Miau.PL

Witam was wszystkich!

Jestem szczęśliwa „mama” dwóch futer kota i kotki w wieku ponad rok. Przygarnęłam je jak miały po 5 miesięcy. Nie są rodzeństwem. Kot był wychowany w domu i rozpieszczany przez poprzednich właścicieli wiec nie było problemu z adaptacja. Natomiast kotka... raczej półdzika. Pierwsze kilka miesięcy spędziła pod łóżkiem bądź innymi meblami. Nie mogłam się do niej zbliżyć bo od razu uciekała. Dobre 3 miesiące zajęło jej korzystanie z kuwety około 6 miesięcy akceptacja drugiego kota bez próby wydrapania mu oczu. Na dzień dzisiejszy czyli po prawie roku widzę ogromny postęp. Zołza przychodzi by otrzeć się o moje nogi, śpi ze mną w łóżku i daje się nawet od czasu do czasu wygłaskac, chociaż wciąż jest nie do końca ufna. Ale chodzi po mieszkaniu spi z odsłoniętym brzuchem i ogólnie jest raczej zrelaksowana. Natomiast od czasu do czasu zasikuje mi kanapę. Nie regularnie ale zdarza się. Myślałam ze to dlatego ze kuweta jest brudna wiec zaczęłam ja opróżniać częściej (ok 2-3 razy dziennie zamiast 1 raz) ale to nie ma znaczenia. Myślałam ze to stres bo pierwszy raz się to stało jak znajomy u mnie mieszkał kilka dni i spał na kanapie - wiec pomyślałam ze nowa sytuacja obcy zapach. Ale to tez nie to. Macie zatem może jakieś pomysły co może być powodem? Zdrowa tez jest byłam na przeglądzie obu u weta. I jakieś rady jak ja tego oduczyć?
Dzięki z góry

a jest wykastrowana ?

Tak jest

Po pierwsze tak jak pyta maczkowa: jest wykastrowana? Kocur wykastrowany również?

Po drugie: przegląd u weta jak wyglądałam? Popatrzenie na kota czy miała robione badania moczu chociażby? W pierwszej kolejności wyklucza się problemy z nerkami i pęcherzem, w drugiej szuka przyczyny behawioralnej.
Stres u kota może także wywoływać problemy zdrowotne, więc często jest to powiązane.

Po trzecie: kotka załatwia się standardowo do kuwety i czasem na kanapę? Czym wyczyściłaś kanapę po pierwszym incydencie? Ty możesz tego nie wyczuwać, kotka jeśli czuje swój mocz może posikiwać w to samo miejsce.

Oba koty są wykastrowane.

U weta bylo badanie moczu i krwi. Wszystko dobrze.

Standardowo sika do kuwety. Kanapa czyszczona wiele razy prałam pokrowce posikałem specjalnymi neutralizatorami zapachów. Poza tym ona nie sika w jedno i to samo miejsce. Wydaje mi się ze żadnych dodatkowych stresorow nie ma. Zreszta gdyby to się działo np w krótkim odstępie czasu bo ewentualnym stresie to bym to mogła powiązać ale ona sika na te kanapę tak ni z gruchy ni z pietruchy od czasu do czasu. Dlatego obstawiałam ze muszę zacząć czyścić kuwetę częściej. Ale to chyba tez nie to.

Może przydałaby się druga kuweta? Ustawiona w innej części mieszkania niż pierwsza. Może czasem kotka z jakichś powodów nie chce pójść do obecnej kuwety, ale zdecyduje się użyć nowej?

Były 2 kuwety ale z drugiej w ogóle nie korzystały wiec ja zlikwidowałam bo tylko niepotrzebnie zajmowała miejsce.

A czy sikanie na kanapę pojawiło się po zlikwidowaniu drugiej kuwety, czy przed? Bo może jednak warto do niej wrócić. Mowi się, że przy 2 kotach powinny być 2 kuwety. Czytałam, że koty potrafią sobie wzajemnie blokować dostęp do kuwety w sposób niezauważalny dla człowieka. Nawet jeśli są zaprzyjaźnione.

Wcześniej już sikała jak były jeszcze 2 kuwety. No mogę spróbować wyciągnąć te druga raz jeszcze. Ale sikanie nie zaczęło się po zlikwidowaniu jej

Kotka wyczuje zapach moczu, nawet jeśli coś wypierzemy. Sprawdza się soda i ocet. Niektórzy radzą też położyć w miejscu, w którym siusia miskę z jedzeniem.Pozostaje zabezpieczyć kanapę folią i czekać na efekty. Dałabym jednak drugą kuwetę i dała do niej inny żwirek. Jakiego używasz?

No tak, folia na kanapie też zniechęca do siusiania i co najważniejsze zabezpiecza kanapę

Wstaw wyniki. Tutaj nie jeden forumowicz lepiej je czyta niż wet.
Czy kot był przejrzany na amen? Od stanu pyska, uszu, temperatury, kadłubka, gruczołów kołoodbytowych? Wszelkie niedogodności mogą mieć wpływ na znaczenie. Dostaw kuwete z innym żwirem. Nasyp go dużo. Koty mało kiedy lubią mała warstwę
Nie zmieniłas niczego? Mebla, proszku, nawyków, perfum... Wszystko ma znaczenie.
Na miejscu gdzie kot sika można postawić miskę z suchym. To czasem koty powstrzymuje.

Wynikow nie mam, tzn mam ale musialabym sie zalogowac na neta na stronke mojego weta (nie mieszkam w PL). Musze sie dowiedziec jaki mam login - ale spoko ogarne to. Nic nie zmienialam zwiru sypie duzo a uzywam Tigerino od poczatku i caly czas. Poza tym wydaje mi sie ze to reakcja na cos (stres, brudna kuweta, cos jeszcze innego) bo sie zdarza sporadycznie. I wlasnie nie zauwazylam jakiegos wzoru jeszcze.

Moje koty sikały z różnych względów poza kuwetę. A to miały zapalenie dziąseł. A to jakieś nadżerki w jamie ustnej się pojawiły. A to nerki, trzustka czy wątroba miały podwyższony parametr. A to gruczoły się zatkały czy w uchu coś się robiło. Coś co trudno było wypatrzeć. Był i taki kot co niby wsio miał ok ale okazało się ,że był chory na raka. Wyszło dopiero po jakimś czasie. gdyby weci pobrali, zgodnie z moja sugestią, wycinek z mordki, wiedzielibyśmy wcześniej. Nie piszę by ciebie straszyć (choć wiem, że to nieuniknione) ale nie ma sikania bez przyczyny. Przynajmniej u nas tak było.
Powinnaś mieć wyniki przy sobie. By w razie możności, konsultacji... móc je okazać. Moja wetka zawsze je przesyła na maila. Poza tym wynik zrobiony m-c temu na przykład ni jak się może mieć do obecnej sytuacji. Kotu w ciągu kilku dni potrafią się posypać.
Może powinnaś zrobić USG u dobrego weta. Sikający u nas od lat kot, z dobrymi wynikami, ma zmiany w wątrobie.

Oki dzięki. Pójdę do weta jeszcze raz w takim razie. Mam nadzieje ze to nic poważnego tylko faktycznie jakaś reakcja stresowa