Tulinek....[*] rozliczenie i o zamknięcie wątku proszę

Bardzo dziękujemy Cioci pibon za 100zł na ornipural :1luvu:

Dwie dawki udało sie załatwić na już -dziekuję Cioci Marzeni za zaangażowanie i załatwienie :1luvu:

A zamówiony liczę,że będzie ok. niedzieli

Tulisiu

Jesteśmy i cały czas kciuki trzymamy za Twoje zdrowie. Mnóstwo ciepłych myśli przesyłamy! :ok:

Musi być dobrze :201461

Tulisiu

Kciuki przeogromne.. :ok:

Martwię się :roll:

Wszyscy trzymamy kciuki i dobra energie przesylamy i bedzie dobrze!

Mam nadzieję, że dzisiaj jest chociaż odrobinkę lepiej. Dużo dobrych myśli dla Was obojga.

Tundra pisze:Mam nadzieję, że dzisiaj jest chociaż odrobinkę lepiej. Dużo dobrych myśli dla Was obojga.

Niestety gorzej

wieczorem nie chciał pić nawet, w nocy szarpało go na wymioty, ale nie miał czym wymiotować. Rano uprosiłam, aby wypił cieplej wody,nic więcej.
Usuwanie kła jest jutro o godz. 14.30, dziś spróbujemy go jak najlepiej przygotować w tej sytuacji, można się tylko modlić , aby przeżył, bo na medycynę już nie liczę. Prosimy jutro o kciuki i dobre myśli.

kurde no

bardzo bardzo chcemy, żeby bylo dobrze.
Jakbyś czegoś we Wro potrzebowała, dzwoń

Będziemy myślami i sercem przy Was

alessandra pisze:
Tundra pisze:Mam nadzieję, że dzisiaj jest chociaż odrobinkę lepiej. Dużo dobrych myśli dla Was obojga.

Niestety gorzej wieczorem nie chciał pić nawet, w nocy szarpało go na wymioty, ale nie miał czym wymiotować. Rano uprosiłam, aby wypił cieplej wody,nic więcej.
Usuwanie kła jest jutro o godz. 14.30, dziś spróbujemy go jak najlepiej przygotować w tej sytuacji, można się tylko modlić , aby przeżył, bo na medycynę już nie liczę. Prosimy jutro o kciuki i dobre myśli.

to mu tych wszystkich bolących ząbków nie usunęli poprzednio?

Trzymamy kciuki z całych sił. Musi być dobrze. Myślami jesteśmy cały czas z Wami.

Tak jest, sercem i myślami cały czas z Wami.

alessandra pisze:Usuwanie kła jest jutro o godz. 14.30, dziś spróbujemy go jak najlepiej przygotować w tej sytuacji, można się tylko modlić , aby przeżył, bo na medycynę już nie liczę. Prosimy jutro o kciuki i dobre myśli.

No to się weci popisali :evil:

zostawiając tego kła ... Mój 16 -letni Bubuś z marnymi nerkami też miał "poprawkę" po kilku miesiącach, mimo że przed pierwszym zabiegiem pokazywałam, że wg mnie ma krzywą paszczę

Po kilku miesiącach wywałiło mu po kłem takiego ropnia, że aż przetoka się zrobiła .

Trzymamy kciuki z całych sił za Was oboje (bo wiem, że i Ty pewnie ich potrzebujesz żeby to przetrwać psychicznie) :ok:

Tulinek....[*] rozliczenie i o zamknięcie wątku proszę

Kto przegląda forum