MOJA AGRESYWNA KOTKA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 03, 2019 13:57 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

a moim zdaniem jest to od początku wątek berbecia, który 'tworzy grę' o kotach. podpucha. a wy tu mądre gadu gadu, porady itd.
olać to.

Zilvana

 
Posty: 364
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie mar 03, 2019 14:03 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Szkoda kici. Tylko tyle powiem. Bo widać, że właścicielka nie jest związana ze zwierzakiem i w ogóle nie rozumie co to znaczy posiadać kota. Mam nadzieję, że kicia znajdzie w końcu prawdziwy dom i ludzi, którzy będą wiedzieli co zrobić i jak się zachować. Trzymam kciuki, choć wątpie żebyśmy się czegoś nowego dowiedzieli...

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Nie mar 03, 2019 14:41 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

NIE MA OBOWIĄZKU POSIADANIA KOTA. Po co brać do domu stworzenie, jeśli się zwierząt nie lubi? Arcana, która robi ogłoszenia moim kotom odrzuca 90% potencjalnych domków "na wejściu". Koty powinny być na kartki, jak kiedyś mięso,czekolada, wódka i papierosy.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 03, 2019 14:41 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Zgadzam się z Tashą - autorka coś nie kwapi się odpowiadać. Wygląda na to, że raczej nie dowiemy się, co z kotką :|
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie mar 03, 2019 15:08 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Z pierwszego postu wynika, że autorka ma kicię od ponad roku i w kocięctwie wyprowadziła ją z kilku chorób, nie bądźmy może tak radykalni. Jeśli sytuacja przebiegała, jak była opisana, to mogła się wystraszyć, ale też gdyby nie miała intencji rozważyć różnych opcji, gdyby skreśliła kotkę, pewnie tu by nie pisała.
Z profilu wynika, że zagląda na forum, chociaż nie pisze- mam ogromną nadzieję, że przynajmniej rozważy to, o czym tu piszemy i spróbuje kocince pomóc, skorzystać z rad, sugestii, które tu padły.

Myślę, że ta choroba brata autorki, która się pojawiła dzień po zdarzeniu, może być jakimś tropem-nie w kierunku, który wyinterpretowała autorka wątku, że to skutek zdarzenia, ale w tym, o którym ktoś pisał, że może to przyczyna, że to ona, objawy, których człowiek nie wyczuł, nie był świadomy, mogła jakoś podzialać na kotkę i wyzwolić to jej zachowanie.

Byłoby fajnie, gdybyś coś napisała...nam tu naprawdę zalezy na dobru kota i wielu ludzi, którzy angazują się w wątek zastanawia się, co się dzieje z kociakiem.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie mar 03, 2019 15:25 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

maczkowa pisze:Z pierwszego postu wynika, że autorka ma kicię od ponad roku i w kocięctwie wyprowadziła ją z kilku chorób, nie bądźmy może tak radykalni. Jeśli sytuacja przebiegała, jak była opisana, to mogła się wystraszyć, ale też gdyby nie miała intencji rozważyć różnych opcji, gdyby skreśliła kotkę, pewnie tu by nie pisała.
Z profilu wynika, że zagląda na forum, chociaż nie pisze- mam ogromną nadzieję, że przynajmniej rozważy to, o czym tu piszemy i spróbuje kocince pomóc, skorzystać z rad, sugestii, które tu padły.

Myślę, że ta choroba brata autorki, która się pojawiła dzień po zdarzeniu, może być jakimś tropem-nie w kierunku, który wyinterpretowała autorka wątku, że to skutek zdarzenia, ale w tym, o którym ktoś pisał, że może to przyczyna, że to ona, objawy, których człowiek nie wyczuł, nie był świadomy, mogła jakoś podzialać na kotkę i wyzwolić to jej zachowanie.

Byłoby fajnie, gdybyś coś napisała...nam tu naprawdę zalezy na dobru kota i wielu ludzi, którzy angazują się w wątek zastanawia się, co się dzieje z kociakiem.

:ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie mar 03, 2019 20:10 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

maczkowa pisze:Myślę, że ta choroba brata autorki, która się pojawiła dzień po zdarzeniu, może być jakimś tropem-nie w kierunku, który wyinterpretowała autorka wątku, że to skutek zdarzenia, ale w tym, o którym ktoś pisał, że może to przyczyna, że to ona, objawy, których człowiek nie wyczuł, nie był świadomy, mogła jakoś podzialać na kotkę i wyzwolić to jej zachowanie.

Fakt, o tym nie pomyślałam, a to bardzo prawdopodobne.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie mar 03, 2019 20:18 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Jeszcze jedno wyjaśnienie przyszło mi na myśl: ciąża urojona.
I obrona gniazda.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie mar 03, 2019 21:49 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9374
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 03, 2019 21:51 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

wistra pisze:http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-03-01/staly-sie-zakladniczkami-agresywnego-kota-interweniowala-straz/

;)

O tym samym sobie pomyślałam.
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 03, 2019 22:02 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Tasha8562 pisze:Szkoda kici. Tylko tyle powiem. Bo widać, że właścicielka nie jest związana ze zwierzakiem i w ogóle nie rozumie co to znaczy posiadać kota. Mam nadzieję, że kicia znajdzie w końcu prawdziwy dom i ludzi, którzy będą wiedzieli co zrobić i jak się zachować. Trzymam kciuki, choć wątpie żebyśmy się czegoś nowego dowiedzieli...



Smutno. Myślałam ze na tym portalu są ludzie empatyczni skoro kochają zwierzaki.
Dziękuje niektórym Panią za porady.
Panią które hejtuja radzę zapisać się na boks, skoro taki nadmir agresji.
Internet to kupka i po raz kolejny się o tak przekonuje. „Nie widza mnie to napisze co mi się żywnie podoba”.
Wiec kończę wątek tak... zd zakończenie jest moje. Niech sobie „miłe panie” interpretują po swojemu.
Dzekuje za wsparcie kobitki które faktycznie się przejęły.
A panią które tak hejtuja zycze karmy.
I jak się w szkole mówiło - czytanie ze zrozumieniem.

Pozdrawiam.

Do Pan które służyły rada napisze prywatna wiadomość jak sprawa się rozwarze.

Krysiaaaa

 
Posty: 17
Od: Śro lut 27, 2019 12:35

Post » Nie mar 03, 2019 22:08 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

felin pisze:
wistra pisze:http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-03-01/staly-sie-zakladniczkami-agresywnego-kota-interweniowala-straz/

;)

O tym samym sobie pomyślałam.




Jesteśmy w Polsce i przy gryzieniu i drapaniy do krwi ludzi, zwierzaczki zostają pod obserwacja pod względem wsieklizny od 15 do 22 dni. Podczas obserwacji nie wykonuje się badan pod innym kątem.

I jeszcze raz Panie hejtujace - widzę ze w behawiorystow się bawimy i uznanych weterynarzy. Pozdrawiam.

Krysiaaaa

 
Posty: 17
Od: Śro lut 27, 2019 12:35

Post » Nie mar 03, 2019 22:13 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Na razie jedyny hejt, który tu widzę jest z Twojej strony, Krysiaaaa. Wyraziłam tylko zaniepokojenie o kicię. Moim zdaniem dla wszystkich będzie lepiej jeżeli kicia znajdzie nowy dom. I dla Ciebie, bo nie będziesz się musiała obawiać kota oraz dla kici, bo będzie miała stabilizację, spokój i bardziej doświadczonego opiekuna.

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Nie mar 03, 2019 22:16 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

wow. Jednak można wyrazić opinie grzecznie.


A jeżeli o adopcji mowa to może zajmiesz się kicia, skoro ja nie wiem co jest dla niej dobre No i przecież nie jestem związana emocjonalnie z kicia.

Krysiaaaa

 
Posty: 17
Od: Śro lut 27, 2019 12:35

Post » Nie mar 03, 2019 22:24 Re: MOJA AGRESYWNA KOTKA

Krysiaaaa pisze:wow. Jednak można wyrazić opinie grzecznie.


A jeżeli o adopcji mowa to może zajmiesz się kicia, skoro ja nie wiem co jest dla niej dobre No i przecież nie jestem związana emocjonalnie z kicia.


Mogę tylko powtórzyć co już powiedziałam wcześniej. I na tym skończę, bo widzę że nie ma sensu więcej komentować.

Życzę dużo zdrowia kici.

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości