Dzień dobry,
Proszę o pomoc i interpretację wyników, ewentualne wskazówki, co może dolegać mojemu kotu (wysterylizowana kotka lat 12):
Od
2016 kot miewa ataki kaszlu prowokujące wymioty do kilku razy w tygodniu. Po badaniu u weta stwierdzone powiększenie węzłów chłonnych podżebrowych. Morfologia ogólnie w porządku. Przekroczone normy przy:
WBC - 20,2 (zakres 5,5-19,5) H
Granulocyty - 15,6 (2.1-15.0) H
MCV - 52.2 (39-52) H
RDW - 13.3 (14-18) L
PLT - 544 (100-514) H
Biochemia - wszystko w normie. Na podstawie powyższych badań została zastosowana antybiotykoterapia (Kefavet). Dolegliwości ustąpiły.
Kot był w doskonałej formie aż do
2017, kiedy problem powraca. Kot kaszle codzienne. Wykonano RTG w czerwcu 2017 - stwierdzona częściowa niewydolność płuc oraz powiększony mięsień sercowy. Wytłumaczono mi, że niewydolność ta może być efektem infekcji, jakie kot przechodził. Morfologia w porządku oprócz:
WBC - 24,8 (zakres 5,5-19,5) H
Granulocyty - 18,6 (2.1-15.0) H
MCV - 53 (39-52) H
PLT - 614 (100-514) H
Czyli podobnie jak w 2016 tylko normy dosadniej przekroczone. Ponownie zastosowano antybiotykoterapię. (niestety tutaj danych co do leków nie mam już zanotowanych).
Objawy ustąpiły. W
2018 kaszel powraca. Kot kaszle raz na kilka dni. Nie podjęłam się żadnego leczenia tłumacząc się brakiem czasu i opieką nad małym dzieckiem
2019 - kot kaszle kilka razy na dzień. Zrobiona morfologia i biochemia 20.02.2019. Biochemia super (ALT, kreatynina, mocznik w normie), ale morfologia...
Erytrocyty - 17,59 (6,5-10) H
Hemoglobina - 30,8 (4,97-9,31) H
Trombocyty - 109 (200-600) L
MCV - 57,3 (39-55) H
MCH - 17,5 (13-17) H
Kot odwodniony. Faktycznie ostatnio mniej piła, a po wizycie u weta (pewnie stres) praktycznie przestała. Na podstawie badań osłuchowych wet stwierdził niewydolność lewego płata płuca oraz szmery w sercu. Kot został nawodniony. Padło podejrzenie dysfunkcji aparatu krwiotwórczego (szpik kostny). Obecnie kot jest na Karsivanie oraz nawadniamy go codzienne. Sama mało pije i je. Kaszel jest nadal, ale jakby lżejszy.
Chcę oszczędzić jej objazdówki po klinikach w celu interpretacji wyników. Dlatego proszę o pomoc i wskazanie czy faktycznie problemem jest szpik? Czy raczej niewydolne płuca (niewydolność nabyta z czasem w wyniku przebywanych infekcji)? Serdecznie dziękuję