15kotów pisze:Przez jakiś czas było lepiej, kot utył do 3kg, mi wyszły dwie sterylizacje i leczenie dzikusów z kk,egzaminy. Do tego myślałam że skoro wyszły we flotacji tasiemce, glizdy i nicienie to odrobaczamy kilkukrotnie i potem badamy dalej. Raz nawet zawiozłam kał na badanie clostridium ale próbka była zbyt płynna i stwierdzili że sie nie nadaje. Po pierwszym aniprazolu była widoczna poprawa, potem 10 tego dnia po nagła biegunka i znów poprawa po następnym odrobaczeniu. Uznałam że robimy 3 aniprazolem co 12 dni po 5 dni, potem kontrolna flotacja i ewentualnie szukamy dalej. NIESTETY! Kotka schudła i chudnie nadal choć jest aktywna. Od 17 kwietnia biegunka wodnista co dwie h, potem w nocy jak jest już pusta jest przerwa. Po tej przerwie lub głodówce załatwia się lepiej jednorazowo i potem woda.
Attapectin kompletna porażka!Stosowałam już Dorfos stoper, smecte, attapectin,taninal,loparemid i dia dog. Działanie żadne.
Chcę zastosować Nifurkosazyd 2.5mg/kg 4xdziennie. dawkowanie wg.www.magwet.pl - spojrzenie polskiego lek.wet.ale w aptece jest 100mg only.
W poniedziałek zaniosłam kał na clostridium, nie przyjęli zbyt rozrzedzony. Za to wetka uznała że to na pewno giardia i że czekamy az minie czas od aniprazolu i robimy testy na giardię. Leczenie polega na podawaniu fenbendazolu który dostawała w aniprazolu w konskich dawkach. Czy ona moze mieć giardię po 3 odrobaczeniach po 5dni???
Do tego dochodzi problem z jedzeniem. Ma przerost dziaseł po usunięciu częsci zebów w ramach idiotycznego leczenia plazmocytarnego zapalenia. Czyli karmię strzykawką mielone i płynne zamiast np suchych chrupek co tez ma wpływ. Normalnie podałabym antybiotyk dosycyklinę albo clindamycynę ale ze względu na badania nie można.
Włos mi się jeży na głowie. Czym te biegunkę zatrzymać? Karmię teraz mieloną kasżą jęczmienną i indykiem, gastro rc i puriny. daję też kroplówkę ringera bez mleczanów i 1/2 hemovetu.
tego idexxu nie moge znalesc
Pamiętam, że czytałam tu gdzieś na forum, że na tasiemca najskuteczniejszy jest zastrzyk Anipracit, a nie tabletki.
Nie sądzę, żeby to sama giardia powodowała aż taką straszną wodnistą biegunkę nawet jeśli zostanie wykryta. Raczej może to być clostridium. U mnie kot miał równocześnie i giardie i clostridium. Początkowo wiedzielismy tylko o giardiach - nie opanował biegunki aniprazol na giardie i ewentualne pasożyty chociaz było po nim ciut lepiej - woda zamieniła się w papkę. Niestety papka znowu powróciła do stanu ciekłego, gdy zastosowalismy w ciemno antybiotyk clavaseptin (żeby wybić ewentualne bakterie), bo niewłaściwy antybiotyk tylko nasila objawy zakażenia clostridium.
Bardzo się dziwię, że wet Ci mówi, że kupa jest zbyt wodnista, żeby wykryć w niej clostridium. U mnie to nie przeszkodziło w skutecznym badaniu w Idexx-ie. Jeśli nie jesteś w stanie przeprowadzić takiego badania to może w ciemno przeleczyć kotkę przez 3 tygodnie metronidazolem. W USA leczą tym clostridium od 10 dni do miesiąca. Wiem,że stosowałaś ten lek przez tydzień, ale jeśli to clostridium to to było za krótko. To trzeba stosować przez wiele dni aż wreszcie widać efekty.
Ja wyleczyłam clostridium po 17 dniach stosowaia spizobactinu ( to metronidazol plus spiramycyna).To jeszcze lepsza opcja niż sam metronidazol i dodatkowo ten lek nie jest taki gorzki, więc łatwiej go podawać. Dopiero w jedenastym dniu leczenia zaczęła się kupa poprawiać, a w 15-stym już była prawidłowa. Potem po odstawieniu antybiotyku jeszcze bujalismy się przez miesiąc, bo zdarzały się luźniejsze kupy, aż w końcu zupełnie się unormowały.
Edit. Najlepiej byłoby jednak kotkę porządnie zdiagnozować, bo przewleklą biegunkę leczy się długo nawet jak już się wie co to jest. U nas jak już było wiadomo, że to clostridium to i tak pierwsze leczenie zakończyło się fiaskiem, bo było za krótkie, tylko 10-dniowe i zaraz był nawrót. Dzięki temu, że wiedziałam, że to clostridium to jeszcze raz poszła dłuższa kuracja aż do skutku ( 17-dniowa), po tym jak znalazłam w necie na stronie kliniki weteryaryjnej w USA informację, że za krótko leczone to zakażenie lubi się zaraz odnawiać i że u niektórych kotów i psów leczy się antybiotykiem szybciej w 10 dni, a u niektórych trzeba podawać go dłużej nawet do 30 dni.