Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 10, 2019 12:12 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Fajne filmiki, do kociego ABC warto wkleić.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 10, 2019 12:36 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Tak, ten drugi chetnie bym dawała do obejrzenia każdemu przekraczającemu próg domu :wink:
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Śro kwi 10, 2019 12:44 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Prakseda pisze:Widzę, że muszę tu zabrać głos. To ja powiedziałam Iwonie, o mówieniu ciszej. Było to w dniu przyjazdu Julki, która była wtedy zestresowana drogą i zmianą miejsca. Oczywistym jest, że w takich momentach spokojny, ściszony głos człowieka uspokaja kota.
Napomknelam o tym Iwonie, bazując na tym, że jako najlepsze koleżanki mówimy sobie co myślimy. Nie było to ani złośliwe ani wynikające z jakichś złych intencji.
No ale niestety, widzę, że urosło to rangi problemu.
Iwonka o jakiej zmianie Ty wogole mówisz? Czy ja sugerowałem, że masz się jakoś zmienić? Tak to odebrałaś? Jako krytykę? No nieprawdopobne. Każdy ma głos jakis. To co mam powiedzieć o sobie. Mam słaby, dziecinny głos, który jest moim kompleksem od momentu gdy stałam się dorosła, czyli wieki temu. I co mam z tym zrobic. Nic. Ale przecież każdy z nas może sciszyc lub podnieść ten głos, jaki ma, stosownie do sytuacji. I to mi chodzilo. Ten pierwszy dzień Julki był taka sytuacja.
Jeżeli jednak to Cię uraziło, to Cię bardzo üprzepraszam.

Mylisz się Agnieszko. Nie tylko Ty mówiłaś mi o tym. Również mówiła mi o tym mamaGiny. Jeśli ktoś śledził mój wątek o Ogryni, zauważył że zawsze korzystałam ze wszystkich rad i ze swej strony szczerze dzieliłam się swoimi rozterkami i wątpliwościami.
Jestem z natury osobą otwartą, dużo pytam, gdy czegoś nie wiem, zawsze w kocich sprawach korzystam z podpowiedzi osób bardziej doświadczonych. Tak też jest i tutaj.
Dotychczas mieszkałam wyłącznie z kotami dzikimi. Wkładałam wiele pracy w ich oswojenie, ale gdy już się oswoiły, nigdy nie spotkała mnie z ich strony żadna, nazwijmy to nieprzyjemność.
Julka jest kotem domowym, zachowuje się oczywiście inaczej.
Mam wrażenie że mnie lubi. Chodzi za mną, stara się być tam gdzie jestem ja, nawet jeśli jest w innym pokoju to co jakiś czas przychodzi i sprawdza czy ja jestem. Czuję się jej potrzebna, ale jest tylko to jedno "ale".
Julka mnie bije, nie wiem gdzie mogę ją pogłaskać, a gdzie nie.
Trudno jest mi pilnować się bez przerwy, żeby mówić cichym głosem i głaskać ją inaczej niż robiłam to przez całe swoje ponad 70 letnie życie.
Chodzi tylko o to o nic więcej. Ja proszę o rady i podpowiedzi.
Obie z Julą jesteśmy po traumatycznych przeżyciach, obie jesteśmy jak sądzę sobie potrzebne. I tak jak ja mam być w stosunku do niej łagodna i spokojna, mieć delikatną rękę, tak samo i ja chciałabym zasłużyć na zrozumienie, bo ostatni czas choroby Tosi, Ogryni był dla mnie koszmarem. Chciałabym prosić o zrozumienie i empatię.
Żeby mnie nie łajać, nie krytykować, bo ja się znowu uczę.
Proszę o rady, wszelkie podpowiedzi będą dla mnie bardzo cenne.
A co do obrazy, urazy do Ciebie.
Nie umiałabym się na Ciebie obrazić. Czasem może być mi trochę smutno.
Ale to mija. Jak nawet smutek po stracie najukochańszych istot.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 10, 2019 13:17 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Julka ma znacznie więcej do nauczenia niż Ty
na razie odkrywa uroki swobodnego przemieszczania się po pokojach i parapetach
śpi obok Ciebie a to dopiero 3 dzień, dotychczas zamieszkiwała sama albo łazienkę albo miała do dyspozycji jeden pokój
na razie ma tyle wrażeń i bodźców, że pewnie sama nie umie sobie z tym poradzić
u mnie bała się podniesionego głosu (sama słyszałaś, ja też cicho nie mówię) no i boi się wyciągnietej ręki nad sobą
to jej pierwszy spokojny dom od 4 lat , daj jej i sobie czas

ps. a może pomogłoby obcięcie pazurków ? efekty obcinania Ginie widziałaś :ryk:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 10, 2019 13:21 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Pazurki są jeszcze ok. Chcę kupić Juli kawałek belgijskiej wykładziny i rzucić na dywan, bo widzę że dywan, chodnik jej pasuje do manikiuru. Niedroga. Po 18 zł za metr.
Obcinać nie umiem. A iść do weta?
Po co stresować?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 10, 2019 13:24 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Nie tylko weci potrafią pazury obciac :wink: i tak nie
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 10, 2019 13:26 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Prakseda pisze:Nie tylko weci potrafią pazury obciac :wink: i tak nie

:1luvu: :ok: :ryk:
Aluzju poniał :D
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 10, 2019 13:35 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Iwonami pisze:
Prakseda pisze:Nie tylko weci potrafią pazury obciac :wink: i tak nie

:1luvu: :ok: :ryk:
Aluzju poniał :D

A to po ikonce: " i tak nie" to chyba jakiś chochlik dopisał.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 10, 2019 19:53 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Iwonka rady są. Oswajaj Julke z ręką. Obrywasz nie za siebie. Dopiero dotarło do mnie ze ona się boi ręki więc jak ją glaszczesz to stawia granice na koci sposób. Może zadzwonię do ciebie, będzie mi łatwiej wytłumaczyć jak to robić.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 11, 2019 6:38 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

:ok: za Julkę i jej Dużą

Juleńko :201461 od Toli, Rysia i cioci makrzy

makrzy

 
Posty: 968
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw kwi 11, 2019 7:03 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Za dobry dzień :ok: :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 10456
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw kwi 11, 2019 8:22 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Iwonami pisze::1luvu: Mam informację, że Julka ma ok. 6 lat. Gdy patrzę jak rozkwita i z każdą godziną czuje się u mnie lepiej, nie mogę uwierzyć, że to kotka 6-letnia.
Wyjęłam dzisiaj z zakamarków wędkę z piórek. Zostały mi nowe po Rysiu, który z nimi kiedyś szalał.
Jula przystąpiła do zabawy i zaczęła biegać z jednego końca mieszkania na drugi. Aż wiatr gwizdał dookoła :lol:
Identycznie biegali Rysio za nim Tosia, ale oni mieli wtedy po dwa lata.
Dlatego tak trudno mi uwierzyć w sześć lat Julki :)

l]

6 lat to nie tak dużo :) Filut ma prawie 17 i nadal się bawi. Rok temu tak biegał że zemdlal. Moja wina to była. Ma chore serce.

Dużo szczęścia Wam razem.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2019 9:42 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Julka czuje się u mnie coraz lepiej. Dzisiaj już za mną nie drepcze i nie sprawdza, czy gdzieś nie wyszłam. Staram się zresztą być w domu, żeby nabrała pewności, że dobiła wreszcie do swojej przystani. Naszej wspolnej. Takiej na zawsze.
Zaczęła wskakiwać mi na kolana, ale chyba sama się sobie dziwi, że to robi. :)
Obrazek
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 11, 2019 10:41 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Iwonami pisze:Julka czuje się u mnie coraz lepiej. Dzisiaj już za mną nie drepcze i nie sprawdza, czy gdzieś nie wyszłam. Staram się zresztą być w domu, żeby nabrała pewności, że dobiła wreszcie do swojej przystani. Naszej wspolnej. Takiej na zawsze.
Zaczęła wskakiwać mi na kolana, ale chyba sama się sobie dziwi, że to robi. :)
Obrazek


super :ok: :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 11, 2019 13:05 Re: Julka i Iwonami (od Ogryni) wspierają się po przejściac

Dzielę się moimi kolejnymi spostrzeżeniami.
Jula, wydawałoby się, jest już "moja". Leży obok na kanapie, ale nie śpi ze mną. Kilka razy próbowała wskoczyć na kolana, ale szybko zeszła. Jeszcze wczoraj sprawdzała gdzie jestem, sądziłam, że z powodu, który opisałam.
Cały czas ją poznaję. Jak wiecie, moje doświadczenie, to wyłącznie koty dzikie. I znajduję u Juli pewne analogiczne zachowania, które rozjaśniają mi obraz, czemu czasem Jula próbuje mnie podrapać.
Gdy stoję np. przy kuchni, a Julcia chce przejść za mną z tyłu, nie przechodzi, tylko przebiega. Gdy idę po mieszkaniu, a Julcia jest przede mną, zawsze widzę jej tył.
Wydaje mi się, że przyczyną jest m.in. to, że do tej pory nie miała dość możliwości, aby przechodzić z jednego pomieszczenia do drugiego.
W połączeniu z tym przebieganiem koło mnie sądzę, że jeszcze się mnie boi, do tego jest w zupełnie nowej dla siebie przestrzeni. Wprawdzie zwiedziła ją wzdłuż i wszerz, ale nie przyzwyczaiła się.
Identycznie zachowywały się moje dzikusy. Dopóki nie przekonały się, że niepotrzebnie się bały.
Sądzę, że gdy Jula przestanie tak przebiegać i zacznie umieć iść w moim kierunku, gdy stoję przed nią, będzie dla mnie identycznie miziastym kotem jak te, które mnie opuściły.
To będzie dowód, że jest w pełni wyluzowanym i ufnym kotem.
Przed chwilą dostrzegłam jeszcze coś. Julcia leży przytulona do mnie na kanapie. Ja siedzę. Gdy położę rękę wzdłuż jej grzbietu, przesuwa się. Boi się, że moja ręka uniemożliwi jej ucieczkę.
Sporo jeszcze przed nami :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Seo-Ul-Jef i 254 gości