Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 09, 2019 8:49 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Moja Notka lat 10 śmiga za piórkiem aż nie wyrabia na zakrętach. Milena lat 13 uprawia biegi a właściwie loty pod sufitem. Tylko Dees biedna, ma chory kręgosłup i łapki.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto kwi 09, 2019 9:22 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

:ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto kwi 09, 2019 9:27 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Julka jest śliczna i słodka. Wszystkiego dobrego dla Was, Iwonko :)

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto kwi 09, 2019 9:50 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Dzień trzeci. Jaśnie panie leżą jeszcze w łóżku.Godzina 10:30. A co tam? My już do pracy chodzić nie musimy. :D
Juleńka zaczyna szukać bliskości ze mną, co mnie bardzo cieszy.
Kuwetkowo jest ok. Kulinarnie też ok. Najbardziej podoba mi się gdy panna Julia leży sobie na fotelu na futerku i mruczy, mruczy, mruczy bez wyraźnego powodu. :)
Dalej się uczę Juleńki, bo jest to kicia calkowicie inna od mojej czwórki dzikusków.
Obrazek
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2019 11:01 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Witam się z moją gromadka.
Cieszę się że odnalazlyscie się na dobre. :1luvu: :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25551
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 09, 2019 12:23 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Pierwsze dni i tyle czułości. To niesamowita kotka, bardzo ufna i miła. Świetny "material" na przyjaciółkę.
Zdrowia i optymizmu dla Was obu. :D
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2019 12:42 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Prakseda pisze:Pierwsze dni i tyle czułości. To niesamowita kotka, bardzo ufna i miła. Świetny "material" na przyjaciółkę.
Zdrowia i optymizmu dla Was obu. :D

Tak. Agnieszko. Ty wiesz o zdrowiu w kontekście mojej sytuacji najlepiej.
Niezorientowanym wyjaśnię, że Prakseda jest moją opoką, pomocą i wsparciem w najtrudniejszych kocich chwilach. Pomagała mi bardzo w chorobach, robiła zastrzyki, wspierała u lekarza. Nie wie jak bardzo jestem Jej wdzięczna.
Dlatego zdrowie jest najważniejsze, bo ja sobie słabo radzę w obsłudze medycznej kotów.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2019 13:00 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Mile co piszesz ale nie przesadzaj. Częściej Cię ochrzaniam i sprowadzam do brutalnej rzeczywistosci zycia. Zreszta nie o mnie tutaj.

Julka jest rzeczywiście inna niż Twoje poprzednie koty, takie stateczne. Ona będzie taką laleczką, psoteczką. Sama radość życia. To było Ci potrzebne.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2019 13:03 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Przysiądziemy cichutko, bo miałam okazję poznać Julcię osobiście i ciekawią mnie jej dalsze losy :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 09, 2019 13:13 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Moje koty młode nie są, a mają swoje ulubione zabawki i zabawy. :201479 Fajnie, że Julce trafił się taki super domek! :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60314
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 09, 2019 13:15 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

mir.ka pisze:Przysiądziemy cichutko, bo miałam okazję poznać Julcię osobiście i ciekawią mnie jej dalsze losy :)

Mirko, jakże mądre i prawdziwe zdanie w Twym podpisie. Zawsze mam ochotę powiedziec coś w tym stylu osobom, które zarzekają się, że nigdy nie wezmą kolejnego zwierzaka, po stracie tego pierwszego. "Bo ja już nie chcę tego przeżywać"". A tymczasem tyle istot czeka na pomoc i dom.
Tym bardziej cenie Iwonę, że wzięła Julkę, mimo bólu po Tosi. Wiedziałam, że to zrobi i to szybko.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2019 14:17 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Dawno mnie nie było na forum. Ale teraz będę znowu zaglądać i przypominać sobie, jak to jest poznawać nowego futrzaczka. I pamiętam, że to zawsze jest fascynujące. :1luvu:
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 09, 2019 15:56 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Prakseda pisze:
mir.ka pisze:Przysiądziemy cichutko, bo miałam okazję poznać Julcię osobiście i ciekawią mnie jej dalsze losy :)

Mirko, jakże mądre i prawdziwe zdanie w Twym podpisie. Zawsze mam ochotę powiedziec coś w tym stylu osobom, które zarzekają się, że nigdy nie wezmą kolejnego zwierzaka, po stracie tego pierwszego. "Bo ja już nie chcę tego przeżywać"". A tymczasem tyle istot czeka na pomoc i dom.
Tym bardziej cenie Iwonę, że wzięła Julkę, mimo bólu po Tosi. Wiedziałam, że to zrobi i to szybko.



Przecież powinniśmy brać zwierzęta z całą świadomością ,ze one żyją krócej od nas, a kiedy odejdą nie zamykać się w sobie tylko dać dom następnemu. W ten sposób można sobie wzajemnie pomóc. Przynajmniej ja tak uważam
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 09, 2019 17:22 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Skłamałabym, gdybym napisała, że nie płaczę codziennie po Tosi, po pozostałej trójce. Te koty ufały mi bezgranicznie. Długo pracowałam na to zaufanie. I bardzo cierpliwie.
Mogłam je dotknąć wszędzie, żaden mnie nigdy nie udrapał, nie ugryzł, nie ofukał. Dosłownie nigdy.

Jula mi jeszcze nie ufa. Wprawdzie sprawdza czy nie poszłam sobie i nie zostawiłam jej samej w domu. Leży w pokoju gdzie ja siedzę, widzę jak się coraz bardziej wyluzowuje.
Ale są i problemy. Prakseda, mamaGiny zwracają mi uwagę, że za głośno mówię, że za mocno głaszczę. Że powinnam być bardziej delikatna.
Staram się, ale chyba nie umiem. Lata życia z niedosłyszącymi staruszkami są nie bez znaczenia. Poza tym trudno zmienić się mając 72 lata. Poza tym chyba nie za bardzo mi się chce. Dotąd nie było z tym problemu.
Mam w związku z tym kłopot z topografią ciała Juleńki. Z moimi mogłam wszystko, z nią muszę uważać gdzie wolno, a gdzie nie.
Jest mi przykro. Może jednak nie nadaję się na opiekunkę Julki? :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto kwi 09, 2019 17:28 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Iwonko wyluzuj, jula sama Ci pokaże gdzie lubi być głaskana :mrgreen: moje kozowate generalnie nie znosi żeby po brzuszku ją smyrać, ale to też zależy czasami od jej humorku rzadko bo rzadko ale czasami daje się tam dotknąć. :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19566
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], jolabuk5, włóczka, Zeeni i 326 gości