kastracja - a kot ciągle znaczy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2019 9:22 kastracja - a kot ciągle znaczy

Cześć. Jestem tu nowa, więc wybaczcie, jeśli coś robię niezgodnie z regulaminem etc. - nauczę się. Mam problem z nowym domownikiem, 4-letnim kocurem. Dotąd miałam tylko kotki, zero przy nich problemów behawioralnych. Teraz czuję się zagubiona i zdezorientowana. POMÓŻCIE.
Otóż. Przez 7 lat miała w domu 2 cornishki z adopcji. Jedna z nich niestety niedawno zmarła. Druga została sama, zmizerniała, więc zdecydowałam o kolejnej adopcji, żeby miała korniszowego przyjaciela. I tak w naszym domu obok 8-letniej korniszki pojawił się 4-letni kocur Cornish Rex. Zalecono mi, żeby wziąć kocura, bo lepiej się dogada z kicią. Kocur został wykastrowany 3 dni przed adopcją. Jest u nas 3 dzień. Problemem jest ten zapach.... Okropny... Kot bardzo znaczy teren i roztacza feromony. Byłam pewna, że kot będzie po kastracji nie będzie robił takich rzeczy. Co Wy o tym sądzicie? Dotychczasowa właścicielka mówi, że to się ustabilizuje, że przez 2-3 tygodnie on się może jeszcze zachowywać jak typowy kryjący kocur. Wczoraj załatwił się w pościel - zrobił i siku, i kupę. Właścicielka z hodowli mówi, że nigdy nie załatwiał się poza kuwetą. Wierzę jej. Rozumiem, że kot jest zestresowany. Przytulamy go, miziamy. Jest bardzo towarzyski i przyjacielski wobec nas. Może dostał zbyt dużo zmian na raz? W 3 dni kastracja, nowy dom, i kicia w domu, która na niego prycha i krzyczy... Czy wg Was kot przestanie z czasem znaczyć teren? Czy teraz jeszcze hormony my się nie wyciszyły? Dlaczego on znaczy, mimo kastracji? Czy to minie? Dla mnie to duży problem. Dałam mu na noc Zylkene, ale to nie pomogło. Będę wdzięczna za poradę.

AgataCornishReX

 
Posty: 1
Od: Pon mar 18, 2019 8:56

Post » Pon mar 18, 2019 10:12 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Mój Krzyś po co najmniej 2 latach w bezdomności trafił do szpitala, został wykastrowany w czwartek, w sobotę zamieszkał w domu... i się zaczęło. Przestał znaczyć też w sobotę, ale za 3 tygodnie. Oceniony był na ok. 4 lata wtedy. Oznaczone moczem miałam wszystko, meble materiałowe, szyby w oknach, sprzęty (komputer, mikrofala itp.). Skończyło się jak ręką odjął.
Myłam wszystko wodą z kwaskiem cytrynowym, zużyłam też 2 butle Urine-off.
Bądź dobrej myśli!
EDIT W domu były 2 koty, które aklimatyzacji nie ułatwiały, o nie.
EDIT2 Zylkene nie pomoże od razu. Stosuje się go dłuższy czas, żeby dał efekt, a efektu, jak u mojego Chrapka, może i tak nie być.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

leki dla <3 sercowców <3 do oddania

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12373
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 18, 2019 10:25 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Kot po kastracji nie tylko może znaczyć jak pełnojajeczny, ale w ciągu 2-3 tygodni może jeszcze kotce dzieci zrobić :)
Plemniki schodzą do ok miesiąca.
I podobnie hormony z organizmu kota...hormony nawet dłużej mogą.

Dodatkowo kot zmienił dom i jest w permanentnym stresie. I to też będzie trwało miesiąc, może dłużej.
Stres może być przyczyna załatwiania się poza kuwetą.
Ważne, żebyś starała jak najszybciej i jak najdokładniej usuwać zapachy poza kuwetą. To ciężka praca, ale kot nie może sobie zakodować, że łóżko pachnie jak jego ubikacja, to to będzie jego ubikacja.
Trudne wyzwanie przed Tobą, bo o ile kupkę łatwo usunąć wraz zapachem, to siki, szczególnie takie po kropelce zapaszku, bardzo trudno....ja kiedyś na kilka dni okleiłam wszystkie pionowe powierzchnie gazetami do wysokości ok 50 cm...żeby nic nie wsiąkało. No i mylam bez przerwy to co ściekło, albo nie trafiło na gazetę.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 19, 2019 13:14 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Ja mam nerkowca lejacego aktualnie po scianie (po przybyciu do mnie lal tak przez miesiac, potem przestał, teraz leje bo chory). Na sciane wieszam podklady do przewijania niemowlat albo lezacych ludzi. Wymieniam jak nasika.

Twojemu musza sie hormony uspokoic i do nowej sytuacji przywyknac. Wazne jest kompletne ignorowanie faktu sikania poza kuweta, zeby go nie zestresowac bardziej. Ocet dodany do prania ladnie wyciaga kocuurzy zapach, no ale nie wszystko mozna uprac. Na inne rzeczy pozostaja preparaty pol;ecane wczesniej.

Trzymam kciuki, zeby chlopak sie szybko ogarnal. To dla niego trudna sytuacja tak jak i dla Ciebie :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro mar 20, 2019 0:09 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Czy dobrze wnioskuję z kontekstu, że Twoja kotka nie jest wykastrowana?
Jeśli tak, to ciachnij ją, nim kocurek spłodzi potomstwo. (O ropomaciczu nie wspominając.)
Ponadto koty powinny być izolowane od siebie przez 2-3 tyg., aby zapoznały się ze swoimi zapachami. Dopiero potem kontakt bezpośredni. Brak izolacji znacznie zwiększa szansę na niedogadanie się kotów i późniejsze problemy.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 20, 2019 9:53 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Czy twoja kotka, która została sama miała robione badania? Bo nie tylko tęsknota mogła mieć wpływ na zmiany jej zachowanie i chudniecie. Mam nadzieję, że zanim dobrałaś jej towarzysza, to zrobiłaś dokładny przegląd wetowski z badaniami włącznie. Inaczej dokocenie może być niedźwiedzią przysługą.
Co do dokocenia. Koty winny być od siebie izolowane. Bez puszczania na żywioł. Nowy winien być zamknięty w osobnym pomieszczeniu by nawykł do nowych okoliczności. A kotka nawykłą do jego obecności. Oba koty wtedy mniej by się stresowały. A umiejętne zapoznawanie ich, zrobiło by resztę dobrej roboty.Między bajki można włożyć opowieści o natychmiastowym, dobrym dogadaniue się zwierząt. Tym bardziej ,że nie to są maluszki. I każde obciążone jest jakimiś przeżyciami.
O wydaniu kota 3 dni po zabiegu zmilczę. Dla mnie to skrajna nieodpowiedzialność. Kot nie dość, że miał stres związanyz zabiegiem, że może przyplątać się jakaś komplikacja, to jeszcze dowalonu mu dodatkowo zmianę miejsca. Co też może mieć wpływa na zdrowie i zachowanie. Jeśli twoja kotka nie jest wykastrowana to kot może znaczyć całe życie. Nawet kastrat. Hormony szaleję w główkach i gdy kotki są w rujce, wyciachane osobniki dostać mogą pierdolca. Sorki za wyrażenie ale tak jest.
Kazia napisała wszystko to co ważne. Znaczenie może utrzymywać się przez kilka tygodni. Tak jak zapach. Hormony szaleją do miesiąca w zwyż. Czym później wykastrowany kot tym dłużej to trwa.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob mar 23, 2019 14:15 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Witam, to mój pierwszy wpis na tym forum, gdybym coś robiła nie tak, pouczcie mnie.
Nie chcę Cię martwić ale mój kot wykastrowany 7 lat temu, znaczy treren do dziś. Nie robi jednak tego w domu tylko jak jest na dworzu, a na zewnątrz nie wychodzi tylko latem i to też nie codziennie. Najczęściej znaczy mojego bukszpan. Może osiedlowe koty to robią i dlatego moj też, chroni swojego terenu mój tygrynio. W domu nigdy nie zauważyłam ani nie czułam innego zapachu, całe szczęście.

Sisi44

Avatar użytkownika
 
Posty: 226
Od: Nie sty 27, 2019 23:39

Post » Sob mar 23, 2019 16:35 Re: kastracja - a kot ciągle znaczy

Sisi44 pisze:Witam, to mój pierwszy wpis na tym forum, gdybym coś robiła nie tak, pouczcie mnie.
Nie chcę Cię martwić ale mój kot wykastrowany 7 lat temu, znaczy treren do dziś. Nie robi jednak tego w domu tylko jak jest na dworzu, a na zewnątrz nie wychodzi tylko latem i to też nie codziennie. Najczęściej znaczy mojego bukszpan. Może osiedlowe koty to robią i dlatego moj też, chroni swojego terenu mój tygrynio. W domu nigdy nie zauważyłam ani nie czułam innego zapachu, całe szczęście.

Koty mogą znaczyć ,szczególnie wychodzące, okolicę. Nie ma znaczenia czy kastrat czy nie. Znakuje swój teren. Inne osobniki się kręcą. Szczególnie nie kastrowane. Kastraty w obliczu rujki też potrafią znaczyć. Jedyna różnica to ta, że nie capi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ankacom, magnolia.bb, skaz i 182 gości