Bardzo tęsknię...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2019 18:28 Bardzo tęsknię...

za Klementynką, kocur Samir vel Bąbel jest najmilszym kotem jakiego spotkałam, najgrzeczniejszym, zupełnie nieagresywnym, ale to jej zdjęcia porozstawiane w mieszkaniu, i w telefonie, a to już prawie 10 miesięcy bez niej, po prawie 17 latach razem.

Klementy_na

 
Posty: 205
Od: Czw maja 05, 2016 18:21

Post » Sob lut 23, 2019 19:16 Re: Bardzo tęsknię...

Może była kotem twojgo życia........
Z przerażeniem myślę o śmierci mojej Toli :(
A przecież jest zdrowa
Mam nadzieję że jeszcze z 10 lat pożyje ...
A.przeciez to zleci...
Wszystkie nasze koty uśmiechają się do nas z kociego nieba ...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob lut 23, 2019 23:00 Re: Bardzo tęsknię...

Czasem tak jest, że trafia się na TEGO kota, który zostawia taki ślad. I wcale nie jest ważne, jak długo z nami był, on ma w sobie coś takiego, że po prostu jest wyjątkowy.
Miałyście siebie bardzo długo, 17 lat to szmat czasu. Zostawiła po sobie dużo wspomnień, więc nie dziwne, że nadal ją wspominasz.

Ściskam i przesyłam dobre myśli.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie lut 24, 2019 8:04 Re: Bardzo tęsknię...

Dzięki Wam, za zaglądnięcie i za miłe słowa. Trochę wina i się sentymentalnie zrobiło, a tu można sobie chyba pozwolić na takie? Tak, tęsknie za tym poczuciem więzi i kontaktu, którego jeszcze nie mam, to się pewnie jakoś buduje. Nie można też porównywać zwierza, z którym się jest od jego niemowlęctwa do kocura, który większość dotychczasowego życia był sam na wolności. Czasem mam wrażenie, ze temu tu tylko o miskę chodzi, że nie ma uczuć wyższych ;) On jeszcze nie rozmawia ze mną (co w sumie ma też swoje plusy), nie wygląda przez okno kiedy wrócę. Nie jest NIĄ i ma prawo do swojej inności - zresztą bardzo się staram nie powielać wcześniejszych rytuałów, staram się nawet używać innych słów, określeń.
Tak - Nadkota wariatka jeszcze króluje.

Miłej niedzieli :)

Klementy_na

 
Posty: 205
Od: Czw maja 05, 2016 18:21

Post » Wto lut 26, 2019 20:35 Re: Bardzo tęsknię...

Koty mimo wszystko zostawiają pustkę w sercu której nie da się wypełnić niczym :( Nie wiesz co by się działo w Twojej głowie i serduszku kiedy to Samir znalazłby się na miejscu Klementynki.
Ja w ciągu pół roku mam rozdrapane serce podwójnie
W listopadzie straciłam najmądrzejszego kotka pod słońcem który zmarł w szpitalu bo spadł z drzewa na własnym podwórku przez ptaszyska.. Miał tylko 2 latka..
Zdjęcia w całym domu i na tapecie telefonu szarpią serce do tej pory. Tym bardziej, że Bóg upomniał się o niego w najgorszym dla mnie momencie, kiedy to był dla mnie największym wsparciem.
Raptem 13 lutego przez błędy lekarzy zmarł kocur Tiguś z rodzinnego domu któremu chciałam pomóc o czym nawet pisałam tu na forum, kiedy podałam mu przepisane przez lekarza relanium i nie mogę sobie tego wydarować. Był z nami 8 lat..
Jeden i drugi przypadek bardzo boli, wiem co czujesz :(
Przytulam :*

darczz

 
Posty: 6
Od: Nie lut 17, 2019 1:23

Post » Nie mar 03, 2019 2:15 Re: Bardzo tęsknię...

Ja mam podobnie. Moja ukochana kotka odeszła 14 miesięcy temu. Myślę i tęsknie za nią codziennie. Cały czas nie mogę się pogodzić z jej stratą. Była ze mną 15 lat i była najwspanialszym kotem jakiego mogłam sobie wymarzyć. Zaadoptowałam bidę ze schroniska, mała jest cudowna ale nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina mojej ukochanej kotki. Jak ktoś wyżej napisał - to był kot mojego życia. Łączę się w bólu, życzę dużo powodzenia.
„Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los” O.Wilde

JagodAgata

Avatar użytkownika
 
Posty: 18
Od: Czw wrz 01, 2016 8:01
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], KotSib i 239 gości

cron