Moja kotka, 3,5 roku od jakiegoś czasu cały czas chce być brana na ręce, jak ją trzymam to liże mnie po twarzy, szyi, uszach, pakuje się na kolana przy KAŻDEJ możliwej okazji. Opiera się łapkami o mnie żeby ją podnieść, albo wskakuje sama.
Zawsze była dość towarzyska, łaziła za mną po domu, ale teraz to bez porównania.
Nie jest taka otwarta kiedy mam gości, wtedy tylko przychodzi na kolana.
Nie lubi innych zwierząt. Na psy i koty warczy.
Fizycznie zdrowa, odrobaczana.
Czy to jakiś rodzaj choroby sierocej?
Nie ma nawyku ssania, bardzo rzadko ugniata łapkami.