(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 17, 2019 17:09 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Jest obowiązek przetrzymywania przynajmniej u ludzi bo są weryfikacje. Myślę że nie mieli prawa wyrzucić bo de facto zapłaciła za wszystko i domagalabym się wydania. Tym bardziej że np onkolog może chcieć sam popaczac
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt maja 17, 2019 17:18 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Czy bunondol jakiś czas po podaniu moze powodować nie równe źrenice?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt maja 17, 2019 17:27 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Dee ma nierówne źrenice?
Niezależnie od tego gdzie jest źródło światła?

Jak one reagują jak w nie zaświecisz czymś?
To raczej nie od leku :(
On może spowodować zwężenie źrenic ale nie ich nierówność.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 17, 2019 17:29 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

nie cały czas, zdarza się.. przerzut?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt maja 17, 2019 17:34 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Ty teraz oczu niczym nie zakraplasz?
To jest to oko łzawiące?

Jest ryzyko że to jakiś objaw ze strony układu nerwowego, a przy historii Dee przerzut jest ewentualnością nie do wykluczenia :(
Ale pytanie od kiedy ona tak ma. Bo czasem gdy kot choruje człowiek uważnie obserwując - wyłapuje rzeczy które są od dawna, tylko o tym nie wiedział bo nie zwracał uwagi. I myśli wtedy że to kolejne objawy.
Zapisuj sobie wszystko co Cię niepokoi, super gdybyś też porobiła zdjęcia - i tak dobrze przygotowana poszła na wizytę do lekarki onkolog.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 17, 2019 17:36 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Od operacji. Najczęściej jak jest ciemno, siedzi w szafie np, wieczorem, w poblizu podania bunondolu...
chyba już o nic pytać nie będę bo się okazuje, ze nie mam kota tylko PRZERZUT. = WYRZUT mojego sumienia..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt maja 17, 2019 17:42 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Marzenia11 pisze:Data przeprowadzenia badania 15.05 i od razu były znane wyniki... to nie dziwne? faktycznie, jak na taką ilość materiału to skąpy opis. Ale robił dr hab Sapierzyński, a ja się natknęłam na jego art nt nowotworów jelit w necie, to chyba dobry jest.. nie wiem.. Moze to jednak dlugo barwili tylko taki skrot program komputerowy robi.

Siedzę w pracy i myslę o tym moim pyszczku burym. Nie miala dobrego ycia u mnie... ona pierwszy rok życia była kotem wychodzącycm i tęskniła potem mocno za podwórkiem.. No trudno.


Nie wiem jak jest teraz, ale jakieś 7 lat temu, ten sam doktor robił mi histopatologię nadziąślaków. Opisał je jako nadziąślaki kolczystokomórkowe. Potem pojechałam do dr Jagielskiego i po konsultacji z nim, histopatolog zmienił zdanie. Zaczął się wykręcać, że nie jest pewien albo że materiału było za mało (w opisie nie było o tym wzmianki). Potem jeszcze usuwałam zęby z nadziąślakami (odrastały i najpierw same nadziąślaki, a potem góra i dół zębów). Za każdym razem wysyłałam materiał do dwóch laboratoriów (w Niemczech, bo do SGGW się zraziłam). I za każdym razem wyniki były podobne - brak nowotworu, rozrosty o charakterze zapalnym. Także na Twoim miejscu, jeśli jeszcze przechowują materiał, wysłałabym do innego laboratorium.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt maja 17, 2019 18:24 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Marzenia11 pisze:Od operacji. Najczęściej jak jest ciemno, siedzi w szafie np, wieczorem, w poblizu podania bunondolu...
chyba już o nic pytać nie będę bo się okazuje, ze nie mam kota tylko PRZERZUT. = WYRZUT mojego sumienia..


U Dee trzeba brać pod uwagę przerzuty - nie da się tego ukryć :(
Ale cały czas Ci piszę - żeby nie było ;) - że póki nie ma pewności że to z czym walczy Dee to złośliwiec - to obecnie każdy objaw można i jemu przypisać i czemukolwiek innemu.
Zdradzę Ci tajemnicę :) - ostatnio też byłam na badaniu, szłam na nie z prawie pełnym przekonaniem że mam nowotwór. Byłam na tyle zdesperowana że zgodziłam się wsadzić sobie rurę w nos i wepchnąć ją aż poniżej języka choć mam na punkcie dotykania gardła fobię.
Póki nie wiedziałam co badanie wykazało to miałam 50 objawów raka ;)
Łącznie ze schudnięciem 7 kilo w 2 miesiące.

Nie wiem czy Dee nie ma nowotworu złosliwego :(
Prawdopodobnie ma :(
Ale z uznaniem tego jako rzeczywistości poczekałabym naprawdę na wizytę.
Ja trzymam kciuki żeby ta wizyta dala Wam nadzieję.
To co piszesz o oczach jest niepokojące w zestawieniu z wynikami - ale zdarza się też z niewinnych przyczyn.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 17, 2019 19:56 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Marzenko, nie gadaj głupot. NIC nie robisz źle. Życie takie paskudne jest i tyle. Paskudne bo kochając i myśląc mamy większe wątpliwości.
Bardzo dobrze, że mała miała operację. Niczego sobie nie wyrzucaj. Trzeba wiedzieć z czym się zmierza człowiek i kot. To nie jest łatwe. Ale też nie jest przesądzone. Postępujesz słusznie. Każdy etap trzeba pokonać. Teraz jest onkolog.
Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 17, 2019 20:02 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Za Deesię :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 17, 2019 22:00 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

DeeDuniu, dobrej spokojnej nocy dla Was :201461

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt maja 17, 2019 22:59 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Chyba ja glodzilam... przez cztery dni dostala tylko 1,5 saszetki conva w proszku...
Nadrabiamy teraz jedzenie, głaskanie i mruczenie.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob maja 18, 2019 6:41 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Marzenia11 - myślę, że robisz wszystko co trzeba i co można zrobić.
Super że Dee ma apetyt.
Moc dobrych myśli Wam przesyłam :ok:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob maja 18, 2019 6:52 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

Marzenki, przykro czytać to wszystko. Kciuki mocne za koteńkę :ok:

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob maja 18, 2019 8:45 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..Deesiu kocham

No to chyba przesadziłam z jedzeniem i Dee zwymiotowała, ale na zasadzie ulania się.. Po jedzeniu poszła za wersalkę i jak odsunęłam to przednie łapy całe mokre normalnie jakby się w wodzie umoczyła i mokra plama na podłodze. Ale dałam jej gęstego conva i w tym śladu nie było koloru tej papki.. więc nie wiem czy tak się wylizała/ zaśliniła czy to był wymiot...
Zaraz pojadę kupić enzymy trzustkowe i będę dawała do jedzenia. No i stopniowo jednak moze za bardzo na hurra z tym jedzeniem poleciałam.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, RobertstorE, Zeeni i 205 gości