Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bruna pisze:Koteczka na chwilę obecną jest u mnie. Zaraz po złapaniu poddana została odrobaczeniu i oględzinom wetki. Od początku ma powiększone węzły chłonne podżuchwowe. Tydzień kotce podawałam vetomune, ponieważ poza węzłami, nic kotce nie dolegało. Po tygodniu wetka widząc stan bez zmian zaleciła podawanie doksycykliny co 12 godzin przez 6 dni. Za nami już trzy dni podawania antybiotyku, a węzły bez zmian tzn. powiększone, czuć takie "śliweczki". Co to może być? Kotka ok. 3 - miesięczna, na pewno nie szczepiona. Apetyt dobry, osłuchowo wszystko gra, temperatura ok. Karmiona dobrze: surowe mięsko, mokra karma Smilla kitten.
Bruna pisze:Toz, do którego dzwoniłam nie przyjmie naszych kotów, ponieważ gmina nie podpisała z nimi umowy. Dowiedziałam się więc w urzędzie, z kim mamy podpisaną umowę i okazało się, że jest to schronisko, które nie przyjmuje kotów,bo nie maja warunków. Pan ze schroniska powiedział, że koty to trzyma się w domu. I pewnie ma rację.
Bruna pisze:Koteczka na chwilę obecną jest u mnie. Zaraz po złapaniu poddana została odrobaczeniu i oględzinom wetki. Od początku ma powiększone węzły chłonne podżuchwowe. Tydzień kotce podawałam vetomune, ponieważ poza węzłami, nic kotce nie dolegało. Po tygodniu wetka widząc stan bez zmian zaleciła podawanie doksycykliny co 12 godzin przez 6 dni. Za nami już trzy dni podawania antybiotyku, a węzły bez zmian tzn. powiększone, czuć takie "śliweczki". Co to może być? Kotka ok. 3 - miesięczna, na pewno nie szczepiona. Apetyt dobry, osłuchowo wszystko gra, temperatura ok. Karmiona dobrze: surowe mięsko, mokra karma Smilla kitten.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 471 gości