Dzisiaj umarł Demon. W domu, na moich kolanach, głaskany i kochany do końca. Mój najlepszy koci przyjaciel. Miał raka. Od momentu diagnozy do dziś minęły tylko dwa tygodnie. Gasł po trochu każdego dnia. Serce mi pękło. 15,5 roku razem, kawał czasu.
To koniec pewnej ery w moim życiu. Sami jest ostatnim kotem jakiego mam.