Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
OKI pisze:A to jakiś pies.
(
maczkowa pisze:OKI pisze:A to jakiś pies.
(
tylko do tego- nie wiem, czy słusznie wykluczacie psa w potencjalnym domu. Wiem, że chodzi o to, że nie miały styczności z psami, ale ...Jeśli byłby to pies przyzwyczajony do kotów, lubiący je, spokojny w dodatku, to IMHO kot mogłby łatwo zaakaceptować. Może trudniej z tymi najstarszymi, bo to jednak spora rewolucja w tym wieku, ale młodsze? U mnie do psów dobiło w ostatnich 2,5 roku 6 kotów, w tym dzikunki prawie, większość takich, które musiały dbać o siebie na wolności, więc raczej z psami nei wchodziły w bliskie relacje- wszystkie bez problemu zaakceptowały moje psy. Czasem mam wrażenie, że dużo latwiej dograć psa z kotem, niż dwa koty ze sobą.
p.s. i moje psy niespecjalnie lubią koty, nie ma miedzy nimi jakiejś miłości, po prostu je tolerują
No chyba nie.mziel52 pisze:Jeśli nie ma notarialnego testamentu, to każde dziedziczenie ustawowe idzie przez sąd. Podobnie jak przy odręcznym testamencie.
OKI pisze:Myślę, że tu nie ma co gdybać, tylko trzeba się przygotować na każdą możliwość.
Z tego, co wiemy, jest jeden spadkobierca i to na tyle blisko spokrewniony, że łatwo sprawdzić, że bliższej rodziny nie ma.
Ale - przecież możemy nie wiedzieć wszystkiego.
Rodzina się nastawia raczej na długą procedurę - a rodzina wie więcej od nas, ale wygląda na to, że też niezbyt dobrze się orientują w sytuacji.
MałgosiaZ pisze:maczkowa pisze:OKI pisze:A to jakiś pies.
(
tylko do tego- nie wiem, czy słusznie wykluczacie psa w potencjalnym domu. Wiem, że chodzi o to, że nie miały styczności z psami, ale ...Jeśli byłby to pies przyzwyczajony do kotów, lubiący je, spokojny w dodatku, to IMHO kot mogłby łatwo zaakaceptować. Może trudniej z tymi najstarszymi, bo to jednak spora rewolucja w tym wieku, ale młodsze? U mnie do psów dobiło w ostatnich 2,5 roku 6 kotów, w tym dzikunki prawie, większość takich, które musiały dbać o siebie na wolności, więc raczej z psami nei wchodziły w bliskie relacje- wszystkie bez problemu zaakceptowały moje psy. Czasem mam wrażenie, że dużo latwiej dograć psa z kotem, niż dwa koty ze sobą.
p.s. i moje psy niespecjalnie lubią koty, nie ma miedzy nimi jakiejś miłości, po prostu je tolerują
Bardzo słuszne . O wiele łatwiej jest wprowadzić kota do domu z psem niż z kotem rezydentem. Do schroniska trafiają koty z różnych miejsc , sporo po osobach zmarłych . Przeżywają większą traumę niż koty Wandy , bo z własnego domu są wyrzucone do "bidula". Potem trafiają do kolejnego domu , niejednokrotnie z psem . Nikt nie zgłaszał nam problemów i nie mamy zwrotów . Natomiast są zwracane koty , które nie dogadały się z kotem rezydentem . Adopcja do psa jest o wiele łatwiejsza .
gusiek1 pisze:Może jeśli te domki zgadzają się na wizyty to robić wizyty. Czasem przez telefon ktoś słabo wypada, ale broni.
mir.ka pisze:gusiek1 pisze:Może jeśli te domki zgadzają się na wizyty to robić wizyty. Czasem przez telefon ktoś słabo wypada, ale broni.
jak się nie zgadza na wizytę to odpada
OKI pisze:Ja nie umiem pracować na ankietach.
ewar pisze:OKI pisze:Ja nie umiem pracować na ankietach.
Ja też nie.
OKI, odbierz paczkę, proszę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, Google [Bot], magnificent tree i 479 gości