Koty a kubki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 24, 2019 21:11 Koty a kubki

Cześć :)
W jaki sposób oduczaliście swoje kociaki wkładania łebka do każdego możliwego kubka/szklanki?

BlackGray

 
Posty: 1
Od: Nie lut 24, 2019 21:07

Post » Pon lut 25, 2019 7:10 Re: Koty a kubki

a ktoś oducza :)? ludzie bardzo często wykorzystują to, zeby skłonić koty niepijące do picia- bo powszechnie wiadomo, że z ludzkiego kubka woda jest nieporównywalnie pyszniejsza, niż z miski vel poidełka ;) Można przeznaczyć jeden kubek inny niz wszystkie na takie kocie potrzeby, a resztę niestety tylko chować.

U mnie np dziś w nocy to bardziej koty mnie oduczały nieporządku i lenistwa. Nie chciało mi się wieczorem odnieść do zlewu kubków po wodzie i dzbanka z wodą ze stolika nocnego, więc o 3 w nocy koty/ kot - w amoku przebudzeniowym nie zdązyłam zarejestrować sprawcy - postanowiły się przespacerować po szafce/napić wody i zwaliły wszystko.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 25, 2019 7:44 Re: Koty a kubki

Jak nie chcesz, zeby Ci kot pił ze szklanki, to po prostu sam wypijaj, szklankę myj i do szafy.

Chociaż jak radzi maczkowa, porozstawiane po domu szklanki z wodą to dobry sposòb na dopajanie kota - koty z natury mało piją, a w późniejszym wieku prowadzi to do chorób nerek.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon lut 25, 2019 8:15 Re: Koty a kubki

zostawiłam samotny kubek z kawą zbożową na podłodze, bo siedziałam na podłodze, i jak wróciłam Patmol miał minę pełną niesmaku i goryczy
:mrgreen:
nie było to celowe
nie spodziewałam się, ze go skusi kawa zbożowa

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 25, 2019 9:15 Re: Koty a kubki

U mnie wszystkie kubki za sprawą Tosi lądują na podłodze - strącone, przewrócone a czasem zbite. Bardzo szybko więc nauczyła mnie Tosieńka chowania kubków po tym, jak wypiję zawartość.. ;)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lut 25, 2019 9:45 Re: Koty a kubki

Bastet pisze:U mnie wszystkie kubki za sprawą Tosi lądują na podłodze - strącone, przewrócone a czasem zbite. Bardzo szybko więc nauczyła mnie Tosieńka chowania kubków po tym, jak wypiję zawartość.. ;)


wczoraj miałam kiepski dzień - poodstawiałam umyte słoiki na blacie w kuchni, do wyniesienia. gdy robiłam SOBIE kolację i na chwilę odeszłam DYMEK i Klusia MUSIAŁy sprawdzić, czy cebula na pewno nie jest w ich targecie i niestety zrobiły sobie zator na blacie- 2 sloiki w drobny mak na podłodze.
Potem w nocy gwałtowna pobudka - 2 kubki ( na szczęście całe zostały ) na podłodze i przewrócony na szafce dzbanek- się ostał, ale jakieś 300 ml wody w nim już nie, zalana szafka, książka, dywan ...

koty naprawdę są świetnymi nauczycielami!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 25, 2019 9:48 Re: Koty a kubki

maczkowa pisze:
Bastet pisze:U mnie wszystkie kubki za sprawą Tosi lądują na podłodze - strącone, przewrócone a czasem zbite. Bardzo szybko więc nauczyła mnie Tosieńka chowania kubków po tym, jak wypiję zawartość.. ;)


wczoraj miałam kiepski dzień - poodstawiałam umyte słoiki na blacie w kuchni, do wyniesienia. gdy robiłam SOBIE kolację i na chwilę odeszłam DYMEK i Klusia MUSIAŁy sprawdzić, czy cebula na pewno nie jest w ich targecie i niestety zrobiły sobie zator na blacie- 2 sloiki w drobny mak na podłodze.
Potem w nocy gwałtowna pobudka - 2 kubki ( na szczęście całe zostały ) na podłodze i przewrócony na szafce dzbanek- się ostał, ale jakieś 300 ml wody w nim już nie, zalana szafka, książka, dywan ...

koty naprawdę są świetnymi nauczycielami!

O właśnie! To raczej koty oduczają nas, a nie odwrotnie.. ;)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lut 25, 2019 10:58 Re: Koty a kubki

moje koty nie przewracają/nie zrzucają kubków
syn i córka zostawiają na blacie w kuchni gorącą herbatę, i koty sprawnie je omijają
- nie próbują tez moich naparów ziołowych/ gorących ani kakao - tez w kubkach/ słoikach na blacie
ale
kot uznał chyba, ze w tym kubku jest coś specjalnie dla niego - bo kubek zostawiłam na podłodze
gdyby stał na stole - pewnie by nie spróbował sie napić

jedynie mleko czy maślanka w kubku jest narażona na zjedzenie/ wyjedzenie
ale kubek by został nienaruszony,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 25, 2019 11:05 Re: Koty a kubki

BlackGray pisze:Cześć :)
W jaki sposób oduczaliście swoje kociaki wkładania łebka do każdego możliwego kubka/szklanki?


Moje instynktownie omijają gorące napoje
Przestygniete sprawdzają
Piją wodę bawarkę i kakao
No maślankę i kefirek oczywiście tez
Soków i herbat nie :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lut 25, 2019 11:07 Re: Koty a kubki

ja robię bardzo, bardzo mocne kakao, i bez mleka - może dlatego moje katy kakao tez omijają

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 25, 2019 11:17 Re: Koty a kubki

Jeśli nie chcesz pić na spółkę z kotem, kup sobie lub używaj kubka z pokrywką. Tak robię od czasu do czasu, dokładnie wtedy, gdy widzę, że jedna z kotek wyraźnie ma do mnie jakieś pretensje :ryk: . Kiedyś przyłapałam ją, gdy kucnęła nad moim kubkiem, a cel w sikaniu ma lepszy niż ja w oku :roll:, kiedy chce mnie nagrodzić - /latem/ wrzuca mi do kawy upolowaną muchę :kotek:

kajtek56

 
Posty: 366
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Pon lut 25, 2019 11:18 Re: Koty a kubki

Moje koty generalnie myszkują po kuchennym blacie
Jak coś zjaliwego znajdą to zjadają lub wypijają
Wylizują często talerze nie schowane do zmywarki
Na stół wchodzą też ale tam mniej okazji
Zwłaszcza że u nas się nie je mięsa ;)
mimo to potrafią wyjadać czarne oliwki z sałatki i pizzy albo oblizać szarlotkę z bitej śmietany czy nadgryźć (dosłownie) sernik
:1luvu:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lut 25, 2019 11:21 Re: Koty a kubki

kajtek56 pisze:Jeśli nie chcesz pić na spółkę z kotem, kup sobie lub używaj kubka z pokrywką. Tak robię od czasu do czasu, dokładnie wtedy, gdy widzę, że jedna z kotek wyraźnie ma do mnie jakieś pretensje :ryk: . Kiedyś przyłapałam ją, gdy kucnęła nad moim kubkiem, a cel w sikaniu ma lepszy niż ja w oku :roll:, kiedy chce mnie nagrodzić - /latem/ wrzuca mi do kawy upolowaną muchę :kotek:


Chcesz powiedzieć że zamierzała nasikać do twojego kubka ? Bardzo wyrafinowane ;) Musiałaś jej nieźle podpaść
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lut 25, 2019 12:59 Re: Koty a kubki

Mój Alik potrafi wypić sok wieloowocowy/tropikalny/jabłkowy ze szklanki, jak zostawić bez nadzoru :wink:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon lut 25, 2019 13:00 Re: Koty a kubki

dune pisze:
kajtek56 pisze:Jeśli nie chcesz pić na spółkę z kotem, kup sobie lub używaj kubka z pokrywką. Tak robię od czasu do czasu, dokładnie wtedy, gdy widzę, że jedna z kotek wyraźnie ma do mnie jakieś pretensje :ryk: . Kiedyś przyłapałam ją, gdy kucnęła nad moim kubkiem, a cel w sikaniu ma lepszy niż ja w oku :roll:, kiedy chce mnie nagrodzić - /latem/ wrzuca mi do kawy upolowaną muchę :kotek:


Chcesz powiedzieć że zamierzała nasikać do twojego kubka ? Bardzo wyrafinowane ;) Musiałaś jej nieźle podpaść

Tak :oops: i nie tylko ja jej podpadam, psiaki też. Kiedy wpada w szał łowiecki, np. poluje na kawałek mięsa, psy się dosłownie modlą, żeby jej się znudziło lub podrzuciła łup na tyle daleko, żeby jej go capnąć, kocia mendoza czeka, czeka, aż pies idzie się napić, wtedy dopada miski z wodą i długo pije :kotek: później wychlapuje część wody, a na końcu sika i z godnością odchodzi. Kiedy w domu pojawiła się druga kotka, rezydentka koniecznie chciała się jej pozbyć, wywalała i chowała jej miseczkę, a gdy przekonała się, że tak się intruza nie pozbędzie...po nasypaniu suchej karmy, zagapiłam się i nie zamknęłam puszki, koci potwór popatrzył na mnie, kucnął na krawędzi i szszsz :strach: No tak i tyle karmy wyrzucę? Na szczęście w wierzchu leżała miarka-głęboka łyżka i napełniła ją po brzegi, a jak mi ręka drżała, żeby nie rozlać :201494 .
Ale to przynajmniej jest kocidło z charakterem :201461

kajtek56

 
Posty: 366
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 371 gości