Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Blue, co Ty wypisujesz o lekcji pokory????
Nie ogarniam tego wszystkiego, zaczynam się poddawać normalnie... bo nie wiem co mam robić.
Marzenia11 pisze:Staram się uspokoić. Przecież Dee nie umiera. Na pewno się mnie boi Po pracy pójdę spokoojnie do apteki. Potem spokojnie do domu. Zobaczę jaka sytuacja. Może dam jej wodę strzykawką do pysia (ile?), a moze zrobię kroplówkę. Tylko wtedy te troczki muszę odwiązać czy celować pomiędzy?
Boję sie tego wyniku hispat. Nie wiem jak się przygotować na informacje, z którymi muszę się liczyć, czyli na złe informacje. Macie jakiś pomysł? Chcialabym zeby mnie nie powalily jak obuchem, tylko przyjąć je na pewno z emocjami, bo emocji trudno w tej sytuacji uniknąć, ale przyjąć, bez rozpadu się..
Marzenia11 pisze:na 10 jestem umówiona u osiedlowej wet - bo wtedy też łapę opatrzy. To dać jej dzisiaj czy już jutro rano w gabinecie? Moze strzykawką dopoić wodą? Moze sama pije, bo nie piła tylko w niedzielę i wczoraj, ale ja tego nie widze jak mnie nie ma w domu..
MonikaMroz pisze:Ja nawadniajlam swoje koty tak ogólnie lub jak kryształy miały woda strzykawka 10 ml co godzinę lub co dwie. Powoli tak po troszku do pysia nalewala. Pod koniec strzykawy już się niecierpliwiły ale się udawało.
Bagi dostaje czasem strzykawkę 5 ml bo ona więcej nie wytrzyma no chyba ze lakcid ma do picia
Marzena na spokojnie wszystko rób, nie myśl negatywnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 534 gości