Re: Porzucony na dworcu kot
Napisane: Śro lut 06, 2019 8:16
No tak, to są stałe argumenty, ze mamy do czynienia z istotami czującymi, i jeśli zaostrzymy kary, będą jeszcze bardziej krzywdzone, i dlatego wciąż chodzi się na palcach wokół podobnych tematów (żeby nie rozjątrzyć bestii), ale też z drugiej strony widzę w mediach ciągłe konsekwentne uświadamianie, że pewne traktowanie zwierząt jest złe, pokazuje się akcje pomocy.
Sama ostatnio kogoś uświadamiałam, że za skrzywdzenie zwierzęcia można być srogo ukaranym (oczywiście jeśli się złapie za rękę).
Dlatego w każdym konkretnym udowodnionym przypadku powinniśmy wymagać adekwatnych kar, przyjęcia odpowiedzialności. To, że jest tyle bezdomnych zwierząt nie oznacza, ze należy jakoś szczególnie namawiać do ich posiadania, wręcz przeciwnie. Myślę, że zaopiekowane, dokarmiane koty żyjące swoim własnym życiem mają lepszy los niż rozpieszczony kot, który zostaje porzucony, jest zamęczany przez dzieci, oddawany z powodu wyjazdu za granicę itp.
To o informowaniu szkół dzieci to oczywiście był gorzki żart..
Sama ostatnio kogoś uświadamiałam, że za skrzywdzenie zwierzęcia można być srogo ukaranym (oczywiście jeśli się złapie za rękę).
Dlatego w każdym konkretnym udowodnionym przypadku powinniśmy wymagać adekwatnych kar, przyjęcia odpowiedzialności. To, że jest tyle bezdomnych zwierząt nie oznacza, ze należy jakoś szczególnie namawiać do ich posiadania, wręcz przeciwnie. Myślę, że zaopiekowane, dokarmiane koty żyjące swoim własnym życiem mają lepszy los niż rozpieszczony kot, który zostaje porzucony, jest zamęczany przez dzieci, oddawany z powodu wyjazdu za granicę itp.
To o informowaniu szkół dzieci to oczywiście był gorzki żart..