Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 20, 2019 8:04 Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Zaczynam nowy wątek bo nie znalazłam nic takiego tutaj...

Mam problem z moim Melmanem. Nie jest to nic strasznego ale trochę to upierdliwe. Melek myje się tylko "do połowy". Pyszczek, przednie łapki i jajka co ich już nie ma. Problem jest z tylnymi łapami. Jako, że ma problemy z równowagą, to często się zdarza, że wdeptuje w kuwecie w swoje własne "wytwory". Żwirek się przykleja mocno, a on nic. Nie czyści, nie myje, nic. Jak tylko mogę, to wycieram my łapki chusteczkami nawilżanymi dla kota ale to nic nie daje, bo często ten żwirek jest już mocno przyczepiony do sierści i nie da się tak po prostu wyczyścić.
Rozważam kąpiel, ale traktuję to jako ostateczność, bo o ile kot jest grzeczny i spokojny, to nie chcę tego testować.

Myślałam że może nie czuje tych swoich łap, biorąc pod uwagę jego problemy neurologiczne, ale nie wydaje mi się. Chodzi w miarę normalnie, jak mu czyszczę te łapki to je chce mi wyrwać bo nie lubi... Nie powinien być już zestresowany, bo widzę że się przyzwyczaił do domu, jest praktycznie bossem tutaj :)

Podsumowując, czy myślicie że powinnam go wykąpać, a przynajmniej te tylne łapy? Czy może macie jakieś pomysły, sposoby? Dodam, że ten żwirek to w pewnych miejscach tak się "wżarł" w sierść, że nie wykruszę go ot tak... Trzeba albo porządnie namoczyć albo przyciąć :|

Będę wdzięczna za jakąś burzę mózgów :)

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Śro lut 20, 2019 8:30 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

tak luźno tylko rzucam, bo mi przyszło to do głowy już przy poprzednim Twoim wpisie w wątku Melmana...

czy nie może być tak, że ten aparat nazębny, który dopiero niedawno został zdjęty, jakoś mu ruchomość, mobilność przy myciu ograniczał i Melek wyuczył się mycia obszarów mu dostępnych? Moze trzeba przeczekać i się rozrusza?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 20, 2019 9:51 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Ooo, w sumie możliwe! Tego nie pomyślałam. Tylko co zrobić w międzyczasie? Bo się boję że łapy mogą go boleć przy chodzeniu. Może mu zmoczyć i to go zmotywuje odpowiednio?

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Śro lut 20, 2019 10:09 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Może spróbuj mokrymi rękoma przejechać mu sierść/ciało od połowy (tak jak schładza się nieraz kota podczas upałów) i to go nakręci do lizania tych części?

gizmo22

 
Posty: 171
Od: Wto lis 29, 2016 8:39

Post » Śro lut 20, 2019 19:24 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

gizmo22 pisze:Może spróbuj mokrymi rękoma przejechać mu sierść/ciało od połowy (tak jak schładza się nieraz kota podczas upałów) i to go nakręci do lizania tych części?

Spróbuję czy w ogóle to na niego działa. Mam nadzieję, że tak...

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Czw lut 21, 2019 14:14 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Nie zadziałało, przynajmniej na razie. Chodził taki biedny, mokrawy i capił niemiłosiernie. Już się przyzwyczajam do tego, że łapy mu muszę wycierać po wizycie w toalecie, na razie mnie martwi ten tylko wżarty w sierść. Perspektywa kąpieli/moczenia łapy się przybliża...

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Czw lut 21, 2019 17:56 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Mojej najstarszej kocicy zdarza się zabetonować sobie żwirkiem tylne łapki. I chodzi w takich "bucikach". To żwirek bentonitowy, to wykrusza się go łatwo.

Łapki trzeba wymyć po prostu, pod bieżącą wodą lub postawiwszy kota na chwilkę w misce z ciepłą wodą by odmoczyć żwirek i go palcami wymasować. Jak się da wyciąć, to wyciąć, ale bardzo ostrożnie by nie skaleczyć kota. Pozostawione takie "kamyki" między paluszkami mogą kotu dokuczać robiąc odleżyny.
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38262
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 21, 2019 20:31 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

MariaD pisze:Mojej najstarszej kocicy zdarza się zabetonować sobie żwirkiem tylne łapki. I chodzi w takich "bucikach". To żwirek bentonitowy, to wykrusza się go łatwo.

Łapki trzeba wymyć po prostu, pod bieżącą wodą lub postawiwszy kota na chwilkę w misce z ciepłą wodą by odmoczyć żwirek i go palcami wymasować. Jak się da wyciąć, to wyciąć, ale bardzo ostrożnie by nie skaleczyć kota. Pozostawione takie "kamyki" między paluszkami mogą kotu dokuczać robiąc odleżyny.
.

MariaD, tak samo jest z moim Melmanem! Fajnie wiedzieć, że myślałam dobrze :) dziękuję za radę! :lol:

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Pt lut 22, 2019 17:04 Re: Kicia się nie myje, no przynajmniej nie całkiem

Moja Tola raz na kilka dni wchodzi tylnymi łapkami w to co zrobiła, wygląda na to że ten typ tak ma.
Żwirek bentonitowy wchodzi między opuszki, macha łapką prubując go wytrzepać.
Nie ma rady, trzeba te łapki umyć. Ona jest płochliwa i wycieranie robi więcej stresu niż pożytku.
Nalewam 1-2 litrów cieplej wody do umywalki, stawiam ją tylnymi łapkami w wodzie, przednie
stawiam na rancie umywalki, delikatnie asekuruję żeby nie wyskoczyła. Ona z zainteresowaniem ogląda co duża ma ciekawego na tej umywalce a ja w tym czasie po 3-4 razy obmywam każdą brudną łapkę. Potem ręcznik a jak jest zniecierpliwiona to tylko go na nim stawiam. Kilka kroków zrobi i łapki suche i czyste

makrzy

 
Posty: 966
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 484 gości