Czarek04.2017 pisze:Nauczyłaś kota samowolki jeżeli chodzi przy Tobie po stołach, blatach itp, nie reagowałaś od razu więc teraz trzeba informować kotkę, że tak nie wolno
moje wiedzą, że nie wolno i nie robią tego. Przy mnie

Niech no wyjdę z kuchni. Bureł jest o tyle łatwiejszy do ogarnięcia, że to drzymorda, i nawet to, że zamierza gdzieś wskoczyć( w tym na blat) musi zaanonsować światu specyficznym "chrrrrrau". Drugi kot eksploruje w ciszy

i salwuje się ucieczką gdy usłyszy, ze ktoś idzie do kuchni.
Acha, ja z tych co rozumieją chęć odizolowania się od własnego kota...

Nigdy kocica. Zawsze Burełko ;p
Stefan i Burełko.