Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kasianosal10 pisze:Masz racje maczkowa wezme jej pakiet animondy
Klementy_na pisze:Nie umiem sobie wyobrazić, żeby koty przyzwyczajone do określonego poziomu karmy w ogóle chciały jeść coś gorszego, szybko się przestawiają. Czyta się, ze Butchers jest ok jak na te marketowe karmy, ale to dla kotów, które pozostają na takim poziomie (dlatego zawsze mnie wkurza kiedy ludzie dokarmiają od przypadku do przypadku koty wolnożyjące, kto ma niby zagwarantować, że do końca życia będą tak jadały. Ja już moje kocice starsze "przydomowe"karmię feringa itp., i denerwuje mnie że dostają jakieś badziewie od postronnych (nie tanie, tego by nie jadły tylko jakieś bezwartościowe rzeczy typy royal canin), i ja już gwarantuję im taka karmę dożywotnio.
Wiem co piszę, bo cokolwiek by się działo to tę ilość kotów jestem w stanie dokarmiać jak chcę (w razie mojej nieobecności karmi tymi karmami zmienniczka . Kiedy były młodsze i było ich 7 (w porywach do 9) nie przyszłoby mi do głowy podsuwać im przysmaków. Kupowałam wówczas np suchy Cat Chow. Od kogoś innego dostawały mięso, jadły też butchersa.
Taki kot przyzwyczajony do określonych smaków musi bardzo cierpieć, kiedy nagle dostaje coś niejadalnego. Jeśli jedzą mięso to najlepszą opcją jest chyba mieszanie puszek animonda carny z serduszkami drobiowymi lub jakąś zmieloną tańszą wołowiną.
Klementy_na pisze:Nie umiem sobie wyobrazić, żeby koty przyzwyczajone do określonego poziomu karmy w ogóle chciały jeść coś gorszego, szybko się przestawiają. Czyta się, ze Butchers jest ok jak na te marketowe karmy, ale to dla kotów, które pozostają na takim poziomie (dlatego zawsze mnie wkurza kiedy ludzie dokarmiają od przypadku do przypadku koty wolnożyjące, kto ma niby zagwarantować, że do końca życia będą tak jadały. Ja już moje kocice starsze "przydomowe"karmię feringa itp., i denerwuje mnie że dostają jakieś badziewie od postronnych (nie tanie, tego by nie jadły tylko jakieś bezwartościowe rzeczy typy royal canin), i ja już gwarantuję im taka karmę dożywotnio.
Wiem co piszę, bo cokolwiek by się działo to tę ilość kotów jestem w stanie dokarmiać jak chcę (w razie mojej nieobecności karmi tymi karmami zmienniczka . Kiedy były młodsze i było ich 7 (w porywach do 9) nie przyszłoby mi do głowy podsuwać im przysmaków. Kupowałam wówczas np suchy Cat Chow. Od kogoś innego dostawały mięso, jadły też butchersa.
Taki kot przyzwyczajony do określonych smaków musi bardzo cierpieć, kiedy nagle dostaje coś niejadalnego. Jeśli jedzą mięso to najlepszą opcją jest chyba mieszanie puszek animonda carny z serduszkami drobiowymi lub jakąś zmieloną tańszą wołowiną.
ana pisze:Weź jej Animondę Integra "Protect Renal" -- jedyna gotowa mokra karma nerkowa, która wzbudziła zainteresowanie mojej nerkowej koteczki.
https://www.zooplus.pl/esearch.htm#q=an ... a%2520kota
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 124 gości