(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

Jadę do Olsztyna, zabieram dees. Martwią mnie wasze info, wet kazała kontynuować unidox. Pójdę do niej w środę, niech ją oslucha i zobaczy czy jest lepiej. W razie czego pojadę na uczelnie w Olsztynie. Choć tam stawki świąteczne są zabojcze.
Biegnę się pakować i kota.

Koty zostają same na trzy dni z Micha mi chrupek i wody.

Pisz jak Dees się ma, Marzenko. Kocham Olsztyn, mogłabym tam mieszkać.

Jedziemy metrem. Przy sprzątaniu kuwet znalazłam ślady krwi, takie kropki na drodze z transportera dees do kuwety. Chyba pięć było. No nic, do obserwacji, może jakieś zadrapanie łapki.
W pociągu brak miejscowek, nie wiem jak damy rade. Siostra też wzięła swoją kocice. One się nie znoszą no ale tym razem musiałam wziąć DeeDee, nie mogę przecież przerwać leczenia.

aga66 pisze:Pisz jak Dees się ma, Marzenko. Kocham Olsztyn, mogłabym tam mieszkać.

Ooooo,no proszę

Marzenko, dla Ciebie i Twoich kotów Spokoju w te Święta!

Dziękujemy śliczna Sabciu :1luvu:

Ciociu Marzeniu, DeeDusiu, bardzo byśmy chciały z dużą, żebyście były zdrowe, trzymamy łapki i kciuki i martwimy się. Chciaż pogoda dobra, słońce na podróż. Napiszcie jak już dojedziecie, jak się czujecie i jak Ty, DeeDuniu się miauczujesz.
Duża moje, jak zwykle, załamana, to już norma

ale codziennie zagląda do Was na wątek często mimo że nieczęsto pisze :roll:

Bardzo Was :201454

Zunia, Łatka, Marcysia, Pafcio, Fredzia i duża

Zuniu, dojechalysmy. Duża z drugą duża od razu pobiegła gdzieś z jakimś koszykiem a potem pędem do sklepu i plakaly po drodze i ogólnie smutno jest. Ja się czuje tak sobie i mimo że wcisnelam się w ścianę to dostałam kuja.
No i jakaś obca kota jest. DeeDee

DeeDusiu lepiej siedź po cichu w Twoim kąciku, to może Cię ta inna kota nie zauważy???
Zunia

Spokojnych... żebyś złapała oddech, nieco się zrelaksowała, cały czas czuła wsparcie i zdołała odrobinę ukoić serducho w czasie Świąt

zobacz, Mamo, znowu zrobiłam sernik. Nie musisz się już denerwować, że nie zdążę. Właśnie wstawiłem do pieczenia. Tym razem pamietalam,zeby powoli dolewac utarte zoltka,bo inaczej się zwazy.
Dłużej robiłam. Piana z białek słabo ubita, bo nie było zmienniczki a mnie szybko boli reka. Ale za to dodałam migdaly.
Potem jeszcze upieke karkowke, po Twojemu. Nie wiedziałam jak ja zawiazac,zawsze potrzebowałas tylko mojego palca do zrobienia supelka.
Iza zrobi sałatkę. Pobiegła do kościoła, na obrzed.wody i ognia. W tamte święta stałas na zewnątrz i patrzylas. A potem po raz pierwszy w życiu zrobiłaś tylko dwa okrążenia w procesji.
Pusto i cicho w domu.
Idę robić żurek, Twój ulubiony.
Bardzo Cię kocham, Mamo. Potwornie tęsknię.
M.

Wszystkiego najlepszego, zdrowia i spokoju ducha

Marzenia11 pisze:zobacz, Mamo, znowu zrobiłam sernik. Nie musisz się już denerwować, że nie zdążę. Właśnie wstawiłem do pieczenia. Tym razem pamietalam,zeby powoli dolewac utarte zoltka,bo inaczej się zwazy.
Dłużej robiłam. Piana z białek słabo ubita, bo nie było zmienniczki a mnie szybko boli reka. Ale za to dodałam migdaly.
Potem jeszcze upieke karkowke, po Twojemu. Nie wiedziałam jak ja zawiazac,zawsze potrzebowałas tylko mojego palca do zrobienia supelka.
Iza zrobi sałatkę. Pobiegła do kościoła, na obrzed.wody i ognia. W tamte święta stałas na zewnątrz i patrzylas. A potem po raz pierwszy w życiu zrobiłaś tylko dwa okrążenia w procesji.
Pusto i cicho w domu.
Idę robić żurek, Twój ulubiony.
Bardzo Cię kocham, Mamo. Potwornie tęsknię.
M.

Marzeniu, smutne to jak piszesz ale radość,że masz takie wspaniałe wspomnienia. I trzymacie się z siostrą, tego zazdroszczę bo ja jestem jedynaczką.

Trzymajcie się i dobrych świąt :201461

(4) Mika(),Tato(),Mama(),Szarcia(),Deesiu kocham Cię (*)

Kto przegląda forum