» Śro mar 27, 2019 11:13
Re: Martwię się o kora. Czy potrzebnie?
Koty długo ukrywają swoje problemy zdrowotne. Stwierdzenie , szczególnie weta, że kot nie wygląda na chorego jest błędnym założeniem. Chyba wet to wie. Jak kot wygląda na chorego to często już jest za późno na w miarę rozsądne leczenie. A choroba jest rozbuchana. Jeśli kot źle znosi wizyty to i owszem, należy je ograniczyć, ale w te co jesteście należy wykorzystać do minimum. Kot wienien mieć zrobione badania. Wszystkie. Morfologia, rozmaz manulany, tarczyca, pełna biochemia, jonogram i fruktozamina, wątroba. Obowiazkowo USG! Obowiazkowo. By zobaczyć co w kocie siedzi. A bywa często gorzej niż badania wykazują. Mam teraz takiego. Badania takie sobie, chudy ale błyszczący i gładki a ma rozwalony układ trawienny- olbrzymi stan zapalny. Gdybym tylko opierała sie na krwi nic bym z tym nie zrobiła. Wet też. U kota w ciągu kilku dni, tygodni mgą się mocno badania posypać. Jeden z moich kotów w czerwcu miał super badania a w lipcu odszedł na niewydolnosć nerek. Do konca mial piękną sierść i nie był chudy! To chyba wet też wie. Więc niech nie opiera się na zadawnionych bo one mogą być mocno nie prawdziwe. Nie możesz faszerować kota cięgiem lekami. Wymioty muszą mieć przyczynę. Może coś mu rośnie w przełyku, może coś z żołądkiem się dzieje, jelitami, układem trawiennym... Trzeba szukać przyczyny!
Swoim kotom nie ograniczam jedzenia. Czyli stoją chrupki cały czas. Ze względu na młodsze, którym nie powinno się tego robić.
Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.