Miau.PL

czuszka pisze:we krwi chyba nie było za dużych zmian. jelita fatalnie wyglądały. powiekszone węzły itp. Badanie histopatologiczne nie pokazało chłoniaka ale podobno ten rodzaj nie zawsze jest widoczny w badaniu a cięzkie IBD i lekkiego chłoniaka lekarka leczy tak samo. Teraz na niewielkiej dawce sterydu kocia fajnie funkcjonuje, apetyt dopisuje. zobaczę na początku grudnia na USG jak jelita i wątroba.

No to z moim Marcelem postępuja tak samo. Dostaje 2x po 1/2 tabletki Encortolonu. Dawki po miesiącu nie zmniejszył, bo węzeł zmniejszył się za mało. Z apetytem to tak różne. ogólnie je, ale nie chce dietetycznego, jak dostanie coś innego co mu smakuje albo kawałek mięska z naszego talerza (wiem, wiem, o zgrozo!!! ale kiedy on tak prosi ) to zaczyna go boleć brzuch i zaczyna się kręcenie nosem. Najlepiej to wchodzi serce wieprzowe. Tylko coś dostaje zaparć jak nażre się więcej mięsa.
No cóż trzeba jakoś przetrwać. Dzisiaj na zastrzyk z B12. Chyba trochę za długa przerwa była - prawie 2 tygodnie.
A podajesz swojemu Forti Florę? Muszę zapytać weta jak długo ja mam podawać. Marcel nie ma już biegunek raczej idzie w drugą stronę, no ale może przy Encortolonie i IBD tak trzeba?

Forti Flory nie podawałam nigdy ale kota bez biegunek. u niej tylko wymioty występowały.

czuszka pisze:Forti Flory nie podawałam nigdy ale kota bez biegunek. u niej tylko wymioty występowały.

Przy IBD dobzre jest podawac probiotyki, a fortiflora to probiotyk wlasnie. Probiotyk nie tylko przy biegunce sie sprawdzi. Nie mowie, ze fortiflora jest jakas najlepsza marka - ma po prostu dla niektorych kotow atrakcyjny aromat. Na pewno sa inne probiotyki dla kotow na rynku polskim. Najlepiej cos co jeszcze ma kolostrum w skladzie. Sama wlasnie zamowilam kolostrum dla mojej dzikuski.

Wczoraj wetki kazały mi odstawić FortiFlorę skoro nie ma biegunek. Wiedzą, że kot jest na długotrwałym leczeniu Encortolonem.
A co do colostrum to może i kupię. Poczytam jeszcze.
https://www.progenactiv.pl/colostrum/

zapytam przy najbliższej wizycie. nie chcę nic na własną rękę podawać pewniej się czuję jak dzieci leczę niż kota mam dwoje i więcej doświadczenia a i obaw jakoś mniej.

Z czym i w jakiej ilości mieszacie liofilizat colostrum dla starego kota? Z mlekiem i to jeszcze przy IBD chyba nie bardzo?

http://www.catnutrition.org/uploads/6/4 ... ynarii.pdf

Wklejam Wam link
Jak sie nie otworzy wpiszcie w wyszukiwarkę
List otwarty do lekarzy weterynarii.
Warto przeczytać. Jest o ibd miedzy innymi

A nie ma napisane na opakowaniu? Ja normalnie z karma mieszam, oczywiscie mokra, na poczatku dawalam malo, zeby sie przyzwyczaily do zapachu, smaku, teraz juz do prawie polowy zalecanej dawki doszlam. Jak sie da od razu za duzo na poczatek to moga nie chciec jesc ale tak po odrobince latwiej przyzwyczaic.
Tak, znam ten apel, robie z tej strony receptury na jedzonko dla kotow. Niestety, amerykanscy lekarze wet. sa na ten apel glusi:-(( Mi wszyscy u ktorych bylam z kotem ze struwitami wmawiali, ze jedyna mozliwosc to suche! karma c/d do konca zycia! Klamstwo! Dieta mokra najwyzszej jakosci, czyli bez zagestniaczy, bez wypelniaczy typu ziarna, maki, zbedne warzywa, antyoksydanty w postaci oleju rybiego, dieta surowa (nie lubil ale dostawal zmieszana z puchami) i kot nie mial problemow ze struwitami.

MonikaMroz pisze:http://www.catnutrition.org/uploads/6/4/4/5/6445971/list_otwarty_do_lekarzy_weterynarii.pdf

Wklejam Wam link
Jak sie nie otworzy wpiszcie w wyszukiwarkę
List otwarty do lekarzy weterynarii.
Warto przeczytać. Jest o ibd miedzy innymi

No cóż... Mój kot od malucha uwielbiał wafle andruty, chrupiące kawałki z placków ziemniaczanych, kalarepę. To był w stanie ukraść ze stołu.

[quote="pibon"]A nie ma napisane na opakowaniu? Ja normalnie z karma mieszam, oczywiscie mokra, na poczatku dawalam malo, zeby sie przyzwyczaily do zapachu, smaku, teraz juz do prawie polowy zalecanej dawki doszlam. Jak sie da od razu za duzo na poczatek to moga nie chciec jesc ale tak po odrobince latwiej przyzwyczaic.

A no widzisz! To ja mojemu za dużo wepchnęłam strzykawką i to z mlekiem.
Wczoraj też dałam ciepłe strzykawką, ale 2 ml a dzisiaj kolejne dwa.
Do żarcia dosypałam, ale chyba to nie przejdzie. Może za dużo?
Problem w tym, że Marcel teraz strasznie grymasi na mokre. Najczęściej ląduje niezjedzone na talerzu dzikiego kota.

Mozesz kupic kilka puszek/saszetek wyjatkowo smakowitych np rybnych (ponoc zdrowsze sa z mniejszych ryb, jak sardynka, makrela), tylko dedykowanych po to, zeby dawac w nich suplement. Ja biore lyzke takiej smakowitej puchy, daje tam troche suplementu i to jako topper do normalnego jedzenia, albo jako przysmaczek. Najlepiej powoli przyzwyczajac do suplementu. Do pyszczka wstrzykiwac plynne balabym sie, by sie nie zakrztusil. Jesli juz strzykawka to dawalabym pokarm o konsystencji musu (np pasztet z odrobina rosolu bez soli/wody + suplement).

Nawet najsmaczniejsza karma podawana na siłe zostanie znienawidzona. Koty przepadaja za benzopet na odkłaczanie. Moja kotka której serwowałam to na siłe uciekała gdzie pieprz rosnie jak tylko zobaczyła że mam tubke w ręku.

Od kilku lat podaje Marcelowi leki płynne strzykawką. Oczywiście nie znosi tego. Chociaż ostatnio jak dostaje płynną Fortiflorę to nawet nie muszę podawać z boku pyszczka. Bardzo ją lubi i liże wypływającą ze strzykawki. Często jeszcze oblizuje strzykawke

Niestety - 25.12.2019 r. przegraliśmy walkę o zdrowie i życie Marcela. Odszedł za Tęczowy Most na kocie łąki w wieku 16 lat i prawie 7 miesięcy

bardzo mi przykro...przytulam wirtualnie ...

[*]