Strona 1 z 13

bylo: koci niemowlak, jest: juz duza panna :-)))-sa fotki!!!

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 13:54
przez Nika Łódź
witajcie:-)
Wrocila wyrodna cora na forum;-) Jak trwoga to do.. rokcafe;-)
Od 2 dni mam w domu kocie niemowle. Troche otrzaskalam sie z nim, wiec bede pytac o takie bzdurki, kupki, kropelki itp;-)
Kocinka to dziewczynka czarno-biala. Ma wg weta obecnie 7-8 dni. Opisalam to na pl.rec.zwierzaki w watku "kocie niemowle-pomocy!!!".
to juz drugi niemowlak, jakiego mam od miesiaca:-( Poprzedni nie przezyl... pisalam o tym tutaj. Byl bardzo chory, mial pluca cale zajete, koci katar itp.
Wracajac...
zdjecia sa tu:
http://www.incar.com.pl/kocia1_male
http://www.incar.com.pl/kocia2_male
dzis pstrykne nowe, bo tamte sa cykane 1 dnia, wieczorem, lampy nie chcialam uzywac.

Kocia ma lekko otwarte oczka, wazy dzis 210g, pije strasznie duzo Mixolu, bo jakies 10-15ml na jeden raz. Nie za duzo? Jak sie nie doje, to strasznie wrzeszczy;-)
Mam poduszke elektryczna, wiec termofor wreszcie odpadl;-) Walcze z utrzymaniem prawidlowej temperatury, bo albo za zimno albo za goraco:-(
Siusia prawidlowo, po kazdym jedzeniu, ale kupke zrobila dopiero po 2 dobach:-O Byla bardzo twarda i rozmiaru zapalki;-) To duzo czy malo?
Od wczoraj dostaje 1 ampulke lakcidu na dzien, jakies 0.5 ml do jednej butelki.
Na szczescie zaakceptowala po 2 dniach butle i smoczek, bo karmienie zakraplaczem, to byl koszmar, kot caly ulepiony, ja tez.....
Masuje brzuszek, ale ona strasznie sie wierci, wiec trwa to jakies 10 minut, nie za malo?
Masuje palcem, to dobrze? Mam stosowac wilgotny cieply wacik? Mocze wtedy kocinke i szybko stygnie... boje sie ja przeziebic.
Karmie co 2, 3 godziny, w nocy co 4. Nie za malo? Pierwszego dnia musialam budzic do karmienia, wczoraj zas darla sie co 3 godziny, wiec karmilam na zadanie.
Dzis w nocy nie zawolala ani razu, a ja juz budzika nie nastawialam i kocie przespalo 8 godzin bez jeku!!!!! Nawet rano musialam ja budzic do karmienia, martwi mnie to.
Rano byla taka sobie cichutka, nieciekawa... ale jak zjadla i zrobila wreszcie pierwsza od 2 dni kupke, to wrocil jej glos;->
Teraz spi, wiec moge popisac... na pl.rec.zwierzaki nie moge doczekac sie rad, wiec pisze tutaj, mam nadzieje, ze nie macie mi tego za zle, ze sie powtarzam.....
Wczoraj dalam 2 krople oleju parafinowego, czy dzis powtorzyc czy czekac na nastepna kupke? Kupka ciemna, twarda, no jak patyczek;-) Co sie kocie nastekalo, to jej;-D
Sorry, ze takie nieapetyczne sprawy poruszam, ale to wazne dla mnie... chce je odchowac
Czytalam w necie kilka miejsc o kocich oseskach, wiec cos tam wiem, ale brak mi praktyki i konkretnych rad...
ale sie rozpisalam... sorry za chaos

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 14:02
przez okruszek
http://www.lidiya.hg.pl w poradach jest opieka nad oseskiem....tylko tyle moge pomoc :oops: bo na takich maluchach sie nie znam

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 14:13
przez Wiosna
Rady nie udzielę, bo nie znam się na takich maluchach, Emilka ostatnio odchowuje takie maleństwo - może coś Ci doradzi.
Co do wsparcia- trzymam kciuki za maleństwo Obrazek Obrazek Obrazek

Re: koci niemowlak- potrzebuje wsparcia i matczynych rad...

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 14:15
przez Beata
Czesc :D Ja wiem troche, wiec to co wiem dopisze :wink:

Nika Łódź pisze:Kocia ma lekko otwarte oczka, wazy dzis 210g, pije strasznie duzo Mixolu, bo jakies 10-15ml na jeden raz. Nie za duzo? Jak sie nie doje, to strasznie wrzeszczy;-)

duzo ale skoro jest glodna, to niech je - moze jeszcze nie dojadla sie do syta

Nika Łódź pisze:kupke zrobila dopiero po 2 dobach:-O Byla bardzo twarda i rozmiaru zapalki;-) To duzo czy malo?

Wydaje mi sie, ze ok. Kociaki czasem robia jedna qpke na 2 dni. Moze tez miec lekkie zatwardzenie po przejsciu na Mixol - mozesz podac kilka kropli parafiny i zobaczyc, czy pomoze...
Nika Łódź pisze:Od wczoraj dostaje 1 ampulke lakcidu na dzien
Maluszki powinny dostawac co najwyzej pol lakcidu na dzien

Nika Łódź pisze:Masuje brzuszek, ale ona strasznie sie wierci, wiec trwa to jakies 10 minut, nie za malo?

Brzuszek powinien byc masowany do momentu wyproznienia sie kociaka, czyli pewnie czasem znacznie dluzej. Palcami jest ok.

Nika Łódź pisze:Karmie co 2, 3 godziny, w nocy co 4. Nie za malo? Pierwszego dnia musialam budzic do karmienia, wczoraj zas darla sie co 3 godziny, wiec karmilam na zadanie.

Jak najbardziej OK

Nika Łódź pisze:Wczoraj dalam 2 krople oleju parafinowego, czy dzis powtorzyc czy czekac na nastepna kupke? Kupka ciemna, twarda, no jak patyczek;-) Co sie kocie nastekalo, to jej;-D

O, doczytalam, ze dalas parafine. O ktorej ja wczoraj podalas? Zwykle parafina "wychodzi" po 12 godzinach, wiec musisz sobie policzyc, czy wyszla z ta poranna qpka czy tez nie. Mysle, ze 2-3 krople dzisiaj ponownie nie zaszkodza, a potem to juz zalezy od reakcji organizmu...

I zdrowka dla malucha!

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 18:15
przez Emilka
nam najbardziej pomogla Beata,Malgorzata i Eve w moim watku o noworodku mozesz poczytac madre odpowiedzi na moje banalne pytania ;) :lol:


Powodzenia! Moje malenstwo tez jeszcze 3tygodnie temu bylo takie maciupenkie,dzisiaj ma 4 tygodnie i juz samodzielnie zlizuje mleczko z miseczki.

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 20:38
przez Malgorzata
Kiciulka jest zdrowa i juz podchowana, na pewno sobie poradzisz!
Z kupkami sztucznie karmionych maluchow roznie bywa, czasem sie to zacina - ale z mojej praktyki co drugi dzien to jeszcze OK.
Pozdrowienia od moich Trojaczkow /juz rocznych/ i siedmiotygodniowego Kazia wychowanych u mnie od wczesnego niemowlectwa :lol:
Niech Kroweczka zdrowo rosnie! :ok: :ok: :ok:

Re: koci niemowlak- potrzebuje wsparcia i matczynych rad...

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 21:38
przez Nika Łódź
Beata pisze:O, doczytalam, ze dalas parafine. O ktorej ja wczoraj podalas? Zwykle parafina "wychodzi" po 12 godzinach, wiec musisz sobie policzyc, czy wyszla z ta poranna qpka czy tez nie. Mysle, ze 2-3 krople dzisiaj ponownie nie zaszkodza, a potem to juz zalezy od reakcji organizmu...


dawalam dokladnie 12 godzin wczesniej. Wynika z tego, ze ta kupka to lakcid+ te dwie kropelki oleju. Dzis powtorze olej parafinowy, bo kocia nic nie robi. Myslalam, ze jak zacznie, to chociaz te dwudniowe zaleglosci "odda", a ta sie znow zaciela

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 21:47
przez Nika Łódź
dziekuje wszystkim za rady i linki:-) Sporo mi to pomoglo, no i uspokoilo;-)
A teraz mala sensacja, jak dla mnie.
Gutek ADOPTOWAL malenstwo!!!!!!!!
To moja kocica syczy na malucha, a ten wykastrowany dwuletni kocur zajmuje sie malenka tak, ze az lzy w oczach mialam 8O
Po karmieniu i masowaniu postanowilam przylozyc malucha do spiacego Gutka. Gucio popatrzyl i polozyl sie spac dalej. No to przysunelam mala do jego brzuszka (niech sie dogrzeje troszke). Gucio podniosl leb i ...... dalej poszedl spac;-D. Mala w koncu zaczela lazic po nim, a on NICCCCCC. Potem polizal ja po lebku, przycisnal lapa, by sie tak nie krecila i sobie tak spali godzinke !!!!!
Teraz podkladam mu mala po jedzeniu, by Gucio ja uspil, dopiero potem ja zabieram do pudelka. Gutek teraz mala wylizuje po mordce, przygarnia lapka. Widok mnie tak rozczula, ze mozemy patrzec na to godzinami:-)
Sprawdzil sie nawet jako kocia mamka;-) Spali razem, ale Gucio wstal, wtedy mala we wrzask. Gutek siedzial na poreczy fotela i patrzyl, az ...... wrocil na fotel, polizal mala i polozyl sie obok 8O Mala uspokoila sie w ciagu 1 sekundy 8O Dziwnie sie zachowuje, jak ona tak "raczkuje ciagle" Brak mu cierpliwosci, i ..... chwyta ja za grzbiet i .... przytrzymuje :) Mala w koncu zaprzestaje wedrowek, jak ja ciagle cos za grzbiet trzyma i zasypia.
No mowie wam...... jestem w takim szoku, ze geba do teraz mi sie smieje :lol:
Mam fotki, zaraz wrzuce, jak jeszcze pamietam jak :twisted:

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 22:02
przez Nika Łódź

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 22:04
przez Olat
Ale fajnie :D
Jak sie Gutek wprawi- to Cie pewnie od msowania brzusia tez odciaży troszkę ;) trzymam :ok:

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 22:14
przez Nika Łódź
Olat pisze:Ale fajnie :D
Jak sie Gutek wprawi- to Cie pewnie od msowania brzusia tez odciaży troszkę ;)


no mam taka cicha nadzieje :) Poki co Gutek lize mala tak przy okazji, jak mu podejdzie pod pysk, ale i tak jestem szczesliwa jak dziecko :D

Ostatnio mala wskrobala mu sie na grzbiet, zasnela i ..... zsiusiala sie mu na kark :lol: Gucio wstal i spojrzal na nia z taka dezaprobata, ze musielismy go biegiem czyscic :lol:

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 22:39
przez Olat
Młody Tatuś ;) Wprawi się! :lol: :ok:

PostNapisane: Sob wrz 18, 2004 23:03
przez Beata
Super :D Z moich osobistych doswiadczen wynika, ze kocurki sa znacznie lepszymi "matkami" niz koteczki :roll:

PostNapisane: Nie wrz 19, 2004 15:46
przez Nika Łódź
Emilka pisze:nam najbardziej pomogla Beata,Malgorzata i Eve w moim watku o noworodku mozesz poczytac madre odpowiedzi na moje banalne pytania ;) :lol:

moglabys mi podac link? Nie moge znalezc:-(

Emilka pisze:Powodzenia! Moje malenstwo tez jeszcze 3tygodnie temu bylo takie maciupenkie,dzisiaj ma 4 tygodnie i juz samodzielnie zlizuje mleczko z miseczki.


hehe..... to jeszcze ze 2 tygodnie przede mna;-)
BTW powiedzcie, czy kociakowi zmienia sie kolor poduszek na lapach? Moja ma rozowiutkie, w czarne plamki, zmieni to sie?
Ma tez takie dluzsze wloski na lapkach i na tylnej czesci grzbietu, dwukrotnie dluzsze od reszty... co to oznacza? Bedzie miala dluzszy wlos?
Jeszcze jedna informacja...... moj TZ sam wspomnial, ze oddac teraz taka odchowana koteczke, to zal, wiec......... beda 3 koty!!!!!!!! Tylko wszyscy moi znajomi pukaja sie w glowe i mowia, ze mi odbilo:-( Rodzice tez:-( Sama zaczynam sie czuc jak Villas lub stara panna, co przelewa uczucia macierzynskie na kociatko:-( Nie umiem sobie poradzic z takim dokoceniem nieplanowanym, bo nie mam znikad wsparcia psychicznego.

PostNapisane: Nie wrz 19, 2004 15:52
przez magna79
Wątek Emilki jest tu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=18448

Powodzenia w pielęgnacji maleństwa! :)