Strona 2 z 2

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 0:26
przez she's a witch
tu nie tyle chodzi o ustawę, legalność etc (chociaż oczywiście też) ale o to, żeby swoimi działaniami nie przysłużać się do zwiększenia cierpienia kotów. Wspierając pseudohodowle, wspiera się biznesowe podejście do hodowli zwięrząt (gdzie oszczędza się na badaniach, nie dba się o kocie zdrowie i sapomoczucie, o odpowiednią socjalizacje). Przecież chodzi o żywe stworzenie, a nie o przedmiot. Porzadna hodowla nie sprzeda tak małego kotka, pewnie, być może nie zauważysz że dzieje mu się krzywda, ale badania wskazują że koty za wcześnie zabrane od matki/rodzenstwa mogą miec problemy behawioralne. Po co ryzykować?
https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 165217.htm

Nie wiem co wiesz na temat rasy scottish fold, ale na twoim miejscu zastanowiłabym się, czy zakup tego kociaka to dobry wybór:
https://www.bbc.com/news/uk-scotland-39717634

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 14:53
przez Finnbarr
she's a witch, dzięki za odpowiedź.

Wiek kociaka 3-4 miesiące kiedy może zostać odłączony od matki to tylko zalecenie lub sugestia. W USA 8 tygodni to standard podobnie jak w Irlandii gdzie mieszkam. Artykuł który mi podesłałaś zawiera tylko domniemania, zalecenia i jest jednostronny czyli nierzetelny. Powinien zawierać opinie adwersarzy. Podobnie jak tekst z BBC: w UK jak powszechnie wiadomo Scottish Fold nie jest uznawany przez stowarzyszenia kociarzy jako rasa. Dlatego ten artykuł jest również tendencyjny. Ale wystarczy że poprosisz o opinie jakiegoś hodowce zwisłouchych ( może któryś jest obecny na tym forum?) a rozwieje Twoje wątpliwości.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 21:12
przez she's a witch
Nawet w USA szanująca się hodowla nie sprzeda kota, który nie ma co najmniej 12 tygodni. Schroniska takie koty oddają jak najbardziej, jak i wiele prywatnych osób i pseudohodowli - często z konieczności, z niewiedzy, z chęci zysku (im krócej kot jest w pseudohodowli, tym mniej „hodowle” kosztuje). Tylko potem czytasz wątki na forum o kotach: mój kociak gryzie mnie po rękach, stopach etc. Oczywiście nie musi tak być, zwaszcza jak ma towarzystwo innego kota, ale po co ryzykować. 8 tygodniowy kotek to malutkie dziecko, moim zdaniem to nieludzkie zabierać takiego malucha od mamy jeżeli nie ma takiej konieczności. Jeżeli badania naukowe Cię nie przekonują, to nie wiem co może :) mnóstwo osób tu na forum może opisać z czym wiąże się oddanie kota za wczesnie.
O scottish foldach nie wiem zbyt wiele, ale wiem, ze jakbym miała wydawać kilka tysięcy na kota, to wolałabym to zrobić bez ryzyka, ze będę musiała wydać znacznie więcej na jego leczenie. Poza tym samo domniemanie, ze taki kot może potencjalnie cierpieć, odrzuciłoby mnie od pomysłu, żeby taka hodowle wspierać.

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 22:48
przez Finnbarr
Trochę mnie przekonałaś mnie bo właśnie mam problem z Brytyjczykiem który trochę gryzie a którego kupiłem jak miał 2,5 miesiąca. Choć, jeśli się mylę to mnie popraw, ten nawyk nie musi być bezpośrednią konsekwencją odstawienia od matki w za młodym wieku. Czyż nie? Może ja jakiś błąd popełniłem/popełniam? Jak go oduczyć tego gryzienia? Gryzie tylko jak chce się bawić, jak leży na plecach i zbliżam dłoń do pyszczka żeby go pogłaskać. Jak głaszcze z góry to zwykle jest ok, łasi się i mruczy, nie gryzie choć nie zawsze. Teraz to się trochę nasiliło ( ma prawie 5 miesięcy) ale myślę że może moje dzieci za bardzo mu dokuczają przytulając niezbyt delikatnie i się broni gryząc. Piszesz że obecność drugiego kota w domu może zmienić ten nawyk gryzienia? Dlaczego tak się może stać?

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Pt mar 08, 2019 23:07
przez Chikita
Kot za wcześnie odebrany od matki i rodzeństwa nie jest nauczony granic bólowych. Tłucze się z rodzeństwem i uczy się jak mocno można ugryźć aby nie oberwać. Jeśli się tego nie nauczył to człowieka gryzie bez żadnych granic, bo nie wie jak mocno można capnąć. To jest najczęstszy problem. Jeśli człowiek to zaniedba w okresie jeszcze szybko nauczalnym to kiedy dorośnie będzie miał niemały problem. Co innego capnięcie czy ugryzienie takiego malucha, a co innego dwulatka, który się czai za kątem i z całym impetem skacze na nogi i ręce. Dla niego to świetna zabawa, dla człowieka już gorsza.
Musisz mu "oddać". Ja podgryzałam uszy, piszczałam na cały regulator, prychałam, podszczypywałam. Oczywiście nie mocno i nie z całej siły, a delikatnie.

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 0:10
przez izka53
miałam okazję obserwowania zachowania kociąt i ich matki do ok 16 tyg życia.
W okolicy, w której mieszkałam, było sporo kotów wychodzących - w tym moja trójka. I taka fajna tri, malutka kruszynka, w różowej obróżce z symilkami.
Po kilku latach tri zaczęła się pojawiać na moim podwórku coraz częściej, wciąż miała tę obróżkę - ale wpadała do domu (latem drzwi na ogród były otwarte cały czas, jak byliśmy w domu), nabierała pełen pysio żarcia i w nogi. I zaczęła tyć...siedziałam wtedy w domu na chorobowym ze złamanym ręką...zaczęłam dociekać, czyje toto. Niestety, z ręką wylądowałam w szpitalu na operacji, jak wróciłam do domu, kocia już była szczuplutka, zdążyła się wykocić. Kocięta przyprowadziła mi po raz pierwszy jak miały ciut ponad 6 tyg - w między czasie karmiłam ją intensywnie - 5 malutkich dzikusków. Dowiedziałam się, że kocia miała swoją "pańcię" - dwunastolatkę. Ale wraz z matką wyprowadziła się, kotka została z "wujkiem", panem hmmm....dość powiedzieć, że łatwo przyszło uzyskanie zrzeczenia się kotki.
A ona z dziećmi zamieszkała na moim podwórku.
Kocięta - jak to kocięta. Rozrabiały, jak przysłowiowe "pijane zające". Kotka zaczęła je wychowywać - czyli karcić, jak już pewnie stały na łapkach, tak ok ósmego tygodnia życia. Jeśli kocię - wg matki - przekroczyło jakieś zasady, dostawało "z liścia", jak nie skutkowało, matka np siadała na kociaku, czasem łapała za gardło. I nie robiło na niej wrażenia, że kocię wrzeszczy wniebogłosy, wywija się - póki się nie uspokoiło, nie ustępowała. Rodzeństwo też razem się podgryzało, uczyło się, że gryzienie boli, drapanie boli.
Jeśli kocię zostanie wyrwane ze swojego środowiska za wcześnie ( wg tłumaczeń - samo je, kuwetkuje), to nigdy nie nabędzie umiejętności chowania pazurów w zabawie, podgryzania z wyczuciem. Tu jest ta wyraźna różnica między kocięciem, a szczeniakiem. Ośmiotyg szczeniaka człowiek wychowa po swojemu, kocięcia niestety nie.
"Moje" kocięta były z matką do 16 tyg życia - wtedy z pomocą kilku osób w ciągu jednego dnia cała banda została wyłapana. Mama pojechała na sterylkę, kocięta do dt na socjalizację z ludźmi.
Mamuśka finalnie została ze mną, nie było chętnych do adopcji mocno dorosłej kotki, kocięta znalazły domy. ŻADEN z domów nie uskarżał się, że kot gryzie czy drapie - owszem, polowały na nogi czy ręce, ale krew się nie lała.

Finnbarr pisze:mam problem z Brytyjczykiem który trochę gryzie a którego kupiłem jak miał 2,5 miesiąca.


a jakim cudem w tym wieku kocię z hodowli miało co najmniej dwa odrobaczenia i dwa szczepienia ? rozumiem, że rodowód masz, taki prawdziwy, uznawany na całym świecie, sięgający pięciu pokoleń wstecz ?
I - zważywszy, że mówisz o brytku - masz wyniki badań, że hodowla jest wolna od HCM i PKD ? wiesz, że mniej więcej po ukończeniu przez kota pierwszego roku życia powinieneś wykonać mu echo serca ? nawet, jeśli oboje rodzice są n ?

Re: Poradnik dla początkującego

PostNapisane: Nie cze 09, 2019 7:47
przez alix76
Proszę zapoznać się z Regulaminem forum i odnosić z szacunkiem do rozmówców. Propagowanie pseudohodowli tu nie jest akceptowane.