Kichający Maine coon

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 24, 2019 6:39 Kichający Maine coon

Witam
Mam osmiomiesiecznego Maine coona. Kocurek od początku jak go mam często kicha, jest też chorowity co jakis czas powtarzają mu sie infekcje gardła. Robiłam mu morfologię z biochemią, wyszło wszystko w porzadku. Mam zamiar zrobić jeszcze wymaz z nosa Sama nie wiem co jeszcze zrobić, nie chcę mu cigle podawać antybiotyków. Podczas kichnięcia z nosa wylatuje mu bezbarwna wydzielina, poza kichaniem nie ma wycieków z nosa itp. Czy ktoś miał do czynienia z czymś podobnym.

maga1

 
Posty: 2
Od: Śro kwi 24, 2019 6:32

Post » Śro kwi 24, 2019 13:08 Re: Kichający Maine coon

A jak długo go masz? Ile miał miesięcy, kiedy opuszczał hodowlę?
Tak na marginesie, jak opuszczał hodowlę chory, to nie świadczy o niej dobrze.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro kwi 24, 2019 14:02 Re: Kichający Maine coon

To herpeswirus. Po co dawać tu antybiotyki? Trzeba wzmacniać mu odporność: L-lizyna (hamuje replikację wirusa), Genomune, Zylexis, Fosprenil.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Śro kwi 24, 2019 14:19 Re: Kichający Maine coon

Jak wygląda to kichanie? Pojedyncze kichnięcia czy całe serie, bardzo męczące kota?
Przyczyn może być kilka. Pierwsza, która się nasuwa, to herpes - jak pisała Bastet. I wówczas rzeczywiście antybiotykoterapia jest bez sensu, lepiej podnosić odporność (leki i specyfiki zostały wypisane. Dopowiedzieć mogę tylko, że preparaty z lizyną dla kotów mogą powodować uczulenie ze względu na dodatki smakowe. Prawie czysta lizyna dla koni nie powoduje problemów i dobrze działa: https://podkowa.eu/pl/p/L-Lizyna-paszowa-98%2C5/549)
Upewnić się, czy to herpes, można poprzez pobranie wymazu z nosa i wysłanie do labu na PCR. I myślę, że od tego bym zaczęła. Oprócz tego wymaz i posiew na bakterie też uważam za niezły pomysł (do rozważenia na grzyby, ale w grzyby akurat wątpię). Przy czym wymazom nie przeszkadza podnoszenie odporności. Warto robić to równolegle.
Jest jeszcze kilka możliwych przyczyn kichania, ale nie ma co na razie o nich myśleć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro kwi 24, 2019 18:42 Re: Kichający Maine coon

Dziękuję za odpowiedzi i tak Kotka brałam kiedy miał 4 mies w sumie od razu się rozchorował Ciężko jednak stwierdzić czy był juz przeziębiony czy po prostu stres związany ze zmianą domu itp obniżyły mu odporność. Na podniesienie odporności podaję mu już dosyć dawno Vetomune z początku jakby działało a teraz jest bez zmian. Jeśli chodzi o kichanie, to są to pojedyńcze kichnięcia, ale utrzymuje się to cały czas Po ostatnim antybiotyku na dwa, trzy dni się uspokoiło, ale znowu zaczął kichać. Myślałam już czy czasem nie jest alergikiem?

maga1

 
Posty: 2
Od: Śro kwi 24, 2019 6:32

Post » Śro kwi 24, 2019 19:41 Re: Kichający Maine coon

Alergię czasami ciężko stwierdzić. Wpierw wykluczyłabym inne możliwości. Jeśli to herpes, to wirus zostanie z kotem do końca życia i nie ma na to rady. Będzie dawał objawy.
Skoro kot ciągle kicha, zdecydowałabym się na PCR na herpesa.
Przy podawaniu beta glukanu (m. in. Vetomune) należy robić przerwy. Jeśli się ich nie robi, organizm się przyzwyczaja i przestaje reagować.
Niezależnie od wszystkiego warto kotu podać 2-3 dawki Zylexisu. Tylko moim zdaniem warto nauczyć się robić zastrzyki podskórne samemu, żeby zaoszczędzić kotu stresu z wizytami u weta. Jestem też gorącym zwolennikiem kłucia w tylną łapę (czy szczepienia, czy antybiotyk, czy lek rozkurczowy, czy nawet kroplówka podskórna) z powodu możliwości wystąpienia mięsaka poiniekcyjnego (jeśli mięsak wystąpi na łapie, amputuje się ją. Jeśli wystąpi na karku, to już jest koniec kota).
Nauka robienia zastrzyków podskórnych powinna się odbywać pod okiem weterynarza. Dobrze do treningów sprawdza się zwykłe NaCl.
Innym lekiem podnoszącym odporność jest Lydium. Też w iniekcji. Ilość dawek dobiera się pod konkretnego kota. Czasami jest to 10, przerwa, znów 10. Dlatego tym bardziej warto nauczyć się kłuć w domu.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 277 gości