PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE !!!.i Kotydwa12 [¡]

Nie no, jasne, że coś przyszykować to warto.

Ja juz OKI obiecałam, że zaktualizuje plakat tuż po majowce, jak wrócę, ale jak ktoś ma możliwość szybciej to nie bronię

Chłopcy pani nie odstępują na krok, asystują we wszystkim.
A Mirek dziś w nocy wpakował się pod kołdrę i to nie wiadomo kiedy :lol:

Ale cudowne wiadomości. :1luvu:

Dwaj koci seniorzy zawsze byli bardzo kochani, człowiek dobrze im się kojarzy, mają w sobie pokłady miłości i się nią dzielą. Tak bardzo się cieszę, że im się udało, naprawdę.

Wanda pewnie uśmiecha się patrząc z góry...

OKI pisze:
Chłopcy pani nie odstępują na krok, asystują we wszystkim.
A Mirek dziś w nocy wpakował się pod kołdrę i to nie wiadomo kiedy

Cudownie!

Sytuacja na Bemowie troszkę się unormowała.
Rządzi teraz Kropka .
Codziennie witają mnie z radością ,apetyty dopisują ,nikt nie siura za kuwetę ..wiadomo wszystko się może jeszcze zmienić.
Ja jestem ledwo żywa :oops:

Gdyby ktoś chciał przejąć ode mnie 2 koteczki 6m. zwrot z adopcji ,było by suuuuuuuuuuuuuuuuuper. :201494

Dziewczyny bardzo potrzebują człowieka ,staram się jak mogę ,ale to nie jest życie :cry:

Wchodzę do nich witają mnie krzykiem i taką radością że aż ściska w dołu.
Staram się udawać że to normalny dom,sprzątam ,karmie ,odkurzam ...głaszcze i dopieszczam ,gadam do nich ,ale przychodzi ta chwilę ze zaczynam się ubierać i wtedy się zaczyna żałosny płacz .
Odprowadzają mnie do drzwi i patrzą ,te spojrzenia mówią wszystko ,ta żałość ,ten smutek..
Najbardziej wymowne spojrzenie ma Fifi.
Boli mnie to bardzo . :cry:

A może ktoś mógłby tam nocować ze 3razy/tyg. ?

To raczej nierealne.
Zaraz minie 2 miesiące jak wyszła i nie wróciła ..i już nie wróci :cry:

Nie powiem, żebym była w pełni sił, ale jak ktoś chętny, to można zacząć intensywniej promować Polcię i Fifi

A za Kropeczkę kciuki poproszę, żeby nie narozrabiała za szybko i dogadała się z rezydentką

O Ty niedobra, nic wcześniej nawet nie napomknęłaś o Kropce. Kciuki ogromne żeby się koteczki dogadały.

Nie bardzo miałam kiedy

Do niedzieli pracowałam na pełnych obrotach (rozmowy z panią prowadziłam w tzw. przelocie).
W poniedziałek PA - wróciłam i padłam na dziób.
Nawet do Doroty dopiero dziś rano zadzwoniłam :oops:

bo mi klucze były jakby potrzebne...

Super, że i jej się udało. Oby to był ostatni jej domek. Niech się Kropeczce szczęści :ok:

A jak pozostałe kotki w swoich domach?
I na Polcię i Fifi czeka fajny dom :201461

PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE !!!.i Kotydwa12 [¡]

Kto przegląda forum