Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 22, 2019 19:18 Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Tak jak w tytule, nie wchodząc za bardzo w szczegóły; chcemy zrobić naszej kotce badanie krwi w Idexxie (profil geriatryczny plus jelitowo trzustkowy). Robiłam w Idexxie badania nie raz , innym kotom u innego weta itp, nieistotne.
Aktualny wet, chce te krew pobrać z żyły szyjnej, poddając wcześniej kota znieczuleniu, bo nie może się ruszać itd.
Tłumaczy to wszystko tym iż Idexx ma wymagania co do tego, ile tej krwi ma być , i że żaden skrzep nie może się zrobić itp itd, tyle że jak pisałam, podobnych badan w idexxie mam za sobą sporo, w tym własnie wyżej wymieniony profil także,
i nigdy tej krwi nie uzyskiwano z żyły szyjnej a zwłaszcza w narkozie.
Powiem szczerze , że mam obawy, nie wiem co myśleć. Wydaje mi się , że narkoza dla tylko samego pobrania krwi , to chyba tak nie bardzo :roll: do tego , czy sam fakt podania środka znieczulającego, nie zafałszuje wyników badania krwi.

Poważnie się waham .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 19:39 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Moja wetka zawsze pobiera z żyły szyjnej to dla niej tak jest najwygodniej więc myślę, że miejsce z którego krew jest pobierana ma znaczenie drugorzędne. Jeżeli chodzi o podanie znieczulenia do pobrania krwi to jest jakieś nieporozumienie. Nawet Kicuś, który był samym diabłem u weta zawsze miał krew pobieraną na żywca.
Rozmawiałam kiedyś z moją wetką na temat znieczulania do pobrania krwi i powiedziała mi, że tak robią lekarze dla własnej wygody lub tacy, którzy nie radzą sobie ze zwierzętami. Każde znieczulenie nie jest obojętne dla organizmu i powinno się je stosować tylko kiedy jest to niezbędne.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon kwi 22, 2019 20:14 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Dojście do żyły szyjnej w narkozie robi się w niektórych lecznicach w przypadku pobierania dużej objętości krwi od kota-krwiodawcy.
Pierwszy raz słyszę, żeby lekarz proponował coś takiego w przypadku zwykłych badań, np. do profilu geriatrycznego.
Weci, do których chodzę pobierają krew z łapek: u kotów spokojnych z łap przednich, u panikarzy z łap tylnych, zawsze bez narkozy i przeważnie bez konieczności golenia łapki (mniejszy stres dla kota).
W żadnym wypadku nie zgodziłabym się na propozycję tego lekarza.
Narkoza zawsze jest niebezpieczna. Zawsze!


edit: swoją drogą uświadomiłam sobie, że w ciągu ponad 20 lat chodzenia z kotami do różnych wetów, nigdy żaden nie musiał podawać sedacji do pobrania krwi. Radzili sobie bez tego.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon kwi 22, 2019 20:38 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Irlandzka Myszka pisze:Moja wetka zawsze pobiera z żyły szyjnej to dla niej tak jest najwygodniej więc myślę, że miejsce z którego krew jest pobierana ma znaczenie drugorzędne. Jeżeli chodzi o podanie znieczulenia do pobrania krwi to jest jakieś nieporozumienie. Nawet Kicuś, który był samym diabłem u weta zawsze miał krew pobieraną na żywca.
Rozmawiałam kiedyś z moją wetką na temat znieczulania do pobrania krwi i powiedziała mi, że tak robią lekarze dla własnej wygody lub tacy, którzy nie radzą sobie ze zwierzętami. Każde znieczulenie nie jest obojętne dla organizmu i powinno się je stosować tylko kiedy jest to niezbędne.



No właśnie kwestia narkozy wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia , co innego gdyby np robić USG przy okazji wizyty, no to jeszcze rozumiem, ale dla samego pobrania krwi , które trwa chwilę. Mam poważne wątpliwości a wizytę mamy jutro na 10.30 i rozważam odwołanie jej.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 20:41 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

ana pisze:Dojście do żyły szyjnej w narkozie robi się w niektórych lecznicach w przypadku pobierania dużej objętości krwi od kota-krwiodawcy.
Pierwszy raz słyszę, żeby lekarz proponował coś takiego w przypadku zwykłych badań, np. do profilu geriatrycznego.
Weci, do których chodzę pobierają krew z łapek: u kotów spokojnych z łap przednich, u panikarzy z łap tylnych, zawsze bez narkozy i przeważnie bez konieczności golenia łapki (mniejszy stres dla kota).
W żadnym wypadku nie zgodziłabym się na propozycję tego lekarza.
Narkoza zawsze jest niebezpieczna. Zawsze!


edit: swoją drogą uświadomiłam sobie, że w ciągu ponad 20 lat chodzenia z kotami do różnych wetów, nigdy żaden nie musiał podawać sedacji do pobrania krwi. Radzili sobie bez tego.



Tak jak pisałam wyżej, wielokrotnie robiłam badania krwi kotom, najczęściej własnie w Idexxie i pierwszy raz się spotkałam z taką praktyką. Rozumiem , że do takiego profilu, trzeba tej krwi pobrać więcej niźli do zupełnie podstawowych badań
w lokalnym laboratorium, ale ta narkoza od początku budzi we mnie strach , w odniesieniu do zastosowania w takiej sytuacji.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 20:43 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Pobranie profilu geriatycznego pod narkozą? Jedno przeczy drugiemu. Walnąć może narkoza np po nerach i co wtedy?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon kwi 22, 2019 20:50 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Do usg narkoza też jest potrzebna naprawdę w wyjątkowych sytuacjach.
Robiłam to badanie wielokrotnie, u różnych wetów, różnym kotom (także bardzo agresywnym), nigdy narkoza nie była potrzebna. Czasem bywają sytuacje gdy trzeba badanie zrobić dokładnie a kot totalnie nie współpracuje i wtedy krótkie przyśpienie jest konieczne i wskazane o ile stan kota na to pozwala. Ale to tak naprawdę rzadkie przypadki i zawsze musi być to sprawa przemyślana.
Każda narkoza niesie ze sobą ryzyko, szczególnie u kotów starszych czy chorych.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon kwi 22, 2019 20:52 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

ASK@ pisze:Pobranie profilu geriatycznego pod narkozą? Jedno przeczy drugiemu. Walnąć może narkoza np po nerach i co wtedy?


No właśnie. Jeszcze innym argumentem , jakiego użył wet dla uzasadnienia, było to iż nie może skrzepu być w tej krwi, a z łapki przy takiej ilości (mówił o ok 10 ml) już się ma ponoć zrobić.
Tutaj znowu muszę napisać, tyle badań w Idexxie mam za sobą i pierwszy raz się spotykam.Dlatego musiałam to skonsultować na forum.
Ostatnio edytowano Pon kwi 22, 2019 20:54 przez kicikici3, łącznie edytowano 1 raz

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 20:53 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Dodam , że nasza kotka naprawdę jest bardzo płochliwa i z strachu wręcz zastyga . A nawet walecznemu Bonifacemu , udało się rok temu, zdobyć krew do tego samego badania w idexxie.

Niestety jedynie taką opcję pobrania krwi do tego konkretnego badania , mi przedstawiono. Ja mówiłam na miejscu, że przecież jak dotąd udało się jej pobrać krew z łapki , i ona nie walczy , to po co znieczulenie.
Usłyszałam , że potrzeba tej krwi dużo wiecej, bo Idexx ma wymagania konkretne. Że z łapki zrobi się krzep, muszą z szyi a nie może się ruszać, bo to musi być precyzyjne itp , więc narkoza a potem wybudzacz i kroplówka.
Bo zawsze po narkozie podają kroplówkę ( to akurat popieram) . Generalnie mielibyśmy Lisię zostawić u nich na ok 2 godz. W moim odczuciu, za dużo tego wszystkiego jak na zaledwie ,pobranie krwi do badań.
Ostatnio edytowano Pon kwi 22, 2019 20:59 przez kicikici3, łącznie edytowano 1 raz

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 20:58 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

ana pisze:edit: swoją drogą uświadomiłam sobie, że w ciągu ponad 20 lat chodzenia z kotami do różnych wetów, nigdy żaden nie musiał podawać sedacji do pobrania krwi. Radzili sobie bez tego.

Kota mojej mam nikt się bez premedykacji nie odważy nawet wyjąć z transportera; a i do tego trzeba go spacyfikować chwytakiem do dzikiej dziczy.
Jak go nam oddawali po operacji kolana (jeszcze mocno przyćpanego) to uznali za duży sukces, że udało się wenflon wyjąć bez strat w ludziach.
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 22, 2019 20:59 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

kicikici3 pisze: [...] Jeszcze innym argumentem , jakiego użył wet dla uzasadnienia, było to iż nie może skrzepu być w tej krwi, a z łapki przy takiej ilości (mówił o ok 10 ml) już się ma ponoć zrobić. [...]

Yyyy? 8O
U moich kotów krew zawsze jest pobierana bezpośrednio do dwóch próbówek, w jednej z nich jest (fabrycznie) antykoagulant, wiec skrzep nie powstaje.

Jeśli zdecydujesz się odwołać wizytę, wytłumacz lekarzowi, dlaczego. W przeciwnym razie nic nie zmieni w swoim postępowaniu i może poważnie skrzywdzić czyjegoś kota. :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23780
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon kwi 22, 2019 21:04 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

ana pisze:
kicikici3 pisze: [...] Jeszcze innym argumentem , jakiego użył wet dla uzasadnienia, było to iż nie może skrzepu być w tej krwi, a z łapki przy takiej ilości (mówił o ok 10 ml) już się ma ponoć zrobić. [...]

Yyyy? 8O
U moich kotów krew zawsze jest pobierana bezpośrednio do dwóch próbówek, w jednej z nich jest (fabrycznie) antykoagulant, wiec skrzep nie powstaje.

Jeśli zdecydujesz się odwołać wizytę, wytłumacz lekarzowi, dlaczego. W przeciwnym razie nic nie zmieni w swoim postępowaniu i może poważnie skrzywdzić czyjegoś kota. :(



Że tam już w igle się od razu zrobi/przytka i że te żyly w łapce wąziutkie , że wolno ta krew płynie. :roll: no takie rzeczy.
I znowu- tyle badań za mną, jakoś się udawało z łapki, czasem przedniej czasem tylnej . :roll:
To chyba faktycznie dla wygody swej własnej to umyślili . Bo nie wiem już :roll:

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 21:22 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Kup dla kota torbę iniekcyjną, żeby nie korzystał ze wspólnej gabinetowej.
Obrazek
W czymś takim dużo łatwiej wetowi obsługiwać różne części nerwowego kota. Ja mam i używam, zwłaszcza podczas wizyt wetki w domu. Tylko rozmiar trzeba dobrać, bo jest kilka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon kwi 22, 2019 21:32 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

mziel52 pisze:Kup dla kota torbę iniekcyjną, żeby nie korzystał ze wspólnej gabinetowej.
Obrazek
W czymś takim dużo łatwiej wetowi obsługiwać różne części nerwowego kota. Ja mam i używam, zwłaszcza podczas wizyt wetki w domu. Tylko rozmiar trzeba dobrać, bo jest kilka.



Sęk w tym , że przy tej kotce to zbędne , bo ona zastyga z strachu .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pon kwi 22, 2019 21:53 Re: Krew do badania pobierana z żyły szyjnej,w narkozie .

Bungo - owszem, grzeczny u weta - ma od 2 lat bardzo częste badania krwi, posyłanej właśnie do Idexx i nigdy wetka nawet nie wspomniała o jakichś "specjalnych wymaganiach". Krew z żyły w łapce ścieka do 2, czasem 3 probówek i nigdy lab nie zgłosił reklamacji. Nota bene USG też robimy bez narkozy, choć przy akompaniamencie wściekłych miauknięć.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 269 gości