Jakbym ją złapała na ulicy, to bym jej nie dała więcej niż 6-7 miesięcy*
Dzieciak taki...
Ale przemiły dzieciak.
Odrobinkę nieśmiała, ale szybko ciekawość zwycięża
No i tak jak Gosia napisała - kochana, chodząca łagodność
Zero reakcji na inne koty, chociaż oczywiście kontakty mocno kontrolowane u mnie były - tyle co na rękach, jak ją z klatki wyjmowałam, a wszyscy się pchali, żeby "nowego" obejrzeć
Bazia nawet się nie spinała
Bardzo, bardzo się cieszę, że dostała kolejną szansę
Strasznie byłoby jej szkoda do stodoły...
*Podejrzewam, że gospodarzowi musiały się kocice pomylić, a to nietrudno, jak co chwila przemiana pokoleń - co za różnica, czy to córka czy matka
Dlatego powiedział, że 3 lata ma...
Ja to na Gracji przerabiałam - jak ją zgarnęłam, to karmicielka się upierała, że kotka stara i ją kastrowała 4-5 lat temu.
A Gracja max 1,5 roku i z miotem przy cycu (w zasadzie z resztką miotu, kolejną zresztą w tamtym roku).
Pani doktór powiedziała, że widocznie macica odrosła
Ja jej nawet wierzę, że ona coś kastrowała i to coś było podobne do córki czy wnuczki, ale kto by tam się połapał, jak się kastruje po kolejnym miocie dopiero