Strona 1 z 1

Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Wto lut 05, 2019 22:04
przez Ijustwannasleep
Dzisiaj koło 15 odebrałam kicie po sterylizacji. Na początku oczywiście była osowiała, ale dosyć szybko doszła do siebie. No właśnie. Już po 5 godzinach zaczęła skakać po szafkach i w żaden sposób nie mogę jej powstrzymać. Boje się że zrobi sobie krzywdę, a na siłę też jej trzymać nie będę. Do tego ma w łapce wenflon i próbuje ciągle go oderwać (ma go owiniętego samoprzylepnym bandażem elastycznym). Boje się że jak spuszcze ją z oka to go w końcu wyrwie. Jutro planuje poprosić weta o wyciągnięcie tego wenflonu ale co do tej pory? Jak próbuje ją powstrzymać od lizania i szarpania zębami to na mnie syczy (NIGDY tego nie robiła). Łapka nie jest opuchnięta ani nic z tych rzeczy, tak samo jest ciepła jak być powinna. Bardzo się o nią boję :(

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Wto lut 05, 2019 23:31
przez Ijustwannasleep
Update. Kocia zerwała opatrunek ale nie daje dotknąć wenflonu. Do tego jest on mocno przyklejony a ona uporczywie go liże i na mnie syczy... Co robić.. jak go zdjąć.

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Wto lut 05, 2019 23:42
przez Wawe
Na skakanie to bym zaproponowała zamknięcie kota np. w łazience a nawet w transporterku. Przynajmniej na noc
Gorzej z tym weflonem. Nie masz przypadkiem kołnierza, który można by kotce założyć? Może uda ci się obandazować łapkę z weflonem dodatkowym bandażem?
I trzymajcie się. :ok:

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Wto lut 05, 2019 23:52
przez Ijustwannasleep
Ona dostaje szału jak tylko ją dotykam w tą łape. Okłada mnie tą drugą syczy i gryzie. Zerwała opatrunek i ciągle liże wenflon i nie daje go sobie ściągnąć. Nie ma mowy o tym żeby łapę czymś zawinąć bo mi po prostu na to nie pozwoli

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 0:18
przez Necz
No to współczuję. Mojej raz zostawili wenflon i ledwo przetrzymaliśmy noc. Prawie całą nie spałam, bo się skubana schowała pod łóżkiem i dziamkała przy wenflonie,
a ja się bałam, że zrobi sobie krzywdę. Nigdy więcej wenflonu zostawionego "na wszelki wypadek". Myśmy jakoś do rana dotrwali, choć z trudem - kota wkurzona,
ja prawie z zawałem serca. Rano ją dorwałam i usiłowałam wyciągnąć dziadostwo samodzielnie, ale bez powodzenia. I tak skończyło się na wizycie u najbliższego,
całkiem mi obcego weta, który na szczęście nie wziął kasy za usunięcie tego ustrojstwa.

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 0:35
przez Wawe
Współczuję. :( A nie masz w pobliżu dyżurnego weterynarza, żeby podjechać do niego z kotką?
A kotka jest w kaftaniku posterylkowym? Bo coś za żywo się zachowuje. ;)

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 0:38
przez Ijustwannasleep
Jedyny weterynarz pracujący w nocy w moim miescie zakończył swoją działalność więc jestem w kropce. Ma kaftanik, i o ile po ziemi się prawie że czołga zamiast chodzić to nie widzi problemu w skakaniu po meblach. Czeka mnie dluuga noc.

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 0:39
przez izka53
Ijustwannasleep pisze:Ona dostaje szału jak tylko ją dotykam w tą łape. Okłada mnie tą drugą syczy i gryzie. Zerwała opatrunek i ciągle liże wenflon i nie daje go sobie ściągnąć. Nie ma mowy o tym żeby łapę czymś zawinąć bo mi po prostu na to nie pozwoli


bez przesady, to kot, a nie tygrys. Błąd, że kotkę wypuściłaś.
Teraz złap ją po prostu za kark, tak jak kotka łapie kocięta, tylko konkretnie, lekko unieś ją do góry - w sensie przednie łapki oderwij jej od położa, drugą ręką obwiąż wenflon nowym bandażem. To się DA ZROBIĆ. Tylko musisz osiągnąć odpowiedni poziom desperacji - i wqrwu :oops: :mrgreen:

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 0:49
przez Wawe
Jesteś sama czy masz kogoś do pomocy? Bo ja bym przykryła kota kocem, kurtka, czymś grubym, tak żeby tylko łapka wystawała. Niech druga osoba mocno przytrzyma kota i tę łapkę a ty wyjmij weflon albo zawinił go bandażem czy pozaklejaj plastrem.

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 1:09
przez Necz
Moja po ostatnim zabiegu (zęby plus wycięcie podejrzanego guzka, który okazał się otorbioną cystą włosową) łaziła jak nakręcona niemal całą noc. Mimo kaftanika,
w którym normalnie kotek ledwo zipie. Podobno leki podane podczas zabiegu tak ją nakręciły. Uspokoiła się dopiero nad ranem. Znaczy, nie zawsze kaftanik
gwarantuje unieruchomienie kotka.

Re: Kotka po sterylizacji pilne!:(

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 11:41
przez catcat
Ijustwannasleep pisze:Ona dostaje szału jak tylko ją dotykam w tą łape. Okłada mnie tą drugą syczy i gryzie. Zerwała opatrunek i ciągle liże wenflon i nie daje go sobie ściągnąć. Nie ma mowy o tym żeby łapę czymś zawinąć bo mi po prostu na to nie pozwoli


Oczywiście, że się da, trzeba się po prostu nauczyć.
Jak do tej pory podcinałaś kotu pazurki? Czy kiedykolwiek podawałaś jakąś tabletkę kotu? To są podstawy, które trzeba opanować przy kocie na samym początku. A u mnie też nie było łatwo. Przykrywasz kota kocem, ręcznikiem, sama klękasz, a kota masz między nogami, tylko wszystko delikatnie!!!! wyjmujesz łapkę i do roboty! Poproś kogoś do pomocy na początek, potem dojdziesz do wprawy. U mnie to działa, a kotka po 2 minutach nie pamięta co się działo :)