Miau.PL

Witam,
Mój kotek ma troszkę ponad pół roku. Od małego nie chce jeść mokrej karmy, miesa.
Próbowałam z juniorkami przeróżnych firm. A ona tylko powącha i nic nie chce jeść. Prowalam już nawet na siłę (czego nie jestem zwolenniczka). Jogurty i owoce to by mogła jeść non stop. Próbowałam dawać gotowanego kurczaka, parówki, ryby w każdej postaci. Cały czas jest na suchej karmie. Wydaje się że jest ciągle głodna - w sumie to się nie dziwię jak prawie wcale nie je. Jak była malutka musiałam ją karmić mlekiem dla niemowląt, ponieważ kocia mama ją porzuciła i byla ze mną już od momentu gdy miała może z 2 tygodnie.
Żadnych problemów trawiennnych. Weterynarz mówi że Jet całkowicie zdrowa. Ale to że nie je miesa mnie trochę martwi. Malutka nie wychodzi na dwór.
Co robić, albo co jej dawać by zaczęła jeść?

a dawałaś surowe mięso? tego nie pisałaś. Każde surowe mieso jest ok dla kota, nie powinno się tylko dawać podrobów wieprzowych.

Spróbuj - kurczak, ale uda, podudzia, indyk, wołowina- pręga, karczek, łata, królik, podroby- serca, zołądki, odrobinę wątróbki ( tego można tylko trochę i rzadko, bo zawiera dużo wit A, a przewitaminizowanie jest szkodliwe ), zółtka jajek.
Generalnie z miesa dobrze jest wybierać takie tlustsze czesci, nie piersi z drobiu, nie polędwice. Oczywiscie tak chwilowo, dla spróbowania, przekonania kota można z tym pokombinować, ale długotrwale nie.

Kawałki mięsa możesz też na zachętę obtoczyć, w tym co lubi np jogurcie, ale najpierw próbowałabym takie normalne.

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę o kocie zadeklarowanym wegatarianinie, u mnie niektóre koty lubią podskubywać owoce, czy warzywa np melony, bób, niektóre lubią smietanę, albo twarożek ze smietaną, ale to raczej tak dla smaku, a nie jako wyłączną dietę...

Ja bym kota dobrze przebadała pod kątem przyswajania pokarmów i metabolizmu. Może trzeba go jakoś suplementować. Pamiętam, dawno temu moja koleżanka miała takiego kota i on długo nie żył.

ja mam dość podobny przypadek - Heniek nie znosi od małego mokrej karmy, mięso surowe je baardzo rzadko. Suche zawsze lubił - obojętnie w sumie jakie. A najszcześliwszy by był gdyby dostawał do jedzenia: suche bułki, bułki z masłem, oliwki i zmieloną kawę. Dosłownie głupieje przy wymienionych potrawach - oczywiście zabieramy mu je natychmiast - ale czasem na sekundkę się dorwie.
To jest naprawdę kot wegetarianin.

łaknienie spaczone?
https://www.koty.pl/twoj-kot-zjada-dziw ... -byc-pica/

ja mam kota, który je normalnie mięso codziennie, zje chrupki kocie i puszki
ale kradnie sporadycznie pieczarki surowe i surowe ziemniaki/obierki i zjada

Przecież ten kot je mięso w suchej karmie.
To nie pierwszy kot, zadeklarowany chrupkożerca, który woli suche jedzenie od mokrego.

To zależy w jakiej suchej karmie, bo w niektórych (jak nie w większości) jest więcej zboża i innych zapychaczy niż mięsa

aigneis pisze:To zależy w jakiej suchej karmie, bo w niektórych (jak nie w większości) jest więcej zboża i innych zapychaczy niż mięsa

To prawda, dla takiego kota najlepiej żeby karma zawierała dużo białka zwierzęcego.
Ja się odniosłam do tytułu wątku - kot wegetarianin - oraz do sugestii, że kot ma problemy metaboliczne albo spaczone łaknienie.

Lata temu, gdy jeszcze żarcia w sklepach dla kotów chyba nawet nie było odratowałam kociaka, którego dzieciaki wrzuciły do ogniska, gdzie budowlańcy lepik podgrzewali.
Ta kotka nie jadła mięsa - uwielbiała zupy. Wyżerała z nich warzywa, spijała rosół, zupę rybną, wyjadała makaron.
Gdy po wyleczeniu kot nie nauczył się kuwety w mieszkaniu, mama zdecydowała się oddać go do znajomych na wieś.
Tam też omijała mięso i ryby (to było gospodarstwo rybne, więc resztek po rybach sporo) a wyżerała żarcie kaczkom.
Miała raz młode, została wysterylizowana i przeżyła tam 15 lat zadowolona z życia i zdrowa.

A czy mogłabyś - to do autorki wątku - napisać jakie mokre karmy proponowałaś kotu? I jaką suchą je?