorszym stanie. Doszła jeszcze kastracja. I zęby bo miał w fatalnym stanie ...
Tabo10, mimo ,że puknięty przez los i nie młodzieniaszek, znalazł szybciusio dom. Fajny bardzo. Ogłoszenia dałam podkreślające jego jednooczko typu nie jestem cyborkiem tylko miłym kotem... To życie zrobiło ze mnie trolla... Inne też były , takie normalniejsze :wink: . Uważałam ,że każdy chwyt jest dozowolony byleby ktoś ,nawet z ciekawości, w tekst zajrzał. A potem wzruszył się i może podjął decyzję na tak. I tak się stało.
Zajączek znajdzie domek. Jestem tego pewna!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 31, 2019 15:27 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- już po operacji

Znajdzie,ale kiedy? Czy do tego czasu nikt mu nie uszkodzi zdrowego oka?Zając bardzo źle reaguje ,póki co,na koty.Krzyczy głośno i wali łapą :? Dziś oberwałam ja,bo zasłaniałam Rudego ,któremu chciał przywalić jak ten wbiegł do kuchni swoim zwyczajem na dźwięk otwieranego smakołyku.A Rudy też potrafi dyscyplinować jak ktoś fika :evil: Potrafi zlać wychowawczo.

Jutro jedziemy na zdjęcie szwów.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob cze 01, 2019 14:02 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- już po operacji

Zając przed zdjęciem szwów
Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob cze 01, 2019 14:04 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- już po operacji

ojej, może jeszcze nie zdejmować ? a nie rozejdzie się to ?
brrrr....
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 190 gości