Strona 77 z 101

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Czw cze 06, 2019 13:29
przez Marzenia11
Apetytu brak. Tzn na samodzielne jedzenie. Wczoraj w nocy zjadła szesc lub moze siedem, osiem kawałków mięsa, sporych kawałkow, z miski Notki. A dzisiaj nie chciala. Faktem jest, że miałam malo czasu przed pracą, a dużo robiłam przy niej rzeczy - trzy zastrzyki, kilka rzeczy do pyszczka no ale... jęk zawodzenia był przy zakładaniu skarpetki na łapkę... Zrobiłam gęstego conva wymieszanego z mokrą karmą. Nieudolnie, ale pierwsze koty za płoty. Awanturowałam się ze strzykawką, która non stop się zatykała mimo moich nieudolnych przecierań. Dee zjadła w miarę chętnie 6ml, a niechętnie 5ml. Czyli 11ml gestego jedzenia w brzuszku. Potem skarpetka a potem w nagrodę drink miamorka - wypila z trzęsącymi się uszkami. I dzisiaj zrobiła kupę wielkości przeciętnej, ale świadczącej o tym, ze je, a nie głoduje czy je śladowo. Moze coś dojada po trochu z misek jak mnie nie ma w domu?
W każdym razie dzisiaj podeszłam, do wszystkiego bardziej spokojnie - przypomniałam sobie, ze ustalałam sama z sobą, ze jak nie będzie mogła jeśc to przecież będę ją karmić strzykawką. Więc jest ok. Rewelacyjnie by było, jakby jadła sama, ale najważniejszy jest cel - pełny brzuszek, a ten został osiągnięty.
Myślę, ze upały dokuczają plus nadmierne działania lekowe w krótkim czasie.
Jest jak jest - jesteśmy ciagle razem z pycholkiem moim burym, łysym...

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Czw cze 06, 2019 13:52
przez ASK@
Marzenko, kupiłam średnie sitko matalowe . Przecieram przez nie paszteciki czy inne cholery typu intenstinal, musy...Felix źle się przeciera więc odradzam. Ale było i tak ,że wybierałam samą galaretę z puszki i ją mieszałam (przetartą) z Convę. TYlko musi być wtedy chłodniejszy. Czasem sama taka wymemłana galareta doobrze kotu idzie. Potem raz przetarte mieszam to z Convą i wszystko już razem ponownie trzepię przez sitko. Dopiero takie coś wlewam do strzykawy. Czasem z łyżeczki coś tam wyliże. Sitko lubią wycmokać.
Strasznie zawile to opisałam. Ale wiem, że zrozumiesz.
Wiem ,że nerwy masz wielkie. Zmęczenie też duże. Trzymam za Was kciukasy.

Nasz rakowy Angel w te upały też mniej je. Grymasi. Płacze do sufitu. Uliś też jest mniej kontaktowy w jedzeniu. Pogoda nie służy chorym kotom.
Uliś i Angel lubią saszetki felixa. Kurczakowe lub wołowe. W galarecie. Są drobne i mają dużo galarety. Dodatkowo jeszcze rozdrabniam nożem. Przy okazji wyjadania żelu coś tam łapią. Taka zabawa.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Czw cze 06, 2019 14:00
przez Marzenia11
To muszę kupić sitko.. :)

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 0:33
przez Marzenia11
Dee ładnie zjadła. :1luvu: pól saszetki granatapet - to się już jej dawno nie zdarzyło. A mozę nawet więcej troszkę.
Ja za nią nie nadążam. Jak pije tego drinka to już kombinowałam jak i jakie jej zupki robic a tu proszę bardzo - jak dalam rozrzedzoną mokrą karmę to tylko spojrzała, a saszetki zjadła sporo.

A dzisiaj było tak. Wrociłam dużo później bo jeszcze po pracy robiłam szybką pracę. Otworzyłam drzwi i kto wybiegł jako pierwszy? DeeDee. Za nią pozostałe ogonki. dee od razu weszła do głaskalnicy, ale z racji tego, ze przed pracą absolutnie nie głaskałam Milenki poszłam najpierw do niej. Oczywiście przybiegło czarne a po chwili... Dee. Cała czworka ustawiła się w kolejce do głaskania. :wink:

PODZIĘKOWANIA:
:arrow: kasia.winna - za wsparcie leczenia DeeDee 100zł i pyszne borówki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:arrow: taizu - za wsparcie dla DeeDee 100zł :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jestem bardzo wewnętrznie poruszona i wzruszona ogromem pomocy płynącej od Was , nawet takiej, ktorej w ogole nie jestem świadoma...

Wczoraj wydałam na leki i wizytę bez kota 144zł. Jutro postaram się zaktualizować post rozliczeniowy. Mm paragony, musze zrobić zdjęcia. a zdjęcia Deeśki na działce czekają na wstawienie..

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 10:19
przez Marzenia11
Troszkę działki na dobry dzień dla WAS :1luvu:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Hop, hop!

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 10:27
przez SabaS
Dziękuję za zdjęcia :) To są moje klimaty, ładną masz działeczkę, tak jak podoba mi się ogródek mir.ki.
DeeDee taka spokojna i zadowolona :201461 Dobrego dnia dla Was :ok:

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 10:38
przez ASK@
Piękne fotki. Bo piękne kwiaty. Lubię gdy taki "bałagan" jest. Mała taka zadowolona.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 10:44
przez Marzenia11
Tak. Bardzo. nawet się nie lizała będąc na działce kilka godzin. Mam jeszcze zdjęcia spod rabarbaru, ale w telefonie, z którego mogę je wysłać mmsem a nie mogę zgrać na kompa i wstawić na forum, więc jak ktoś kto je dostał ma chwilkę czasu i chęć zeby wstawić to bardzo poproszę. :1luvu:

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 10:44
przez SabaS
Klimat sielski-anielski, pozorne nieuporządkowanie, ale jest czym oddychać. Można wypocząć i gwaru miasta. Ogrody pod linijkę są feee
Najważniejsze, żeby to było Twoje miejsce na ziemi Marzenko, gdzie możesz uciec przed codziennością i się zresetować. DeeDee chyba lubi takie wypady :)

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Pt cze 07, 2019 10:47
przez Marzenia11
SabaS pisze:Klimat sielski-anielski, pozorne nieuporządkowanie, ale jest czym oddychać. Można wypocząć i gwaru miasta. Ogrody pod linijkę są feee
Najważniejsze, żeby to było Twoje miejsce na ziemi Marzenko, gdzie możesz uciec przed codziennością i się zresetować. DeeDee chyba lubi takie wypady :)

Lubi. I jutro też ją zabiorę do Olsztyna. Wprawdzie czas w koncu porządnie zadziałać w zniszczonym mieszkaniu, ale znając swoją słabośc do Deeśki zabiorę ją na działkę. Albo pojedzie pod okiem siostry.
PS. To nie jest pozorne nieuporządkowanie :wink: To nieuporządkowanie po prostu. Nie ma czasu na razie zadziałać, ale i tak nie byłoby pod linijkę, bo też wole takie klimaty..

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Sob cze 08, 2019 12:58
przez Marzenia11
Dee zjadła śniadanie, owszem,ale biedna jest bo na ropke w nosie i załatwione oczko. Aż się boje zabierać ja w podróż..

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Sob cze 08, 2019 13:04
przez jolabuk5
Może pozwolić jej odpocząć w domu? DeeDee :1luvu:

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Sob cze 08, 2019 15:34
przez Anna2016
I jak Malutka?
A zdjęcia super DeeDunia lubi wyraźnie byc na łonie natury

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Sob cze 08, 2019 15:42
przez Marzenia11
jolabuk5 pisze:Może pozwolić jej odpocząć w domu? DeeDee :1luvu:

Zależności są proste: musze mieć kasę na kredyt i opłaty mieszkania Mamy. Potrzebuje wynajmować mieszkanie,a żeby to.robic to najpierw je sprzatnac,pomalowac,naprawic co trzeba. Czyli być w olsztynie. Wtedy Dee ze mną bo dostaje regularnie leki.
Prosto i łatwo napisac,ale zdecydowanie trudniej dokonywać wyborów między kilkoma równie arcy ważnymi sprawami.
W każdym razie jedziemy. Dee obok mnie na siedzeniu śpi przykryta ręcznikiem.

Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

PostNapisane: Sob cze 08, 2019 16:35
przez Marzenia11
Siostra wzięła na podróż kasze z warzywami. Dee spala. Zaczęłam jeść, podniosła się na łapkach i miau,glodna jestem! Zjadła CALA puszeczke gourmeta mus wołowy!