Łódź-FFA 2o19/2o/21/22/23 -> Ania pisze -> str. 27

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2022 8:49 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Niby prawda z tym zakoceniem.
Ale podbiję watek. Każde "słowo" za to szansa.
Za domki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto sie 30, 2022 8:50 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Dzięki! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2022 1:13 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

jolabuk5 pisze:Na podwórzu w Łodzi pan dokarmiający koty zgłosił pojawienie się kotki z 4 kociakami, niestety jeden (najładniejsza, trikolorka) już zginął pod samochodem. Ewa mrau złapała 2 kociaki, na cito trafiły do lecznicy, ale nie mogą tam zostać. Matka i trzeci kociak mają być łapane jutro, Matka po sterylce może wrócić na podwórko, pan dokarmiający podejmuje się ją karmić, mieszkać może, jak dotąd, w nieużywanym garażu. Ale kociaki wrócić tam nie powinny, bo pan (po wylewie) nie da rady dokarmiać tylu kotów, poza tym kociaki pewnie zginą, tak jak ich siostra, bo podwórze wygląda tak:
Obrazek
Obrazek
Typowe podwórko łódzkiej kamienicy, bez śladu zieleni, brudne, betonowe, a tu jeszcze pełne elementów remontowanej oficyny - i samochodów. Z bramą wychodzącą na ruchliwą ulicę.
Kotka z kociakami mieszka w nieużywanym garażu, tutaj:
Obrazek
A kociaki typowe, buraski, chłopiec i dziewczynka, wyglądają tak:
Dziewczynka:
Obrazek

Chłopczyk
Obrazek

Trzeci chłopczyk jest czarny, tu widać go za klatką, obok mamy-kocicy
Obrazek
Obrazek

Ewa mówi, że wet oceniła je na 7-8 tygodni, nie są zbyt dzikie - dziewczynka trochę syczała, przy wyjmowaniu z klatki, chłopiec dał się wziąć w rękę. Po zdjęciach nie widać, ale są malutkie, mieszczą się na dłoni.

Jeśli da radę je oswoić, to potrzebują tymczasu, żeby je wyadoptować. Kilka lat temu po prostu wzięłabym je do domu, ale teraz, przy chorych kotach i mojej małej sprawności nie widzę takiej możliwości.
Matka jest bardzo dzika. Nawet zdjęcia nie dało się jej zrobić, tylko takie mamy:
Obrazek

Mówiąc szczerze, nie widzę wielkiego sensu pisania o tych kociakach na miau, bo tu i tak wszyscy zakoceni, nikt im dt nie da. Ale Ewa prosiła, żeby założyć im wątek i wkleić w wątku łódzkim, więc spełniam jej prośbę.

Aktualizacja:
Opis tego, co Ewa zdziałała dziś:
Najpierw wyszedł czarny z białymi skarpetkami. Jadł i jadł i jadł i jadł...
Obrazek

Potem pokazała się matka, ale nie chciała wejść, więc dosypaliśmy paróweczki. Pokazała się matka - pilnowała wejścia.
Obrazek

Mały się najadł i sobie poszedł. Znowu uzupełniliśmy klatkę parówką. Mały się najadł I wszedł do garażu. Matka zaczęła jeść.
Obrazek

Zwątpiłam, ale po chwili kociak znowu wszedł do klatki i bum - mam obydwa!
Obrazek

Wyglądają tak:
Chłopczyk Pingwinek
Obrazek

Matka
Obrazek

Tymczasem podwórko zostało całe obstawione rusztowaniami. Dorosła kotka może sobie tam poradzi, ale brykające maluchy nie.
Obrazek
Obrazek
Dlatego nadal szukamy pilnie domu!!! Zwłaszcza, że - jak pisałam - zaprzyjaźniona fundacja odmówiła pomocy, z powodu nadmiaru kotów (70 kociaków "na stanie").
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2022 19:42 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Udało się! Ewa zdobyła dt! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :dance: :dance2: :201413 :201421 :201432 :201439
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2022 21:25 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Super! To teraz tylko jeszcze kciuki potrzymać za domki stałe :1luvu:

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2022 23:41 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Tak! I żeby były zdrowe, żeby dały się oswoić, stały się miziaste :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 13, 2022 12:28 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Rzadku tu zaglądam i piszę.
Bo
A - chyba jestem już bardzo zmęczona i powoli się wycofuję z dużej aktywności..
B - przeszłam na emeryturę, co wiąże się ze znacznym ograniczeniem tzw środków płatniczych - nawet się nie spodziewałam, że z aż tak wielkim....
C - mam koty z chronicznym katarem, co absolutnie wyklucza kociaki...
D - chyba wszystko zdominował FB, choć tam też dużo nie piszę.

Ale coś jeszcze robię.
I czasem chcę to opisać.
Choć najbardziej chciałabym opisywać stare historie, póki jeszcze nie zatrą się całkiem w pamięci....

Tak na szybko ostatnie kilkanaście dni - ruda ciężarna spod bloku, miesiąc się błąkała...
stara kotka,z Admiralskiej, jutro o niej napiszę,
rudy z naciętym uszkiem i jajami, od sierpnia pod blokiem - od wczoraj u mnie.

Adopcje? Sami wiecie, jak to wyglada....
-
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 13, 2022 16:56 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

kalewala pisze:Rzadku tu zaglądam i piszę.
Bo
A - chyba jestem już bardzo zmęczona i powoli się wycofuję z dużej aktywności..
B - przeszłam na emeryturę, co wiąże się ze znacznym ograniczeniem tzw środków płatniczych - nawet się nie spodziewałam, że z aż tak wielkim....
C - mam koty z chronicznym katarem, co absolutnie wyklucza kociaki...
D - chyba wszystko zdominował FB, choć tam też dużo nie piszę.

Ale coś jeszcze robię.
I czasem chcę to opisać.
Choć najbardziej chciałabym opisywać stare historie, póki jeszcze nie zatrą się całkiem w pamięci....

Tak na szybko ostatnie kilkanaście dni - ruda ciężarna spod bloku, miesiąc się błąkała...
stara kotka,z Admiralskiej, jutro o niej napiszę,
rudy z naciętym uszkiem i jajami, od sierpnia pod blokiem - od wczoraj u mnie.

Adopcje? Sami wiecie, jak to wyglada....
-

Aneczko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dobrze, że istniejesz! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 14, 2022 11:13 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Bo to się teraz tak zaczyna - C - cd Admiralska

Obrazek

Admiralska. Tak było 2019.10.19:

http://domowepiwniczne.blogspot.com/2019/10/bo-to-sie-teraz-tak-zaczyna-c.html


Skończyłam tam łapać 2019.10.26 - wtedy złapały się dwa maluszki, wg moich obserwacji i wg danych karmicieli - ostatnie koty z tego miejsca. Tytułowa tri złapała się 2019.10.23.

Obrazek

Wyraźnie widać było, że nie do końca dzika, że najstarsza ze stadka, ząbki wymagały remontu - zrobiono. I wtedy pomyślałam, że na taką bardziej zgrzybiałą starość postaram się wziąć ją do siebie.
Przejeżdżałam niekiedy obok tego miejsca po drodze do pracy, czasem koty były, czasem nie. Przejeżdżałam, patrzyłam - bo co prawda jak zwykle prosiłam karmicieli, by nowego kota zgłaszali zanim się rozmnoży, alej jak zwykle słabo na to liczyłam. Bo to się niestety właściwie nie zdarza….

Obrazek

Rozmawiałam z okolicznymi mieszkańcami informując, że koty wysterylizowane, że uszka nacięte, że jak nowy to…. Oczywiście zostawiałam telefon.
I w końcu telefon zadzwonił - u jednej pani kocur, kilka domów dalej u sąsiadki - kotka + kociaki. Panie jakby zaprzyjaźnione. Od pani od kocura nie udało się uzyskać zgodny na ustawienie klatki na działce, ba, nie udało się nawet ustalić wyglądu kocura. Akurat miałam miejsce na kotkę i kociaki, chciałam zabrać całą rodzinkę - zadzwoniłam do drugiej pani. To, co usłyszałam - zupełnie nie nadaje się do publikacji. Poparte smsem z propozycją policji….
Może ta pani mnie nie zrozumiała? Pomyliła z kimś? Wysłałam smsa. Znów policja.

Obrazek * Obrazek

No cóż… Odpuściłam. Po kilku dniach telefon, od pierwszej pani, że ta druga przeprasza, że prosi o klatki. Pojechałam. Po działce łazi białorudy, interesuje się kotką z wzajemnością, a pani kolejnych kociaków nie chce. Ustawiłam klatki - 2021.06.19 złapał się stary bury oswojony pingwin - kocur. Jak zwykle do wypuszczenia w miejscu złapania. Pani absolutnie się nie zgadza, mam go wywieźć do lasu, ma nie łazić po jej działce. Wypuściłam na działce, co miałam zrobić. O łapaniu białorudego mowy oczywiście nie było. Potem jeszcze tylko walka o odzyskanie klatek… Co z kotką i kociakami - sądzę że cała rodzinka trafiła do schroniska na Marmurową,

Obrazek * Obrazek

W lipcu dostałam jeszcze taka wiadomość - i numer zablokowałam. Na ogół jestem cierpliwa w stosunku do ludzi, bo za ich plecami widzę potrzebujące pomocy koty - ale ten przypadek, bo oprócz smsów były jeszcze rozmowy telefonicznie, i kontakty osobiste - przekroczył moja wytrzymałość.

Nadal tam zaglądałam, ten białorudy mnie niepokoił - ale nie zobaczyłam go więcej. Natomiast we wrześniu zobaczyłam pingwinkę - i kociaka…
Tym razem trafiła na osoby, którzy rozumieją potrzebę kastracji kotów. Niestety nie mieszkają tam na stałe… Z ich ogromną pomocą - bo zgoda na postawienie klatek na podwórzu, telefon, kiedy coś się złapie - to pomoc naprawdę ogromna. Nie muszę godzinami tkwić przy klatkach, mogę zająć się swoja pracą, swoimi sprawami - i za taka pomoc jestem bardzo wdzięczna.
Dzięki temu w pierwszych dniach września 2021 udało się złapać pingwinkę z kociakiem i bardzo złego czarnego kocura.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Już nie jeżdżę tamtędy w drodze do pracy, ale czasem zaglądam - chcę by choć w jednym miejscu, w którym sterylizowałam poświęcając na to swój czas, paliwo itp. - koty się nie rozmnażały. Bo wiem, że generalnie na karmicieli liczyć nie można - tę pingwinkę zauważyłam przejeżdżając…

W październiku 2021 stanęła tam budka z logo fundacji - już wiem, kto ją postawił. Ktoś zauważył stadko kotów, zaczął je karmić, pomyślał o budce. Ktoś nie mające wiedzy o kotach wolnożyjących, o sterylkach…. Dostał budkę z fundacji - i już. Nikt nie zapytał, czy koty posterylizowane, nie powiedział, że są darmowe sterylki miejskie, że są klatki łapki, że można uzyskać pomoc wolontariusza - pomoc, to nie znaczy wyłapanie kotów na sterylki, tylu wolontariuszy zwyczajnie żadna fundacja nie ma. To znaczy instrukcję co, jak, gdzie.

Ale nie o tym chciałam - chciałam o starej tri. Nadal tam przejeżdżam, i kotka przestała mi się podobać. Futro paskudne, dredy wystające... Tylko ciągle w biegu albo bez klatki-łapki, bo mimo emerytury czasu nie mam… Zaczęłam podkarmiać, by trochę ją do siebie przyzwyczaić - te koty biegną do miski razem, ona ostrożna.

I dziś - 2022.10.11 - ot tak, podjechałam z kontenerem,. Wejść nie chciała, ale z saszetki chętnie podjadała. Podeszła na tyle blisko, że zdołałam się na niej prawie położyć. A potem wepchnąć do kontenerka. Spodnie i kurtka częściowo w błocie, w kurtce dziura od pazura, ale kotka w lecznicy.

Obrazek * Obrazek

Widać chyba, dlaczego mi się przestała podobać…

Waży 2,20kg, bardzo mało. Odwodniano, krwi nie udało się pobrać. W paszczy w resztach zębów rozpacz. Przeziębiona. Nereczki małe….
Ta krew na pyszczku - w trakcie badania usiłowała napocząć lekarza, kiełek się wyłamał…

Mam wrażenie, że nie jest całkiem dzika, że kiedyś miała dom - tylko albo w rujce uciekła i nikomu nie zależało na jej powrocie, albo znudziła się, albo troskliwy opiekun uznał, że kotka woli by na wolności… Raczej nikt jej nie szukał, a na pewno nie karmił regularnie - koty mają codzienną miskę dopiero od roku, od osób, które zatroszczyły się o budkę.

Została w lecznicy, nawodnią, krew i kota zbadają. Popłuczą, wyleczą przeziębienie i zęby, bo cofnąć niewydolności nerek się nie da… I mam nadzieje, że zdrowie pozwoli jej jeszcze trochę pożyć w domu, w cieple, przy pełnej misce. A potem odejść bez cierpienia, a nie gdzieś w krzakach….

Obrazek

Chciałabym, by wszystkie stare koty miały taką szansę…

Kotka spędzi w lecznicy kilka dni, wyniki krwi już są - odwodniona, wycieńczona, ale jeszcze mam szansę pożyć. Trzeba zrobić te ząbki, może usg. Trzeba będzie zapłacić…

Więc poproszę Was o pomoc w daniu tej koteczce takiej szansy - a po polsku - na opłacenie rachunku w lecznicy - np. takie konto 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040, Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, 11go Listopada 4 dopisek do wpłat - łódzkie koty.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 14, 2022 13:26 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Takich staruszków strasznie żal, całe życie poniewierka, strach, głód, ból...
A ta baba, co groziła policją - koszmar! :evil: Glupota i wredność ludzka nie zna granic! :evil: :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 16, 2022 14:16 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

jolabuk5 pisze:A ta baba, co groziła policją - koszmar! :evil: Glupota i wredność ludzka nie zna granic! :evil: :evil:

Pani ma problemy dość poważne, ale nie wiem, czy się leczy...
Niezależnie od przyczyny - nie lubię jak mnie obrażąją, straszą itp - wtedy, gdy chcę pomóc.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 19, 2023 15:02 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Świece okopowe

Obrazek

https://www.facebook.com/michal.owczarski.1974/posts/pfbid02bAp3UcU6gfe8zWWjxmH42XzdoAf9Y7DupucXmg7RLBgpr25nwo9uiMPKk3cimcpSl

Dawno nie pisałam, odkładając „do jutra” - na emeryturze czas jakoś bardziej przecieka miedzy palcami,…. Ale teraz muszę.

Bo to pomoc - bardzo ważna i nic nie kosztuje.

Znajomi wiedzą, że mam od dawna kontakt z Ukraińcami. Kilkoro od wielu lat mieszka w moim rodzinnym domu, na początku wojny zatrzymywali się u nas uchodźcy, jedna rodzina została - pracują, chcą zostać w Polsce. Więc w sposób naturalny interesuję się wojną, próbuję pomagać - odrobinę, tyle mogę.

Każdy z nas coś może - dlatego piszę ten tekst, dlatego proszę Was o puszki.

Dostałam koleżanki wiadomość o świecach okopowych - zebrałam trochę puszek, zawiozłam. Zobaczyłam, że potrzebuję też tekturę falistą - czyli pudła, Zawiozłam. I pogadałam.

Świeca okopowa w puszeczce 200g pali się 4 (CZTERY) godziny!! Daje światło, można nad nią odrobinę ogrzać ręce, można trochę podgrzać jedzenie - z tego co wiem, ukraińskie żołnierskie porcje raczej nie mają np. kostek suchego spirytusu.
Zresztą dla mnie informacja, że można w ziemiance w okopie mieć trochę światła - jest wystarczającą motywacją do zbierania puszek.

„Technologia” produkcji jest prosta - popatrzcie na zdjęcia.

Wyższe puszki obcina się do standardowej wysokości, ostre krawędzie najpierw zagina się pod kątem 90stopni, potem dogina do wewnątrz:

Obrazek * Obrazek * Obrazek * Obrazek

Następnie puszkę wypełnia się rulonem z tektury falistej, dokłada knoty (nie wiem, z czego), i wypełnia - mieszanką stearyny, parafiny, wosku.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Tę mieszankę grzeje się w dwóch pojemnikach - jeden to duży gar na płytce elektrycznej, drugi to jakiś bardziej specjalistyczny podgrzewacz. Myślę, że po prostu grzeje się na tym, co dostępne.
Opowiedziałam o tym koledze - zasponsorował dwie maszynki elektryczne 1500W, zamówione, jutro odbiorę i dowiozę. Zaprzyjaźniona starsza Pani T. podarowała wór puszeczek i duży gar. Znajomi kociarze i psiarze zbierają puszki. Łódzkie psio-kocie fundacje też poprosiłam o puszki, liczę na odzew.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Możecie i Wy pomóc - zbierać i dostarczać puszki - bardzo proszę.

Puszki wszystkich rozmiarów - od malutkich po gourmecikach po duże psie ponad kilogramowe. „Ludzkie” po groszkach, kukurydzach itp. - też oczywiście mogą być, ale TU zaglądają psiarze i kociarze. Myjcie szczoteczką, ostre krawędzie kaleczą.

Jeśli macie niepotrzebne świeczki, resztki - np. stara dekoracja mieszkania - też się przydadzą.

Łódź, Jaracza 18, furtka w pięknej bramie, prawa oficyna. Jeśli nikogo nie ma - można zostawić pod drzwiami.

Przydaliby się też wolontariusze do pomocy w produkcji - jeśli ktoś jest zainteresowany - linki do organizatorów na początku i na końcu tekstu.

Tym razem nie kończę tekstu prośbą o pomoc dla kotów - proszę o pomoc dla LUDZI - ŻOŁNIERZY - broniących swoich rodaków - w okopach, błocie albo mrozie. I dla LUDZI - tych żyjących pod bombami, często w ruinach, bez prądu, wody, ciepła.

Zajrzyjcie w link - dowiecie się więcej o możliwości pomocy.

Bardzo proszę.

https://oknoswiatla.pl/
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 20, 2023 0:26 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Podbijam, bo WAŻNE. Ja już zbieram, Ewa mrau będzie dostarczać. Ode mnie tylko kilka, ale kropelka do kropelki...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 20, 2023 11:13 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

jolabuk5 pisze:Ode mnie tylko kilka, ale kropelka do kropelki...

Joluś, ode mnie 5+3 z ostatnich dni, od Kociarkowaaaa 8, znajoma karmicielka świetem na Jaracza wrzuciła cztery worki.

Masz rację, kropelka do kropelki :)

Dzięki wielkie :)

Łodzianie, zapraszam :)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 24, 2023 14:19 Re: Łódź-FFA 2o19/2o/21/22 -> Ania pisze -> str. 25

Duduś - pożegnałam go w sobotę, 2023.01.21. PNN. Smutno mi....
Był u mnie od marca 2022....

Pisałam o nim tu 2022.08.04 - dla tych, który chcą sobie przypomnieć starego biednego kotusia...

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 188 gości