Miau.PL

Pewnie są, ale jest też spora grupa pomagająca kotom.

Ależ oczywiście. To duża społeczność i samo bycie forumowiczem nie oznacza, że jest się kocim ekspertem, człowiekiem bez skazy, nie popełniającym błędów. Sama znam wiele osób z forum, wielu poznałam osobiście i wiem, że są to osoby, którym należy się szacunek za to, co robią.

I cacy

Witam
Chciałam podziękować za wszystkie odpowiedzi, które przeczytałam z uwaga i wzięłam sobie do serca.. Mialam od dłuższego czasu odłożona pewna kwotę na kotka, lecz wciąż troszkę brakowało i stad było moje zapytanie czy jest możliwość zapłaty w ratach np. dwóch bądź trzech. Jednak zanalazlam pomoc u własnej mamy, która dołożyła brakująca cześć pieniędzy, wychowywałam się z kotkiem rasy Ragdoll przez 5 lat. Potem założyłam własna rodzine, mam dwójkę dzieci i poprostu wszyscy zapragnęliśmy mieć kociaka w domu. Decyzja o kocie nie była z dnia na dzień, na kotka odkładaliśmy pieniądze od prawie roku. I nie szukałam hodowli, która sprzeda kotka „za bezcen” bądź odda mi go za darmo. Tak samo wiem ile kosztuje utrzymanie zwierzaka w tym dobra karma i weterynarz godny zaufania. Proszę nie myśleć, ze jestem jakaś rozkapryszona dziewczynka, która „uwidziala” sobie kotka i musi go mieć za wszelka cenę. Zdjąłe sobie sprawę ze kotek to żywe stworzenie, które ma prawo zachorować itd, tylko proszę nie pisać i nie myśleć , ze skoro nie stać mnie bylo by zapłacić za kotka w całości to, ze nie będę miała pieniążków na leczenie kotka w sytuacji gdyby zachorował. Może i nie jestem miliarderka i nie żyje na najwyższym poziomie, ale wiem jak zadbać o własnego kotka tak samo jak o własne dzieci. Gdybym nie wiedziała jakie koszta się z tym wiążą to nie podejmowalibysmt z mężem decyzji o zakupie kociaka. Jednak od tygodnia mamy swoja tak długo wyczekiwana perełkę w domu rasy Maine Coon kotka, ma się dobrze i niczego jej nie brakuje. I proszę mi uwierzyć ze nic tak nie cieszy jak uśmiech własnych dzieci i ta ogromna radość z powodu Belli na która z niecierpliwością czekali. I nie żałujemy z mężem decyzji, odpowiedzialności która na siebie wzięliśmy, jesteśmy wdzięczni mojej mamie, ze nas w tym wszystkim wsparła i pomogła uszczęśliwić nas jak i nasza dwójkę dzieci.

No i dobrze, cieszę się, że dzieci będą w szacunku do zwierząt chowane
Niech wam mruczy i ugniata

Gratulacje, niech się zdrowo chowa!