Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna2016 pisze:Rozumiem. Kazde podejście ma swoją filozofię. W poznawczej terapii traumy uważają że umysł potrzebuje przepracować traume żeby być w stanie włączyć ja w swoje życie bo ona stała sie ludzkim doświadczeniem. Stąd też tam zachcą się raczej ludzi do przepracowania traumy a więc i do mówienia o swoich uczuciach i myślach. I dopóki mózg tego nie przepracuje to będzie to powracać w snach , flashback'ach itp....
Marzenia11 pisze:Taizu, chyba czegoś nie zrozumiałam dobrze, sadzisz ze ja myślę, że życie mnie zwolnilo ze zobowiązań?
taizu pisze:Anna 2016: Co do przepracowywania traum - niektórzy psychologowie zauważają, że przy stresie pourazowym takie przepracowywanie może w niektórych przypadkach traumę pogłębiać i utrwalać, nawet tu i tam odchodzi się od obowiązkowego briefingu z psychologiem po silnie stresowym wydarzeniu w pracy. Najwyraźniej w jednych sytuacjach pomaga,a w innych rozgrzebuje rany
Anna2016 pisze:taizu pisze:Anna 2016: Co do przepracowywania traum - niektórzy psychologowie zauważają, że przy stresie pourazowym takie przepracowywanie może w niektórych przypadkach traumę pogłębiać i utrwalać, nawet tu i tam odchodzi się od obowiązkowego briefingu z psychologiem po silnie stresowym wydarzeniu w pracy. Najwyraźniej w jednych sytuacjach pomaga,a w innych rozgrzebuje rany
Będę wdzięczna za podpowiedź o jakich psychologów chodzi, czyli o jaki kierunek, szkołę psychoterapii, ew. jakiego terapeutę. Albo: gdzie tj w jakiej publikacji takie konkretnie podejście - czyli celowe nieprzepracowywanie traumatycznych doświadczeń, jest opisane. Taka informacja byłaby dla mnie bardzo pożyteczna. Dziękuję.
majencja pisze:Ja mam to samo, miejscówka po Klawiszku zajęta przez Poldka. Wszystkie koty teraz mało jedzą nawet w pracy kolega poruszył ten temat
taizu pisze:Marzenia11 pisze:Taizu, chyba czegoś nie zrozumiałam dobrze, sadzisz ze ja myślę, że życie mnie zwolnilo ze zobowiązań?
Przepraszam, może źle zrozumiałam, ale odniosłam wrażenie że czujesz, że masz coraz mniej zobowiązań wobec rzeczywistości i zmartwiłam się o Ciebie.
Niczego nie chciałam Ci zarzucać, raczej zachęcić do sprawienia sobie jakichś drobnych przyjemności, zatroszczenia się o siebie w tym właśnie sensie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 262 gości