Witam,
Mam pewien problem i szukam porad. U mojego męża, w domu na wsi są 3 kotki, którymi się opiekowałam. Po mojej wyprowadzce, kotki tam zostały, ponieważ były przyzwyczajone do życia na zewnątrz i nie chciałam ich zamykać w bloku. Każdy mówił, że nie były by wtedy szczęśliwe. Kotki mają zapewnione jedzenie, ale niestety nie są wpuszczane do domu. Gdy przyjeżdżam w odwiedziny, wtedy wpuszczam je do środka i tak na prawdę nie zależy im na wychodzeniu z domu. Kotki mają w tej chwili 9 lat. Zaczęłam się zastanawiać, żeby zabrać je do siebie, ponieważ chciałabym zapewnić im opiekę weterynaryjną, na którą niestety w tej chwili liczyć nie mogą, oraz zapewnić bezpieczeństwo. Kotki uwielbiają się przytulać, spać w cieple, na kolanach. Czy sądzicie, że takie kotki mogą być szczęśliwe w bloku, po tylu latach spędzonychna wolności?