(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 14, 2019 18:11 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Marzeniu przede wszystkim postaraj się uspokoić, Blue przekazuje Ci pewne rady, bedziesz miała możliwość skonfrontować z tym co Ci powiedzą z lecznicy. I może pogadaj na spokojnie z Blue, tylko niech te nerwy z Ciebie zejdą. Nie wpędzaj się w jakieś poczucie winy, bo nie krzywdzisz świadomie. DeeDee wyjdzie z tego i jeszcze będziecie cieszyć się swoim towarzystwem. Dużo spokoju Ci życzę i potrzymam kciuki za koteńkę. :ok: :ok:

SabaS

 
Posty: 4512
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto maja 14, 2019 18:13 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Pani dr - ale nie prowadząca tylko jakaś tam, młode dziewczę, srawdziłam grafik - powiedziała, że jutro.
Pytałam specjalnie czy to moja wet powiedziała..
No to co teraz robić?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 18:16 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Staram się uspokoić. Przecież Dee nie umiera. Na pewno się mnie boi :wink: Po pracy pójdę spokoojnie do apteki. Potem spokojnie do domu. Zobaczę jaka sytuacja. Może dam jej wodę strzykawką do pysia (ile?), a moze zrobię kroplówkę. Tylko wtedy te troczki muszę odwiązać czy celować pomiędzy?

Boję sie tego wyniku hispat. Nie wiem jak się przygotować na informacje, z którymi muszę się liczyć, czyli na złe informacje. Macie jakiś pomysł? Chcialabym zeby mnie nie powalily jak obuchem, tylko przyjąć je na pewno z emocjami, bo emocji trudno w tej sytuacji uniknąć, ale przyjąć, bez rozpadu się..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 18:18 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Marzenia11 pisze:Blue, co Ty wypisujesz o lekcji pokory????
Nie ogarniam tego wszystkiego, zaczynam się poddawać normalnie... bo nie wiem co mam robić.



No przestań!
Napisałam Ci co masz robić :)
Chodziło mi o to że sami Ci mówili że jak odstawią kroplówki dożylne na rzecz podskórnych (o co prosiłaś) to Twoją winą będzie jeśli Dee się gorzej poczuje.
I tu taki zbieg okoliczności - choć można było przewidzieć że po tak intensywnym płukaniu nagle odstawienie podaży płynów może spowodować lekkie odwodnienie, spadek ciśnienia i większą ospałość kotki co da się zauważyć.
To była z mojej strony taka drobna ironia ze zbiegu okoliczności ;)
Nie jest to u Twojej kotki stan groźny - jeśli to brak kroplówki spowodował ospałość. A już szczególnie nie jest groźne jeśli po prostu była senna bo pogoda jest jaka jest :)
Podasz jej w nocy albo z rana kroplówkę i się nawodni.

Blue

 
Posty: 23496
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 14, 2019 18:23 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

na 10 jestem umówiona u osiedlowej wet - bo wtedy też łapę opatrzy. To dać jej dzisiaj czy już jutro rano w gabinecie? Moze strzykawką dopoić wodą? Moze sama pije, bo nie piła tylko w niedzielę i wczoraj, ale ja tego nie widze jak mnie nie ma w domu..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 18:26 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Wiecie, z brakiem zaufania ciężko żyć. Ciężko leczyć. Tym bardziej jak są podstawy do nie ufania. Kurcze. Jak to zaufanie odzyskać? Nie wiem sama, co by mi pomogło..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 18:26 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Ja nawadniajlam swoje koty tak ogólnie lub jak kryształy miały woda strzykawka 10 ml co godzinę lub co dwie. Powoli tak po troszku do pysia nalewala. Pod koniec strzykawy już się niecierpliwiły ale się udawało.
Bagi dostaje czasem strzykawkę 5 ml bo ona więcej nie wytrzyma no chyba ze lakcid ma do picia :D
Marzena na spokojnie wszystko rób, nie myśl negatywnie.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto maja 14, 2019 18:27 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Marzenia11 pisze:Staram się uspokoić. Przecież Dee nie umiera. Na pewno się mnie boi :wink: Po pracy pójdę spokoojnie do apteki. Potem spokojnie do domu. Zobaczę jaka sytuacja. Może dam jej wodę strzykawką do pysia (ile?), a moze zrobię kroplówkę. Tylko wtedy te troczki muszę odwiązać czy celować pomiędzy?


Jak wrócisz zobacz jak się czuje. Jeśli ok to daj jej ze 20 ml dodatkowej wody do pyska. Możesz ją odrobineczkę (kilka kryształkow) posolić.
Gdyby nadal była taka średnia - daj jej kroplówkę. Możesz połowę tego co masz podać jutro - a jutro już pełną porcję (o ile to sensowna ilość a nie wielka). I potem wedle zaleceń.

Boję sie tego wyniku hispat. Nie wiem jak się przygotować na informacje, z którymi muszę się liczyć, czyli na złe informacje. Macie jakiś pomysł? Chcialabym zeby mnie nie powalily jak obuchem, tylko przyjąć je na pewno z emocjami, bo emocji trudno w tej sytuacji uniknąć, ale przyjąć, bez rozpadu się..


Ja w takich sytuacjach nastawiam się na złe wieści.
Ale bez popadania w depresję, tylko z czasem na spokojne ułożenie planu działania.
Zapisanie się do odpowiedniego specjalisty, poczytanie o metodach leczenia, dopieszczanie kota tak jakby to były jego ostatnie godziny ;)
Organizacja funduszy jeśli będą konieczne jakieś spore.
I wtedy gdy wieści są złe - to nie jest to totalny szok a ja nie czuję się zupełnie bezbronna - bo mam już plan działania.
A jeśli wieści są dobre - to jest radocha :)

Blue

 
Posty: 23496
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 14, 2019 18:29 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Marzenia11 pisze:na 10 jestem umówiona u osiedlowej wet - bo wtedy też łapę opatrzy. To dać jej dzisiaj czy już jutro rano w gabinecie? Moze strzykawką dopoić wodą? Moze sama pije, bo nie piła tylko w niedzielę i wczoraj, ale ja tego nie widze jak mnie nie ma w domu..


Spokojnie rano!
No chyba że zobaczysz że jest jakaś klapnięta. To dzwoń - pogadamy :)
O której chcesz.

Blue

 
Posty: 23496
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 14, 2019 18:39 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

21.05 mam umówioną wizytę u onkologa na Białobrzeskiej, tej dr Jankowskiej chyba, nie pamiętam dokładnie nazwiska.
Organizacja funduszy to się już teraz dzieje, pewnie będa potrzebne jeszcze większe.
dzisiaj czytałam o płaskonabloonkowym - to planu leczenia nie ma zbytnio, podobnie przy chłoniakach. Moze jakaś pociecha w tym, że jelito ze zmianami wycięte, a w pyszczku - do dzisiaj myślałam, że zmiana mała, ale jak przeczytałam, ze na żuchwie nie rośnie na zewnątrz tylko do środka i uszkadza kości to nie wiem jaka ona tak naprawdę jest...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 18:41 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

MonikaMroz pisze:Ja nawadniajlam swoje koty tak ogólnie lub jak kryształy miały woda strzykawka 10 ml co godzinę lub co dwie. Powoli tak po troszku do pysia nalewala. Pod koniec strzykawy już się niecierpliwiły ale się udawało.
Bagi dostaje czasem strzykawkę 5 ml bo ona więcej nie wytrzyma no chyba ze lakcid ma do picia :D
Marzena na spokojnie wszystko rób, nie myśl negatywnie.

To może jej dam bardzo rozwodnionego conva. Wody samej nie lubi, a conva ładnie podaję jej na język - no jak babuleńkę karmię :mrgreen: wtedy obliuje sobie strzykawkę a ja nie mam nerwu ze się zachłysnie czy coś. Co najwyżej mam oblane nogi i podłogę, bo jak jest rzadki to łatwiej wycieka bokami. :wink:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 18:46 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Tak trzymać :ok: pozytywne myślenie, o to chodzi :)

SabaS

 
Posty: 4512
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto maja 14, 2019 23:01 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Niuniek mój bury żyje :mrgreen: bo czemuż by nie :wink: ale przechodziłam koło niej 4 razy biegając w poszukiwaniu kota po mieszkaniu. :oops: :oops: :oops:
Wtyszła na korytarz, często się myje (to dobry znak, prawda?). Zjadla 20ml rzadkiego conva i poszła do szafy. Tam ją dopadam z antybiotykami. Jutro jednak podam synulox w iniekcji, ta rozpuszczona tabletka ma taki ostry, specyficzny zapach, ktory ja z daleka czuję..No ale jeszcze dzisiaj dostanie skoro dostała rano.

Mam poczucie, ze jej zjazd dzisiejszy to też efekt tego, ze po raz pierwszy od kilku dni ona nie musi walczyć. Ani ze mną, jak ją wsadzam do torby, ani z wetkami czy swoim losem, będąc kilka lub kilkanaście godzin w lecznicy. Dzisiaj była w domu, śród swoich, ktore się jej nie mogą ciągle nadziwić :wink: , ze swoimi ukochanymi miejscami do spania i odpoczynku. Zjadła chętnie conva, powąchała jedynie intestinala - czy to powod do niepokoju? i odpoczywa.

Bardzo ją kocham.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 14, 2019 23:21 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Marzenko, to naprawdę wygląda nieźle, jesteście obie bardzo dzielne! :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 15, 2019 5:12 Re: (4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szaronka (*)..ogromy dług za

Ja bym próbowała dawać jej niewielkie ilości mokrej karmy która jadła wcześniej. Bo może ona nie ma braku apetytu tylko nie chce jeść karmy wet. Obecnie coraz częściej sie mówi o tym że w leczeniu zapalenia trzustki lepiej jest dawać wartosciowe normalne jedzenie pod osloną suplementacji enzymów trzustkowych (oczywiście obserwując stan kota) niż trzymać go na karmach dietetycznych. Dokladnie tak byla prowadzona moja Skierka staruszka którą tak cupnęło że poza bolem wymiotowała co kilka sekund przez kilka godzin, cudem udalo sie to powstrzymać. Cudem ze jej zoladek to przetrwał i serce. To bylo jakieś 3 lata temu pewnie a moze dłużej, obecnie je juz bez suplementacji i jest wesola staruszką, przetrwała zabieg rwania zębów (jakos jej sie na starosc pokrzywiły i raniły dziasła i wargi). Raz miala lekki nawrot z 2 lata temu ale juz wiedzieliśmy co sie dzieje a w domu mielismy leki by od razu podać i minęło szybciutko. Troche pobrała kroplowek i raz dwa sie pozbierała.
Są rozne szkoly leczenia zapalenia trzustki. Ja jestem zwolennikiem teorii iż tluszcz jest bardzo waznym skladnikiem kociej diety i jesli tylko nie ma zlej reakcji (konieczna jest uwazna obserwacja) to im szybciej zacznie sie podawac pelnowartosciowy pokarm z enzymami (to ważne), tym lepiej.
Acz są zwolennicy karm dietetycznych.

Małe ilosci normalnego jedzenia, podawanego testowo enzymow nie potrzebują, ale gdyby zalapała i chciała to już normalnie jeść to warto je podawać.

Pogadaj z wetem co o tym sadzi :)
Argumentem moze być to ze diety nie je ;)

Blue

 
Posty: 23496
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 534 gości