Miau.PL

Witam Wszystkich bardzo serdecznie! Od 1.5 miesiąca jestem właścicielką wspaniałego brytyjczyka- mały ma obecnie 4 miesiące. Niestety od pierwszego dnia w kupce malucha obecna jest krew (codziennie!). Z kotkiem udałam się od razu do weta, badania krwi- w porządku, badania kału-brak lambli- leczony antybiotykiem, po leczeniu USG-powiekszona wątroba, śledziona i węzły chłonne. Znów antybiotyk. Obecnie weterynarz przygotowuje się do podania metronidazolu. Karma- kurczak obecnie zmieniam (stopniowo od 2 dni) na rybę- tyle, że krew jest nadal obecna a do tego pojawiło się rozwolnienie (pewno efekt zmiany karmy). Dodam, że kotek rośnie normalnie 100g na tydzien- obecnie 1,8 kg, bawi się bardzo chętnie, pozwala dotykać brzuszka, tuli się i jest ufny- jednym słowem okaz zdrowia. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ bardzo się martwię i kompletnie nie wiemy co może być z małym!

Jak wyglądała profilaktyka p-pasożytnicza w hodowli? Badanie kału było tylko testem na lamblie, czy była robiona też flotacja w kierunku innych pasożytów?

Było wykonane kompletne badanie na pasożyty, flotacja również.

W hodowli, kociaki miały lamblie, niestety nie było wiadomo który więc wszystkie zostały przeleczone w tym mój Edek.

W profilaktyce miałam na myśli jaki był schemat odrobaczeń w hodowli.
Mimo ujemnego wyniku badania ja bym odrobaczyła. Znam podobną historię - krew w kale, badanie kału dwukrotnie ujemne. Po odrobaczeniu przeszło (niewykluczony zbieg okoliczności oczywiście). Czy tej krwi jest dużo?

Generalnie nie jest to ilość zatrważająca, raz mniej, raz nieco więcej. ale zawsze na końcu kupki i żywoczerwona, wet sugeruje, że z ostatniego odc. młody był odrobaczony milpro ponad miesiąc temu. Testy dokładne wyszły ujemne ostatnio miał zrobione tylko na lamblie też ujemne :( N

niestety to mój pierwszy kociak, nie wiedziałam jak sprawdzić hodowle i na co zwracać uwagę. Kociątko jest bardzo kochane i naprawdę nie widać po nim, żeby cierpiał i żeby cokolwiek go bolało.

A badanie na rzęsistka było?
I możesz podać przydomek hodowlany kociaka? Bardzo dziwne, że hodowla wydała kociaka przed ukończeniem programu szczepień. Zapewnie nie ma on też odrobaczeń i nie został wyleczony na lamblie skoro został wydany w wieku 2,5 miesiąca....

miał 3 odrobaczania, i 3-krotnie szczepiony. Miał mieć kolejne szczepienie w styczniu ale z uwagi na krwawienia wet nie chce podawać jeszcze szczepionki,

Nazwa hodowli MójPrzyjaciel, stowarzyszenie SWKiPR

Mimi odnosników do TICA na stronie, to trochę wygląda na Zrzeszenie Kota, Jeża i Nietoperza, jakich ostatnio pełno, ale niech się lepiej Milva na ten temat wypowie.

BTW, kotek rzeczywiście wydany z hodowli niepokojąco wcześnie . Szanujące się hodowle sprzedają kociaki dopiero, gdy te skończą 16 tygodni.

W takim razie dałaś się po prostu oszukać, bo kot nie jest rasowy.
Rodowodem SWKiPR możesz tylko napalić w kominku. Nie ma on żadnej wartości i nie jest dowodem na rasowość żadnego psa czy kota.
I nie wierzę że kociak w wieku 2,5 miesiąca miał 3 odrobaczenia i 3 szczepienia bo one by go zabiły. W tym wieku kociak zazwyczaj ma 1-2 odrobaczenia i jedno szczepienie i czeka na drugie A jeśli kociak miał Lamblie w hodowli to na pewno nie był szczepiony wcale, bo kociaka z lambliami żaden odpowiedzialny wet nie zaszczepi ani razu aż do całkowitego wyleczenia. Twój kociak nie jest wyleczony, więc można śmiało założyć, że szczepień nie miał wcale a wklejki w książeczce zdrowia są przeklejone od innego kota.

Niestety trzeba u kota zrobić ponownie badania kału, koniecznie w dobrym laboratorium, np. Idexx i uwzględnić w badaniach kokcydia i rzęsistka.

W książeczce są pieczątki weterynarza/lecznicy? Ja bym się skontaktowała z weterynarzem i poprosiła o wiarygodne informacje o dotychczasowych zabiegach. Teraz chyba wszyscy mają ewidencję elektroniczną. Może to też zrobić wet aktualnie leczący kociaka.
Przeraża mnie bezkarność pseudohodowli. Że też nie ma dobrego sposobu ostrzegania przed zakupami od rozmnażaczy. Ale żaden sposób nie będzie skuteczny, jeśli ludzie nie będą szukać informacji, tylko patrzeć na cenę. Potem więcej wydają na leczenie kotów. A proceder kwitnie.

Bardzo dziękuje za odpowiedzi, widzę teraz jak bardzo jestem zielona. Kocham maluszka całym sercem, jest taki jak tylko można sobie wymarzyć, dlatego nie dbam czy rasowy czy oszukańczy już. Chciałabym tylko go wyleczyć żeby nic mu nie dolegało i żeby nie stało się nic gorzej.

W takim razie wysyłaj świeżą kupę do Idexxu i tam na pewno przebadają ją gruntownie. Będziesz wiedziała na czym stoisz.
Jeśli kociak ma rzęsistka, hodowca powinien zwrócić koszty testów i leczenia, bo to kociak wyniósł na 100% z hodowli. Podobnie z lambliami i kokcydiami.