Strona 1 z 2

Wątek do zamknięcia

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 14:30
przez Irlandzka Myszka
Troczuś, kastrat, FIV+, lat ok. 12-14, niewychodzący (tylko do zabezpieczonego ogródka), karmiony mokrą Catz Finefood.
W piątek rano zobaczyłam, że Troczuś ma problemy z tylnymi łapkami, nie były zbyt stabilne i miałam wrażenie, że zostają za nim przy chodzeniu. Po południu pojechaliśmy do weta. Wymacała, wyoglądała, dała tabletki Onsior. Po tabletkach nie ma poprawy a wydaje mi się, że dzisiaj jest gorzej niż w piątek. Oczywiście w poniedziałek jedziemy znowu do weta ale może ktoś się z tym spotkał i pomoże mi w szukaniu przyczyny.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 14:40
przez izka53
rzut kalici ?

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 14:48
przez Irlandzka Myszka
izka53 pisze:rzut kalici ?

Nie wiem - muszę poczytać o tym kalici. U Troczusia oczka ładne, nie kicha, trochę się ślini ale to pewnie od dziąsełek bo ma z nimi problem, temperatury brak, apetyt w normie. Ze zmian w zachowaniu to więcej wygrzewa się pod lampą. Te tylne łapki to tak jakby pijane były. Jego obecny chód kojarzy mi się z Wonkim - kotem z dysplazją móżdżku.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 16:23
przez Blue
Przy takich objawach zwykle trzy podstawowe przyczyny są do wykluczenia:
- ucisk na rdzeń (w wyniku urazu, zwyrodnień, przesunięcia dysku i innych przyczyn)
- zator (w tym wypadku częściowy, nie odcinający zupełnie krążenia - kocurek nie ma problemów z sercem?, te łapki nie wydają Ci się chłodniejsze niż przednie?)
- jakiś silny stan zapalny w brzuszku, zwykle dotyczący nerek, u kotem czasem objawia się tak ropomacicze.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 16:51
przez Irlandzka Myszka
Dziękuję Blue, że zajrzałaś.
Troczuś wg vetki problemów z serduchem nie ma. Sprawdzanie łapek nie jest proste - przednie czasami można dotykać ale niestety tylne są święte i nie można ich bezcześcić. Troczuś zawsze dziwnie chodził - zanim do mnie trafił miał złamaną miednicę i źle się zrosła. W związku z tym jedna tylna łapka jest cieńsza a chód miał taki trochę dyrektorski - lekko sztywny.
Stan zapalny w brzuszku - kupa i siku ładne i regularne. Brzusio miękkie i niebolesne.
Ponieważ w domu mamy zimno to początkowo obstawiałam reumatyzm albo zapalenie stawów ale na to onsior powinien zadziałać.
Jeśli chodzi ucisk na rdzeń to w poniedziałek zrobimy rtg.
Serce mi pęka jak patrzę na niego.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Nie lut 10, 2019 18:45
przez Irlandzka Myszka
Udało mi się macnąć łapki - wszystkie cieplutkie.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Pon lut 11, 2019 12:57
przez Irlandzka Myszka
Dzisiaj chyba gorzej. Wizyta umówiona na 16:15.
Przy obmacywaniu Trosia mam wrażenie, że jeden krąg w środkowej części kręgosłupa bardziej wystaje niż powinien. Jeśli to jest przyczyna problemów z łapkami to jak to się leczy? Mnie jak wypadł dysk to mi nastawiał masażysta - czy są koci masażyści?

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Pon lut 11, 2019 13:27
przez Blue
Zwykle podaje się leki przeciwobrzękowe i to im wcześniej tym lepiej oraz zaleca ograniczanie ruchu. Jeśli nie da to satysfakckonującej poprawy to wtedy zwykle pozostaje operacja odbarczajaca.
Manualne wprawadzenie dysku na miejsce u kota to duze ryzyko trwałego uszkodzenia rdzenia :( a nawet jesli nie to nawrotu z poważniejszymi objawami ucisku.

Ale dosyć czesto podanie sterydów i zejscie obrzęku wystarcza do powrotu dysku na miejsce i ustąpienie objawów. Jest możliwe ich nawracanie i wtedy pozostaje operacja.

Trzeba przed dzialaniami dokladnie ocenić ci sie dzieje bo to moze być tez jakies zwyrodnienie albo obrzęk pourazowy. Ale w kazdym tym przypadku leczenie przeciwobrzekowe i ograniczenie aktywności ( kot moze chodzic ale nie skakać ) to podstawa na pierwszy ogień leczenia.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Pon lut 11, 2019 16:38
przez zuza
Nie znam sie, wiec tylko trzymam kciuki.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Pon lut 11, 2019 22:00
przez Irlandzka Myszka
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny, że nie jestem z tym sama.
Trosiu został dzisiaj w szpitaliku. Miał badania krwi i dostałam sms-a, że wszystko ok. Miał też robione z krwi jakieś badanie związane z sercem i vetka mi napisała, że też jest ok. Jutro rano planowany jest rtg. Jeżeli nic nie wykaże to będziemy umawiać ma tomografię.
Bogowie błogosławcie ubezpieczenia zwierzaków bo bez polisy mogłabym zapomnieć o dobrej diagnostyce.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 10:15
przez gizmo22
Trzymam kciuki!

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 13:16
przez Irlandzka Myszka
gizmo22 pisze:Trzymam kciuki!

Dziękuję
Po przejrzeniu wyników krwi mam jeszcze jeden trop - potas. Mój nerkowy Kicuś miał problemy z tylnymi łapkami przy niedoborach potasu tak mi się skojarzyło bo u Troczusia potas jest poniżej normy. Cz to może być aż takie proste?

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 13:48
przez Blue
Teoretycznie jest to możliwe. Co prawda tak silny niedobór potasu że powoduje aż tak poważne i stałe objawy jak częściowe porażenie/zwiotczenie kończyn miednicznych czy całego zadu powinien dawać też inne objawy - ze strony serca, skurcze miesni etc ale to jest indywidualna sprawa i wrażliwość, niektóre koty reagują spektakularnie na niewielkie niedobory a niektore wcale nawet na silne. Jesli kocurek ma np. silne zwyrodnienia w kregoslupie ale jeszcze nie dają one widocznych objawów choć jest już ucisk na rdzeń, to niedobor potasu (czesto w parze idzie niedobor magnezu) może być już za duzym obciążeniem dla oslabionych mięśni i faktycznie dac takie objawy.
Ile tego porasu wyszlo?

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 14:35
przez Irlandzka Myszka
Potas 3.3 - norma 3.5-5.8.
Troczuś już po rtg - coś tam wyszło nie tak i vetka umawia go na wizytę do specjalisty.
Rozmawiałam z nią o tym potasie ale stwierdziła, że raczej nie bo problem jest ewidentnie w kościach.

Re: Rada pilnie potrzebna

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 15:02
przez Blue
Możliwe że ten niski faktycznie potas to prezent od losu, w pewnym sensie. Mógł zaostrzyć jeszcze nie widoczne lub subtelne objawy czegoś innego co już się dzieje - zanim to coś inne będzie już tak zaawansowane że na skuteczną pomoc byłoby za późno. Pytanie co tam wetka w kosciach wypatrzyła. U starszego kota najbardziej przy takich objawach prawdopodobne są zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i urazy, i oby to nic powazniejszego nie było.
Trzymam kciuki!