Re: Ryszard i jego problemy
Napisane: Śro lut 20, 2019 22:02
Zatem wróćmy do meritum sprawy... Co mam dalej robić?
Stomachari pisze:Skończmy temat, Ty miałaś pod opieką setki kotów, masz doświadczenia z dziesiątkami wetów ale współpracujesz tylko z najlepszymi, wszyscy robią tak samo, dlatego są najlepsi, więc wiadomo, że zawsze antybiotyk należy podać, nawet jeśli zwierzak nie ma objawów a jedynie wyniki moczu są niedoskonałe. Bo zawsze może się skończyć infekcją nerek, która natychmiast zabija kota.
Myślę, że to doskonałe podsumowanie.
Monika.Napieralska pisze:Zatem wróćmy do meritum sprawy... Co mam dalej robić?
MaryLux pisze:Może też warto rozważyć alergię, np. AZS? Moja kotka przy zaostrzeniach AZS mocno się wylizywała
Monika.Napieralska pisze:MaryLux pisze:Może też warto rozważyć alergię, np. AZS? Moja kotka przy zaostrzeniach AZS mocno się wylizywała
Przy AZS skóra jest niezmieniona?
Monika.Napieralska pisze:Gruczoły sprawdzone. Nie budzą wątpliwości.
Zeskrobiny tylko pod kątem roztoczy. O hispatach nie było mowy.
Wyniki z badania osadu.
Dziś, 24 H po podaniu strongholda na skórę jest poprawa. Nie wylizuje sie.
OKI pisze:Monika.Napieralska pisze:Gruczoły sprawdzone. Nie budzą wątpliwości.
Zeskrobiny tylko pod kątem roztoczy. O hispatach nie było mowy.
Wyniki z badania osadu.
Dziś, 24 H po podaniu strongholda na skórę jest poprawa. Nie wylizuje sie.
No to wygląda na to, że MaryLux trafiła
Byle się utrzymało.
MaryLux pisze:OKI pisze:Monika.Napieralska pisze:Gruczoły sprawdzone. Nie budzą wątpliwości.
Zeskrobiny tylko pod kątem roztoczy. O hispatach nie było mowy.
Wyniki z badania osadu.
Dziś, 24 H po podaniu strongholda na skórę jest poprawa. Nie wylizuje sie.
No to wygląda na to, że MaryLux trafiła
Byle się utrzymało.
U mojej QQ początki walki z AZS były trudne, trzeba było trafić na właściwe leki, na początku co tydzień była zmiana
OKI pisze:MaryLux pisze:OKI pisze:Monika.Napieralska pisze:Gruczoły sprawdzone. Nie budzą wątpliwości.
Zeskrobiny tylko pod kątem roztoczy. O hispatach nie było mowy.
Wyniki z badania osadu.
Dziś, 24 H po podaniu strongholda na skórę jest poprawa. Nie wylizuje sie.
No to wygląda na to, że MaryLux trafiła
Byle się utrzymało.
U mojej QQ początki walki z AZS były trudne, trzeba było trafić na właściwe leki, na początku co tydzień była zmiana
Ale zdarza się też AZS w odpowiedzi na pasożyty (najczęściej na pchły, ale bywa, że i na wewnętrzne organizm reaguje silnym świądem), a reakcja na stronghold by to potwierdzała
Przy każdej alergii, trafienie w leki, to jedno, ale najważniejsze jest zidentyfikowanie alergenu.
Monika.Napieralska pisze:Podejrzewam, że tu inny mechanizm zadziałał. Jeśli po 36h od podania selamektyny Rysiek przestaje się lizać to w moim odczuciu zadziałała ona na roztocza. Wcześniej popełniono błąd. Podano frontline a po 2 tygodniach iwermektyne w zastrzykach. Z opracowań wiem już ze iwermetktyna nie działa na chejletielle. Jedynie selamektyna. Pytanie dlaczego pasożyta nie widać w zeskrobinach?