Strona 6 z 6

Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 13:52
przez Patmol
FuterNiemyty pisze:
Furminator jest dosc bolesny, wiele zwierzat go nie lubi, no i niszczy siersc na dluzsza mete.


dlaczego niszczy sierść? ja nie zauwazyłam żadnego niszczenia sierści
używam naprawdę regularnie, prawie codziennie, do czesania psa, od kilku lat, zimą rzadziej- z raz w tygodniu
wyczesuje sam podszerstek

-pies bardzo lubi takie czesania, nawet ogon i brzuch mu wyczesuje

kotów nie wyczesuje furminatorem -bo maja nie mają wiele podszerstka-nie ma co wyczesywać
ale miałam kiedyś kota, którego wyczesywałam

Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 15:09
przez Kazia
To prawda, trzeba się pogodzić, że kot czasem sobie rzygnie.
I to jest bardzo dobrze, bo pozbywa se tego, co w żołądku zalega.
Przy czym całkiem inne są wymioty "chorobowe" - po zatruciu, czy przy chorych nerkach, wątrobie, trzustce....a całkiem inne takie oczyszczające. Te oczyszczające są z reguły krótko po posiłku, i nierzadko kot od razu z powrotem zjada co oddał. A zawsze po krótkim czasie z apetytem je następna porcję jedzenia.
Czasem tez kot rzygnie samą śliną, z pustego żołądka, po kilku-kilkunastu godzinach niejedzenia. I to też jest ok.

Ja bym jeszcze zwróciła uwagę na częstość kupek.
Wg mnie 2 razy dziennie to już biegunka. A na pewno dowód, że kot bardzo dużej części jedzenia nie przyswaja, czyli skład posiłków nie jest korzystny (barfowe koty robią zwykle co drugi dzień malutkie, twarde, prawie bezwonne kupki...bo jedzenie barfowe jest niemal w całości przyswajalne i nie ma czego się pozbywać).
Najlepiej przyswajalne dla kota jest surowe mięso. I nerki, wątroba, trzustka - najmniej się "napracują" przy trawieniu, czyli organy są najmniej obciążone.

Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 15:58
przez Stomachari
Patmol - furminator nie jest polecany dla kotów z wydłużoną sierścią. Na przykład u Maine Coona potrafi tak zniszczyć okrywę włosową, że kot wraca do normalnego wyglądu po kilku miesiącach.

Ja się cały czas zastanawiam, czy ten Alugastrin to jest najlepszy wybór. Opis wymiotów nie pasuje mi do nadkwaśności. Raczej do zbyt powolnego trawienia. Przy czym daleka bym była od stosowania środków przyspieszających trawienie. Raczej poszukałabym jedzenia lekkostrawnego. Na początek dobre puszki.
Nie pisałam wcześniej o diecie kota, bo zrozumiałam, iż jest ona przejściowa. Ale widzę, że nie do końca tak jest. Dlatego teraz dołączam się do innych sugestii, że warto zrezygnować z suchej karmy. Całkowicie. Przechodzenie na samo mokre może trochę czasu zająć i zajmie na pewno sporo wysiłku, ale warto.
Nie spieszyłabym się jednak z wprowadzaniem surowego mięsa. Mięso owszem jest bardzo dobre i zdrowe dla kotów, ale nie każdy zwierzak radzi sobie z trawieniem - o ironio. Natomiast puszki (chociaż gorsze jakościowo od mięsa) bardzo często dobrze się trawią. A tym bardziej, jeśli kot nigdy wcześniej mięsa nie jadał.

Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

PostNapisane: Pon maja 06, 2019 16:05
przez Agwena
Kot, jak człowiek, czasem zje mniej, a czasem więcej i nie ma co sie tak zagłębiać w ilość kalorii.
No i nigdy nie jest za wcześnie, żeby stopniowo przestawiać na lepszą karmę. Samo przestawianie to niekiedy dłuuuugi proces.:)

Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

PostNapisane: Wto maja 07, 2019 15:04
przez Ragaman
Witajcie,

Dzięki wielkie za dodatkowe rady i opinię. Zgadzam się, że 'poszliśmy na łatwiznę', jeśli chodzi o dietę kota, choć naprawdę staramy się o niego bardzo dbać i sprawiać, żeby czuł się bezpieczny i kochany.
Na pewno będziemy starać się przestawić go na zdrowszą dietę opartą na mokrej karmie. Zobaczymy, jak to będzie szło - widzę, że będziemy się musieli doedukować. Domyślam się, że proces nie będzie prosty, choćby ze względu na to, że z czasem Ragi zaczął preferować karmy such nad mokrymi. Na pewno będę pytał, jeśli będzie trzeba.

Oby tylko wszelkie problemy z apetytem i wymiotami minęły.

Pozdrawiam,
Michał

Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

PostNapisane: Wto maja 07, 2019 17:09
przez FuterNiemyty
Czesto tak bywa, sucha karma jest mocniej dosmaczana, musza isc dodatki, by koty chcialy to jesc ;).
I troche zachodu bywa z odkreceniem, tak jak zauczenie dziecka, ze sniadanie to kanapka z nutella. Trudno potem oczekiwac, ze samo z siebie bedzie przygotowywalo sobie salatki, zdrowe posilki i popijalo woda.

Troche OT, przepraszam, co do furminatora.
Co do psow, testowalismy na prymitywach zaprzegowych. Normalnie psy -uosobienia cierpliwosci, spokoju, uwielbiajace czesanie, reagowaly jak na przykry, sprawiajacy bol zabieg. Poza wyciaganiem podszerstka czesciowo ciagnal wlos okrywowy. Do uzycia tylko na wiosne, po zmianie zimowej, bo pozniej mocno rozrzedzal podszerstek, zaklocal strukture okrywy, w efekcie gorzej znosily upaly, deszcze.
Co do kotow, zaprzyjaznieni ludzie z srednio- i dlugowlosymi narzekali, ze po pewnym czasie wlos byl cienszy, bardziej jak 'pierze'. Ale glownym argumentem bylo to, ze zwierzeta reagowaly negatywnie na ustrojstwo, nieprzyjemnie sie im kojarzylo, chociaz lubily czesanie szczota.