Strona 53 z 101

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Pon maja 13, 2019 22:01
przez majencja
To chociaż dobra wiadomosć, że poczta się sprawiła i z kociną lepiej bo w pracy mnie wqrwili na maxa. :evil:

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 7:11
przez Marzenia11
majencja pisze:To chociaż dobra wiadomosć, że poczta się sprawiła i z kociną lepiej bo w pracy mnie wqrwili na maxa. :evil:

a co się stało? :roll:

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 7:13
przez Marzenia11
Wczoraj padłam z emocji. Nawet przysnłęam i dużo póxniej niż trzeba dałam metronidazol. No trudno. Ale mozę nie powinnam polegać na swoim leczeniu skoro tak się dzieje tylko zostawiac ją w lecznicy. Mimo wszystko.
Wieczorem nie chciała intestinala - Milenka i Nutka się o niego pobiły za to - ale chętnie leżąc ze mną w łózku zjadła 10 conva, tego gęstszego. A potem się pucowała i pucowała... zwłaszcza łapkę po wenflonie.

Dziękuję jolabuk i aga66 za wpłaty :1luvu: :1luvu: :1luvu:
zaktualizowałam pierwszy post.

Zabieram się do skonczenia bazarku z torbami.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 7:32
przez Marzenia11
Kolejny bazarek dla Dee - torebki - bazarek z ceną wywoławczą bez licytacji :wink:viewtopic.php?f=20&t=191175&p=12178212#p12178212. Zapraszam! Opisy będę uzupełniać w miarę czasu i na pewno na potrzeby kupujących szybko.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 8:06
przez Anna2016
Lepszego dnia dla Wszystkich :P

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 10:11
przez Marzenia11
Ani wczoraj wieczorem, ani dzisiaj rano Dee nie chciała intestinala. Liznela ledwo. Za to chętnie zjadła conva w strzykawce. Gęstszego 10ml.
Myślę że była wczoraj w lecznicy bardzo głodna i zestresowana i dlatego zjadła. Moję koty nie jadły nigdy saszetek RC. Wprawdzie wet powiedziała wczoraj, że najlepiej się sprawdzają, ale juz przemilczalam umowę lecznicy z firmą.. tym bardziej,ze powiedziała ze innych nie zna. To skąd wie ze te najlepiej się sprawdzają? Wiem, czepiam się.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 13:38
przez Marzenia11
Dotarłm pędem i w pędzie do pracy. Błoga cisza, ciepło i spokój, prawie bezruch. Przysnęłam oparta na dłoniach głowa nad biurkiem..
Nie jestem zadowolona, bo nie zdążyłam dać przed wyjsciem do pracy DeeDee jedzenia. Zjadła ok 10 10ml gęstszego conva, a potem było bieganie do wet po leki, na pocztę odebrać awizo od majencji, która zasypała mnie convem :1luvu: :201494 :1luvu: :201494 , do apteki po płyn do kroplowki na jutro no i tak wyszło..
Jak wróciłam zeby podac Dee synulox leżała w mojej pościeli - usiadła na łapach i tak wyglądala jakby jakaś przyćpana była, taka otumaniona lekko. No i oczywiście znow mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam rezygnując dzisiaj z zawiezienia jej na kroplowkę dozylną do lecznicy.
Za trzy tabletki synuloxu i jeden zastrzyk synuloxu zaplacilam.... 5zł.. To nie są normalne ceny - w drugą teraz stronę - bo to zupełnie bez narzutu, no ale widać jaką marzę sobie lecznica uiszcza.
Martwić się tym zamuleniem DeeDee? Właściwie dzisiaj pierwszy dzień bez wychodzenia jej z domu... TEST. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 14:47
przez Blue
Ona w ogóle bez kroplowek została? Po tygodniu intensywnych dożylnych? Może być odwodniona bo organizm był nastawiony na intensywne pozbywanie sie płynów. Tak robią kulturysci. Kilka dni piją bardzo duzo a w dzień pokazów nic. Podskornie tez nie dostaje? Tym bardziej ze je zageszczonego conva. Ona troche nawadniania musi być.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 15:08
przez Marzenia11
Ma mieć kroplowki co drugi dzień pod skórę. Od jutra. Czyli dzisiaj dzień przerwy.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 17:19
przez Blue
Marzenia11 pisze:Ma mieć kroplowki co drugi dzień pod skórę. Od jutra. Czyli dzisiaj dzień przerwy.


Interesujące zalecenie ;)
Najpierw przez tydzień kroplówki tylko dożylne 150 ml na raz, codziennie.
A teraz kroplówki podskórne (moim zdaniem o wiele bardziej dla kotki przyjazne) co 2 dzień - z dzisiejszą przerwą po tym cyklu intensywnego płukania aż do obrzęku łapek włącznie i podanie nawet wtedy płynów do żyły.
Jakbym była miłośniczką spiskowych teorii to bym może i nawet pomyślała że dzisiejsza ospałość kotki to wcale nie taka przypadkowa sprawa tylko mała lekcja pokory dla Ciebie - ale to przecież niemożliwe ;)

Daj kotce jak będziesz w domu więcej płynów do pyszczka - bardziej rozwodnione jedzonko.
Nic złego nie powinno się stać.
Sama będziesz jej kroplówki dawała?
Jeśli tak - to podaj jej w nocy albo rano, nie czekaj zbyt długo, chyba że Dee ewidentnie ożyje :)

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 17:34
przez Marzenia11
Blue, co Ty wypisujesz o lekcji pokory????
Nie ogarniam tego wszystkiego, zaczynam się poddawać normalnie... bo nie wiem co mam robić.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 17:39
przez Marzenia11
4 miesiące temu rozpoczął się, o czym nie wiedziałam , horror z pseudo ratowaniem moje Mamy. Przez te doświadczenie nie ufam nikomu - ani ludzkim lekarzom, ani weterynarzom. Wtedy razem z siostrą zarzucałysmy sobie, ze dałyśmy się zbyć opowieściami o leczeniu, wynikach badań i stanie Mamy od lekarzy. Teraz , wczoraj nie chciałam, aby tak było. Miałam obawy, wręcz poważne lęki o DeeDee i stanowczo rozmawiałam z lekarzami - to usłyszałam, że trudno leczyć hgdy wszystko neguj.
Dosz urcze, tak źle i tak niedobrze. A ja muszę się uporać z tym sama. I wiedzieć co zrobić.
Nie czuję się w tej chwili na tyle władna emocjonalnie, psychicznie, aby z dystansem i rcjonalnie podejmować decyzje i różne działania. Za dużo mam obciążeń. Wiem, ze nie ja jedna, ze wielu osobm tutaj sięchrzani w zyciu, ale mi się też chrzani i to w mega dawce. Dlatego potrzebuję jak najwięcej spokoju, a mogę go mieć m.in gdy będę wiedziała, że np. DeeDee jest dobrze prowadzona.
A teraz to co mam zrobić? Zadzwonię do lecznicy to mi każą przyjechać.
O co w tym wszystkim chodzi???

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 17:41
przez Marzenia11
Mam poczucie, ze sama uśmiercę DeeDee.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 17:54
przez aga66
:(

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

PostNapisane: Wto maja 14, 2019 18:01
przez Marzenia11
Zadzwoniłam do lecznicy - mają oddzwonić. Mam nadzieję zastać Dee zywą po powrocie do domu.
W aptece mam zamówione kroplowki, odbieram po pracy. Mogę jej zrobić w domu, zobaczę co mi powiedzą.