(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 17, 2019 17:27 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Za koteczkę potrzymam mocne kciuki :ok:
Możliwe, ze to jakiś udarek czy inna rzecz związana z głową. Przy błędniku też tak bywa. Ale to mija.

Jak się rozmawia z pogotowiem to wiem. Miałam ostatnio styczność dzwoniąc o pomoc.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie mar 17, 2019 18:28 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Marzenia11 pisze:
majencja pisze:Połóż rekę na klatce piersiowej lekko po stronie lewej, moze mruczeć- będziesz czuła uderzenia serca wetce chodzi o to czy - nie jest za wolna, za szybka lub niemiarowa

tak, chodzi czy nie ma nadciśnienia, przyśpieszonej pracy serca, ale mówiła pod pachą. Spróbuję na klatce piersiowej, teraz się schowała, później..

A tymczasem.... kolejne dwie osoby, rodzice znajomych, 80+ trafili do szpitala....
Przed chwilą pani 85 lat z wyraźnymi objawami udaru - bełkotliwa mowa, brak czucia w nodze, osłabienie, ktore się pojawiło nagle to wszystko. Siostra dzwoni po karetkę a tam: mnóstwo pytań i w koncu: to teraz połączę panią z ratownikiem medycznym, a on znowu te same pytania! Siostra mówi, proszę pani, po co te same pytania, to albo udar albo serce, liczy się każda minuta niech już jedzie karetka. I słyszy: ale ja muszę pani zadać te pytania......

NO COMMENTS.

Karetka przyjhechała chyba po 10-15 minut od ZAKONCZENIA rozmowy.

To jest durne 112 gdzie siedzi pani przyuczona do zbierania połączeń. Najpierw wypytuje a potem łączy z dyspozytorem pogotowia , który jest medycznym zawsze / pielęgniarka albo ratownik z doświadczeniem/. I od nowa się opowiada co i jak. Dyspozytor przyjmujący wypytuje bo ma taki obowiązek i procedurę, tworzy tzw formatkę, wysyła ją internetem do dyspozytora wysyłającego , który szuka wolnej najbliższej karetki . Potem równeż internetowo powiadamia zespół o wyjeździe wysyłając powiadomienie na tablet. Tak że dopóki się da to zawsze dzwonić na 999, odpada pośrednik
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Nie mar 17, 2019 23:02 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Zapomniałam kompletnie o 999 i dla Mamy też dzwoniłam na 112 :placz: :placz: :placz: .....

Wynikow nie dostałam - miały być wieczorem, w sobotę lub w niedzielę. Nie jestem przyzwyczajona żeby nie pisac emaila właściciela na skierowaniu do labu ani do niesłowności wet. Wiem, pewnie z racji mojego charakteru ale wk...rzyło mnie to maksymalnie.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon mar 18, 2019 0:21 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Nie dostałam wynikow. Chyba już nie dostanę ich dzisiaj. A jutro wet jest od 13 chyba...

A Notka się mało bawiła i dużo śpi, bądź lezy. Milena dostała świra i tylko biega aż furczy, a Notusia nie... Bardzo się martwię, albo się nieco nakręciłam.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon mar 18, 2019 15:53 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Dopiero się dodzwonilam do gabinetu. Wet zgubiła kartkę z adresem e-mail :201416 wyniki są dobre, tylko tarczyca na granicy normy, a iw listopadzie była w połowie więc pewnie niedługo będzie do leczenia.
Teraz mam umowie niunie na echo, żeby sprawdzić serce. Wet nie da żadnych leków rozrzedzajacych krew bez tego badania, bo jeśli nie są potrzebne to może rozrzedzanie zaszkodzić. Powiedziała że te zachwiania to nie są typowe neurologiczne objawy, bardziej wygląda na to, że spadła i się mocno poobijala.. Hmm sama nie wiem. Ale faktycznie jak czytałam opisy różne to są one bardziej drastyczne i wyraźne.
Nie wiem co myśleć.
W każdym razie nawet jedli to mikroudar to i tak leków nie ma, bo się albo serce leczy, albo nadciśnienie itd.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon mar 18, 2019 23:24 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Jeju, to skoro przesyłają wyniki mailowo, to powinni od razu adres wklepany do systemu. Boszzz.. :201436 U mnie tradycyjnie, wetka przeprowadza rozmowe telefoniczną opisując wszystko, co z czym, a nie żebym potem miała interpretować wyniki sama.
Tak sobie czytam i mam podobnie od wielu miesięcy jak Notka. Odsyłają od neurologa do kardiologa, ten dalej do specjalisty, a tamten bez szczegółowych badań (jedynie ekg) stwierdza,że jestem zdrowa. Zapewne syndrom Barlowa wyleczył mi się sam, ale co tam :P Zmieniłam w tym roku internistę, bo dziwnie się czuje naprowadzając lekarkę, co może być nie tak. Obecnie lekarz powiedział wprost: skąd mam pewność,że do tej pory kardiolodzy postawili prawidłową diagnozę? Ponoć łatwiej wykluczyć problem ze strony serca, niż iść drogą neurologiczną. Czyli... powinnam jednak pójść do kardiologa, przystawić mu lufę do skroni i póki nie zbada kompleksowo siedzieć mu na głowie. Wróciłam do punktu wyjść.Tylko nie wiem:śmiać się czy płakać :roll:

Nie masz co myśłec na sucho. Trzeba mieć jakiekolwiek wyniki,żeby móc coś wykluczyć, a nie poddawać się nieprawdopodobnej diagnozie na czuja. Przestań nabijać sobie głowę opisami z internetu, bo tylko zwiększasz poziom kortyzonu w swoim ciele ! A tego akurat w ostatnich tygodniach na pewno Ci nie brakuje.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 19, 2019 9:12 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Niestety ale medycyna jest pod psem... Brakuje kadry lekarskiej, która widzi pacjenta a nie tylko jego fragment. Tworzy się specjalistów od lewego kolana i prawego barku. Wszystko szybko,szybko bo następny trzeba wyrobić limit czy punkt rozliczeniowy. Są lekarze którzy nie widzieli na oczy różyczki czy odry bo populacja wyszczepiona... Rodzinni- nie czytają dokładnie wypisów ze szpitala a zdarzają się błędy ( wrednosc komputera ,przemeczenie), i czasem są takie jaja że mózg staje. Buta i arogancja lekarzy to osobna działka i to nie tylko do pacjentów ale do współpracowników też. Oczywiscie wszystko sie kladzie na karb przemęczenia. Noż qrwa pracuje 35 rok ,dwa pelne etaty i nie zdarzylo mi sie wyżywac na pacjencie .A latwo nie jest bo czesto mam pod soba ludzi ktorzy licencjat z ratownictwa a prostego ekg czy zastrzyku nie potrafi zrobić o założeniu wenflonu nie wspomnę.Jak ktoś się wyłamuje z takiego zachowania to be dla przełożonych ...bo robi problemy. Nie jest winny ten co popełnił błąd tylko ten co wskazał. Ja uwielbiam moją pracę ale mam serdecznie dość tego co się dzieje, to nie ma moje nerwy...Gdyby nie właśnie stosunek pacjentów do mnie i Ich wsparcie to bym już dawno pierd....drzwiami i poszła w pi..... Uraz klatki piersiowej, w TK oprocz złamań opisany guz nerki, słowa na wypisie na ten temat. No to nikt nie drążył tematu ani urazowy( nie jego dzialka) ani rodzinny a miał wypis Rodzina dowiedziała się o guzie na opisie ode mnie po 6 miesiącach kiedy już miała 40 kg mniej i nic do zrobienia..
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto mar 19, 2019 11:27 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

majencja, nawet nie wiem jak skomentować to co napisałaś....
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 19, 2019 11:29 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Notka to faktycznie chyba uraz - wczoraj i przedwczoraj już nie wiedziałam zachwiań, za to podkula łapkę tylną, a zwłaszcza widoczne to jest jak ją stawiam na podłogę. Moze się uderzyła, a moze otyłość sprawia dysfunkcje łap.. Nie wiem jak ją odchudzić. To żarłoczek jest i trudno temu zapobiec.. mam podobny problem, ja. W każdym razie wczoraj i dzisiaj się juuż bardzo łądnie bawiła i polowała na piórka.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 19, 2019 12:51 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Marzeniu....podkula tylną łapkę?...zrób echo serca Notce!

Anna2016

 
Posty: 10441
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto mar 19, 2019 12:55 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Anna2016 pisze:Marzeniu....podkula tylną łapkę?...zrób echo serca Notce!

No włąśnie się umawiam, ale terminy trochę odległe..
Masz jakieś doswiadczenia z podkulaniem? tylna lewa..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 19, 2019 13:33 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Wolnożyjąca kotka Migusia, 2 lata przed śmiercią zaczęła kuleć na jedną tylną łapkę wyraźnie w stawie stępu. RTG nic nie wykazało, środki p.bolowe + kilka dni w zamkniętym pomieszczeniu i przeszło, wróciła na swoje podwóko, podejrzenie urazu. Ok, może to był uraz, to wie tylko kot.
Po dwóch latach znów bolesna tylna łapka, kotek nie staje na niej, nawet kupka pod ogonkiem przyklejona...wet, RTG nic nie wykazało, podejrzenie urazu, może ją ktoś kopnął na dworze, może ktoś ją czymś uderzył rzucając z okna, steryd, i niesterydowe, przeszło. Jakiś miesiąc-dwa później miała sanację pyszczka w wieku około 16 lat z powodu bólu w pyszczku utrudniającego jedzenie. Wróciła na podwórko. Po około miesiącu od sanacji nagła bolesność przedniej łapki, kot wyje z bólu nie staje na łapkę. RTG - bez zmian. Podejrzenie zatoru. 2 x echo serca. Kardiomiopatia przerostowa. Leki dopyszcznie na stałe. Kotka już nie wychodzi, jest w pomieszczeniu, stopniowo ładnie odzyskuje sprawność w przedniej łapce. Po miesiącu zator i paraliż dwóch tylnych łapek, duszności, płyn w płucach, wycie z bólu. Kotka przeżyła. Niedowład tylnych łapek. 22 lipca 2018 umarła w nieopisanym cierpieniu, pan weterynarz odmówił przyjechania z eutanazją mimo opisywanych objawów i 2 telefonów z prośbą o eutanazję, miesiąc od drugiego zatoru. Poruszyłam 'cały' świat, z mojej zapyziałej małej miejscowości nawiązałam kontakt email ze znanymi w Polsce lekarzami wet kardiologami z tytułami naukowymi...
Moja Miguniu :cry: bardzo Cię kocham

Z urazami które nic nie dają na RTG byłabym ostrożna, u Migusi serce było już tak chore, że było to słychać w słuchawkach przy osłuchiwaniu kotka. Niestety przed sanacją pyszczka nikt kotki serca nie osłuchał, a to nic skomplikowanego. Jak jeżdżę z Zunią do weta (rzadko) to od tego czasu proszę o osłuchanie serca.

Anna2016

 
Posty: 10441
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto mar 19, 2019 14:05 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

A czy ta łapka była chlodna?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto mar 19, 2019 14:10 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

Moje koty u wet są osłuchiwane. Notka miała chyba 5 lat temu echo, bo szybko się męczyła. Było ok. Co nie znaczy, ze jest teraz. Dlatego to echo zrobię.
majencja - Notki łapka czy Miguni łapka? Notki była ok.

edit: Notka jest strasznie gruba. Jej waga adekwatna do postury ciala to maks 3,8 a wazy 6,1. To na pewno też ma znaczenie - dla wszystkiego, dla łap, dla kręgosłupa, dla serca, dla narządów wewnętrznych... Nie wiem jak ją odchudzić..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 19, 2019 14:23 Re: (4) Mika(**), Tato(**), Mamunia(**), ból łzy i tęsknota.

To pytanie do Anny ponieważ jeżeli problem chodzenia byłby wynikiem zatoru to łapka powinna być chłodną( niedokrwienie) a jak zakrzepicy to obrzęknieta
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 206 gości