Łódź-FFA 2o19/2o/21/22/23 -> Ania pisze -> str. 27

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 23, 2020 17:42 Re: Łódź-FFA 2019/20 - decyzje - cz.1 i 2 -> str. 16

jolabuk5 pisze:Wklejam też tu, bo ważne:
Uwaga Łódź!!! Tylko do 30 listopada można głosować elektronicznie na projekty w budżecie obywatelskim. Kocie projekty to L072 (sterylizacja kotów wolnożyjących, leczenie, karma) i L158 (sterylizacja kotów wolnożyjacych i właścicielskich, pomoc dla schroniska itp.) w wśród projektów ponadosiedlowych. Można zagłosować na oba (w sumie na 5 ponadosiedlowych i 5 osiedlowych z maksymalnie 2 osiedli). W osiedlowych zwierzęce są domki dla ptaków, ale tu już każdy musi sobie poszukać numeru projektu, zależnie od osiedla. Głosujmy! Oba projekty to prawie 1,5 mln zł (L072 - prawie 500 000 zł i L158 - 1000 000 zł), warto powalczyć o taką sumę!
https://budzetobywatelski.uml.lodz.pl/g ... owanie.php

Przypominam, głosowanie do 30 listopada!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 28, 2020 21:01 Re: Łódź-FFA 2019/20 - decyzje - cz.1 i 2 -> str. 16

jolabuk5 pisze:
jolabuk5 pisze:Wklejam też tu, bo ważne:
Uwaga Łódź!!! Tylko do 30 listopada można głosować elektronicznie na projekty w budżecie obywatelskim. Kocie projekty to L072 (sterylizacja kotów wolnożyjących, leczenie, karma) i L158 (sterylizacja kotów wolnożyjacych i właścicielskich, pomoc dla schroniska itp.) w wśród projektów ponadosiedlowych. Można zagłosować na oba (w sumie na 5 ponadosiedlowych i 5 osiedlowych z maksymalnie 2 osiedli). W osiedlowych zwierzęce są domki dla ptaków, ale tu już każdy musi sobie poszukać numeru projektu, zależnie od osiedla. Głosujmy! Oba projekty to prawie 1,5 mln zł (L072 - prawie 500 000 zł i L158 - 1000 000 zł), warto powalczyć o taką sumę!
https://budzetobywatelski.uml.lodz.pl/g ... owanie.php

Przypominam, głosowanie do 30 listopada!

Ostatnie dni, żeby jeszcze zagłosować na koty!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 29, 2020 13:00 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> głosujemy! -> str. 17

Dobrze, że przypomniałaś. Zagłosowane.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 29, 2020 21:14 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> głosujemy! -> str. 17

Ja zagłosowałam 2x, bo jeszcze jako Dorcia (jak wczoraj była) :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 17, 2020 10:29 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> Harry Harison -> str. 17

HARRY HARISON

Obrazek

Wczesnym latem 2018 łapałam koty na Mateusza - Jarowej, odnowiła mi się wtedy kocia znajomość z mieszkającą w tym rejonie Martą. Zgłoszone tam były wtedy dwa czy trzy kociaki, złapały się co najmniej trzy mioty i sporo dorosłych - nie bardzo już pamiętam, dociekliwych zapraszam do tekstów z tego okresu,
Kociaki - te, które udało się uratować i oswoić - znalazły domu, został Harry. Wiem, że łatwo nie będzie, ale może…. Tekst wysłała mi Marta jako ogłoszenie, ale czemu nie zrobić z tego mini-opowiadanka?

Oto ono:


Historia Harrego zaczęła się 1.5 roku temu. Telefon od dawno niewidzianej Ani i prośba o pomoc przy łapaniu bezdomnych kotek na sterylizację na sąsiedniej ulicy.
Jasne, pomogę. Wyłapaliśmy co się dało ale jak to zwykłe bywa okazało się że już na świecie są trzy mioty kociaków. Mniejsze i średnie - 4 + 2 - wzięła Ewelina, większe - ja. Nie planowałam czwórki kociąt, ale przecież schron dla dzikich, nieszczepionych maluchów to wyrok.

I tak przyjęłam pod swój dach rozbrykane, 3-miesięczne gremliny. Tak dzikie, że nie dawały się pogłaskać.

Tydzień po tygodniu dystans między nami się zmniejszał. Cztery małe łobuzki powoli, bardzo powoli się oswajały. Po kolei znajdowały domy: Antosia, Jack później Pedro...

Obrazek * Obrazek * Obrazek

A Harry, piękny marmurkowy buras Harry był ciągle zbyt dziki, żeby szukać mu domu...

Minęło półtora roku.

Opowiem Wam jaki Harison jest dziś.

Wspaniały i cudowny kocur. Po pierwsze - piękny. Ciężko uchwycić to na zdjęciach, ale to nie jest zwykły burasek. Bardzo grube czarne pręgi zlewają się pozostawiając srebrno-złote centki. Umięśniony, zwarty, harmonijnie zbudowany.
Po drugie - wielki pieszczoch. Uwielbia głaskanie i często się go domaga. Gdy siedzi na szafie i zacznę do niego gadać od razu wykręca głowę jakby liczył że mam ręce Inspektora Gadżeta i uda mi się go dosięgnąć i pogłaskać.
Gości obserwuje z daleka, ale jeśli ktoś częściej się u nas zjawia - daje się głaskać sam zdziwiony, że na to pozwala. Wzięty na ręce wytrzymuje chwilę, sekund parę. Ale odstawiony nie ucieka już w popłochu tylko... czeka na głaskanie.

Ale HARRY to też DZIKOŚĆ. Nie znosi przymusu. Wtedy odzywa się jego pierwotna natura i Harry gryzie. Gryzie na prawdę. Ostro. On wtedy walczy o życie. I znów kilka godzin nie daje do siebie podejść. Nie wchodzi na kolana, ale chętnie usiądźcie obok i będzie domagał się pieszczot.

W zasadzie wcale nie chcę oddawać Harrego. Mnie ta dzikość zachwyca. Ale Harry jest piątym kotem u mnie i średnio nadaje się do takiego stada. Nagminnie śledzi inne koty, czym doprowadza je do szału.

I jeszcze jedno: Harry zasługuje na wŁasny dom, własnych ludzi, którymi nie będzie musiał się dzielić. Tak wielką przemianę przeszedł, zasługuje na to.
Ten niezwykły kot szuka wyjątkowego domu. Bez dzieci, bez innych kotów. Z psami dogaduje się bardzo dobrze. Szuka ludzi, którzy uszanują jego potrzebę samostanowienia, wytrzymają początkowy okres bo zanim Harry odnajdzie się w nowym miejscu, z nowymi ludźmi może minąć i tydzień lub dwa...

Harry ma 1.5 roku, jest wykastrowany, kuwetkowy, zaszczepiony. Szuka spokojnego domu. Obowiązuje wizyta przedadopcyjna oraz umowa.

Kontakt w sprawie adopcji - 500 021 194.
Pomóżcie Harremu, udostępnijcie go dalej

Obrazek


Tyle Marta. Od mnie - Harry jest naładniejszy z czwórki rodzeństwa, trochę marmurkowo-podobna do niego jest Antosia z białą buzią. Przytulak z charakterem - prawdziwy macho-kocur - choć wykastrowany.
Dla koneserów.
Mam nadzieję, że znajdzie własny, wyjątkowy - tak jak on - dom.

Tak tradycyjnie - bo łapię właśnie koty w rejonie Brukowa-Pojezierska, dzika-dzika kotka ma ogromny ropień na twarzy, jest już po czyszczeniu tego ropnia i sterylce w lecznicy na antybiotykoterapii - więc poproszę - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040, Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, 11go Listopada 4, dopisek do wpłat - łódzkie koty.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 19, 2020 22:51 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> Harry Harison -> str. 17

Dwa tygodnie

Obrazek

Jakoś w końcu listopada 2020 zadzwonił pewien miły Pan. Pan z Panią zaadoptowali jednego z moich kotów, potem do rodziny poszedł drugi. Pan dokarmia kilka kotów w okolicy, zapoznał się z klatką łapką i skrzętnie ją wykorzystał - i wykorzystuje w miarę potrzeb. Jednym słowem pełny pozytyw. Pan ma oczy szeroko otwarte - na przejażdżce zauważył kocie siedlisko - budki i stołówkę, przy niej dwa koty - czarnego i pingwina, zadzwonił. Zaczęłam przymierzać się łapania - niechętnie i ostrożnie, bo przeważnie z każdej łapanki jakiegoś kota trzeba zatrzymać z różnych powodów, a ja już kompletnie nie mam pomysłu, gdzie. Wszystko zablokowane przez tegoroczny brak sterylek miejskich i „dzięki” niemu gigantyczny wysyp kociaków…

Dla tych, którzy nie widzą - lub nie chcę widzieć - skali problemu - drobna łamigłówka rachunkowa - co roku miasto finansuje sterylizacją ok.1300 kotek, do tego dochodzą sterylki fundacji i osób prywatnych. W 2020 zabrakło tego 1300 - kotka potrafi urodzić nawet trzy mioty w roku, Maluchy urodzone wiosną - jesienią zostaną matkami. Ile Wam wychodzi „nadmiarowych” kociąt? Mnie ponad 10tys. Przeżyje jakieś 20% - czyli 2 tys. Adopcji ze schroniska w tym roku było 231, myślę, że ze wszystkich fundacji razem około tysiąca… Czyli w 2020 mamy 3x więcej kociaków, niż „zapotrzebowania” adopcyjnego…
I zmarnowany ogromny, wieloletni wysyłek wolontariuszy i karmicieli - bo to oni wyłapują koty na sterylki, nie ci, którzy decydują o pieniądzach na te zabiegi.

A opisywany przypadek pokazuje, jakie to łapanie trudne.


2020.12.04 wiadomość od Ani - znalazła informację na FB, sama łapać nie da rady, ale kociaka na dt weźmie. Skontaktowałyśmy się z karmicielkami, panie widują go o 6tej rano, potem po pracy. Miały złapać w ręce, włożyć do pudełka, zadzwonić - podjadę. Złapały - ale zapakować się nie dał - w sumie nic dziwnego, to nie takie proste. Drugi raz próbować nie ma sensu, wystraszy się na dobre.

Obrazek

Westchnęłam i pojechałam świtem 2020.12.04. Pod bramą spory ciemny cień, fajnie, może do razu matkę zgarnę. Klatka, czekam w samochodzie, czarne weszło prawie od razu. Czekam na karmicielki - są, potwierdziły, że to kociaczek, Franuś. Hmm kociaczek. Na moje i weta oko jakieś 7-8mcy.

Obrazek * Obrazek

Żeby oszczędzić Ani kłopotów, zawiozłam na kastrację, wieczorem do Ani.

Pingwinowate - matka - nie pokazało się. Ale jak zaczęłam, wartoby skończyć, szczególnie że kotka, więc kolejne małe do rozjeżdżania samochodami…. Nie. Weekend, rejon przemysłowy, znane mi karmicielki nie pracują, więc nie nakarmią, jest szansa, że inni karmiciele z okolicznych zakładów też nie, może koty będą głodne. W sobotę od 5tej rano sterczę pod stołówką. Koło 6-tej przychodzi kot - pingwin, spory, ogląda klatkę. Tylko ogląda. Czekam jeszcze, nic się nie dzieje - dzwonię do karmicieli, mówię, ze jutro i przez kolejne dni świtem poczatuję, niech nie karmią do odwołania. Opisuję widzianego kota i coś się nie zgadza - raczej spory był, a wg pań koteczka drobna. Dwa? Nie, wg pań zdecydowanie jeden. W sumie - skąd mają wiedzieć, ile i jakie? Pędzą rano do pracy, stawiają jedzenie, widzą tego kota, który akurat przyjdzie. Chwała im za to, że karmią, że zaalarmowały, że poproszone o nie-karmienie i zaglądanie do klatek - robiły to.

Kontrolnie zajeżdżam w południe - stoją pełne michy. Tradycja? Czy kolejne osoby karmiące? Zabieram michy, podjeżdżam wieczorem, stawiam klatki w chaszczach za bramą - ryzykuję utratą klatkę, ale wokoło tylko firmy, raczej nikt nie chodzi.

Nocka z głowy, co kilka godzin kurs kontrolny.

Niedziela rano - siedzę i czekam. Pojawia się pingwin, znika, potem znów chodzi - chyba drugi. Została mi w pamięci biała kreska na nosie. Nic się nie złapało, ale zaczynam utwierdzać się w przekonaniu, że pingwiny są dwa. Z daleka, ciemno - zdjęć nie zrobiłam, niewiele widziałam, ale jakoś tak… Klatki zostawiam w chaszczach, w sumie nie bardzo mam inny pomysł. Znów dzień i nocka z głowy, znów koło południa zabieram pełne michy…

Telefon - nie wiesz, czy ktoś łapie przy Pojezierskiej? Bo tam taki kocurek był i znikł. No wiem. Dostaję kontakt do kolejnej karmicielki, mocno zainteresowanej adopcją kocurka - Węgielka. To jej miseczki zabierałam. Ustalamy, że nie karmi do odwołania. Może teraz się uda.

Pani od Węgielka wywiesiła kartę o nie-karmieniu, poskutkowało. Tzn nie pojawiała się jedzonko, tylko woda.

Udało się… Cały tydzień jeżdżenia co kilka godzin - zimno trochę, jak się złapie, nie powinno zbyt długo marznąć w klatce. I zmiana przynęty na świeżą.

Kolejna sobota - 2020.12.12 - udało mi się prawie z bliska zobaczyć jednego pingwina. Na pewno są dwa - ten poprzedni miał kreskę, to - czarny nos.

Obrazek * Obrazek

Ponieważ kot poszedł sobie, a zbliżała się pora karmienia kotki z Bojowników Getta - łapałyśmy tam z Julią równo rok temu, kilka dni wcześniej poznana wtedy karmicielka dzwoniła z pytaniem o klatkę pobytową dla chorego kota, o dwóch nowych nawet nie zająknęła. O jednej dowiedziałam się z ogłoszenia na FB - pojechałam, dzięki pomocy p.Doroty zgarnęłam oswojoną tri i jeszcze jedną burą szylkretkę - podrzucono ją jako kociaka wiosną, gdyby wówczas nas zawiadomiono, miałaby już dom, teraz zdziczała - po sterylce wypuściłam. A tri - cóż, przykra sytuacja. Ma chipa - niezarejestrowany, ale ustaliłam „właścicielkę” - pewnie jest w Kijowie… Kotka wysterylizowana, z paszportem…
Szuka prawdziwego domu. Ktoś o nią pytał przez Messenger, ale nic dalej…

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Kolejny weekend podróżowania - po to, by w końcu w nocy z niedzieli na poniedziałek wygarnąć z klatki do kontenera tego z kreską.

Obrazek * Obrazek

Kotek nocuje w samochodzie zawinięty kocem, w poniedziałek rano trafia do Kocimiętki - bo trzeba było złapać zamkniętego na klatce schodowej chorego dzikiego kota. Kocimiętkę prosił o pomoc karmiciel, który kota zamknął, ale ani złapać, ani dowieźć nie ma jak. Więc złapałam, dołożyłam swojego - a Kocimiętka oba przejęła - bardzo dziękuję. Mój łup okazał się kastratem - w nerwach i ciemności nawet nie spojrzałam na uszy - znanym w Kocimiętce - 2-3 lata temu przebywał na leczeniu. Na moją wielką prośbę został kilka dni - żeby mi się -koty nie dwoiły w oczach. I żeby panie nadal nie karmiły. Bo tam MUSI być jeszcze jeden kot - jajeczny.

Zaczynam z lekka zdychać - dopakowane do moich zajęć kursy do klatek dają mi popalić. 2020.12.14 późnym wieczorem łapie się to z całym czarnym nosem - trafia do lecznicy. Młyn, lekarka z westchnieniem przyjmuje, zabieg następnego dnia - kotka z ropnymi zębami i potężnym ropniem na buzi. Jeszcze nie wypuszczona - na antybiotykach dożylnych podawanych przez długą rurkę, dzika.

Obrazek * Obrazek

2020.12.15 rano znów jadę czatować - i mam coś w rodzaju szczęścia, bo widzę kolejnego pingwina, kotek „znaczy” drzewo. Czyli ten, o którym marzę.
Klatki ciągle stoją w chaszczach, ja latam i sprawdzam. Kota rankami widuję - przychodzi z drugiej strony ulicy, w chaszcze się nie zapuszcza. Znów ryzykuję, robię drobne przemeblowanie stołówki - ustawiam klatkę pod daszkiem stołówki nadal licząc na to, że nikt jej nie ukradnie. Sprawdzam tylko wieczorem i w nocy - rano i po południu zaglądają karmicielki.
I w końcu dziś - 2020.12.19 - wielki dzień. Jest!!! Pojechał do Kocimiętki, zabrałam stamtąd i wypuściłam tego z kreską, jutro wypuszczamy dzisiejszego, kotka musi się wyleczyć.
Ufff.

Obrazek * Obrazek

Radość ogólna - zawiadomiłam smsami karmicieli, zawiadomiłam miłego Pana, który zestresował się, że dodał mi roboty - niepotrzebnie, wolę łapanki niż kociaki, szczególnie jeśli karmiciele współpracują tak, jak w tym przypadku.

Finansowo? Kastracja Franusia-Węgielka 70zł, sterylizacja, ząbki, ropnie i leki dla pingwinki – 165zł. Pobyt kastrata z kreską i kastrację ostatniego kocura oraz sterylkę rdzawej dzikuski robiłam w Kocimiętce - nie płaciłam, co nie znaczy, że to darmo. Koszty poniosła Fundacja Przytul Kota - bardzo dziękuję.

Dlatego poproszę - pamiętajcie Państwo o tej łódzkiej fundacji - robią bardzo dużo dobrego.

A ja poproszę jak zwykle - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040, Fundacja For Animals Oddział Łódź, 40-384 Katowice, 11go Listopada 4, dopisek do wpłat - łódzkie koty.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 22, 2020 19:36 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

Obrazek
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 23, 2020 0:29 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

zapraszam na bazarek -> Małe CoNieCo na kocie potrzeby

viewtopic.php?uid=36748&f=20&t=206827&start=0
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 24, 2020 0:26 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5: :s5: :s5: Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu: :1luvu: :1luvu: I domów dla wszystkich bezdomnych :201461
Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 24, 2020 15:20 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

Obrazek
Wesołych świąt :)
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 24, 2020 19:15 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

Ewuniu, a Tobie także najserdeczniejsze życzenia imieninowe! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 25, 2020 1:38 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

jolabuk5 pisze:Ewuniu, a Tobie także najserdeczniejsze życzenia imieninowe! :1luvu:

dzięki!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 25, 2020 16:46 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

zapraszam na kolejny bazarek
viewtopic.php?f=20&t=206908&p=12433449#p12433449
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 31, 2020 21:01 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

Ostatnio edytowano Czw gru 31, 2020 21:05 przez ewa_mrau, łącznie edytowano 1 raz
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 31, 2020 21:04 Re: Łódź-FFA 2019/20 -> dwa tygodnie -> str. 18

Obrazek
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KennethsFreet, włóczka, Zeeni i 206 gości