Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
macios6 pisze: czy są jakieś przeciwwskazania co do powyższego?
ewar pisze:macios6 pisze: czy są jakieś przeciwwskazania co do powyższego?
Po pierwsze narzeczona. Nie może tak być, że ktoś z domowników nie akceptuje zwierzęcia. Właściwie na tym mogłabym skończyć.
milva b pisze:ewar pisze:macios6 pisze: czy są jakieś przeciwwskazania co do powyższego?
Po pierwsze narzeczona. Nie może tak być, że ktoś z domowników nie akceptuje zwierzęcia. Właściwie na tym mogłabym skończyć.
Zgadzam się z ewar. Poza tym moment starania się o dziecko nie jest właściwym do adopcji jakiegokolwiek zwierzęcia. Zwierzę wymaga nakładów finansowych, wymaga czasu, wymaga opieki. I właśnie czasu i środków może wam zabraknąć przy malutkim dziecku.
Dodatkowa bardzo ważna kwestia: kota nie kupuje się tanio
Kota kupuje się z hodowli, w której:
- było się z wizytą minimum raz
- która ma koty zdrowe i dobrze zsocjalizowane
- która ma kocięta dobrze odkarmione, nie na najtańszych bylejakich karmach marketowych i nie na chrupkach royal canin czy innej gównianej purinie
- która ma kocięta wielokrotnie odrobaczone, dwukrotnie zaszczepione, zaczipowane i wykastrowane
- która nie oddaje nigdy kociąt przed 14 tygodniem życia
- która ma wszystkie koty hodowlane z testami na wirusy, bakterie, pasożyty i testami/badaniami na HCM, PKD i tak dalej ( bez okazanych oryginałów wyników badań rodziców miotu absolutnie nie wolno wpłacać żadnej zaliczki)
Właśnie oglądałem brytyjczyki i cena o 1500-2000 zł z rodowodem z hodowli.
Brytyjczyk za 1800 troszkę śmierdzi mi pseudohodowlą. Wątpię by miał rodowód jednej z nielicznych legalnych światowych organizacji.
macios6 pisze:głównie chodzi mi czy jak narzeczona zajdzie w ciąże czy nie nabawi się toksoplazmy gdzie pełno informacji w internecie że płód wtedy może być zagrożony a sama narzeczona powinna nie dotykać nawet kota przez okres ciąży.
ewar pisze: kot opiekował się dzieckiem ( tak!tak!).
kocianowa pisze:Kot + małe dziecko jest do ogarnięcia, tak samo +ciąża
Ale tylko jeśli dwie osoby chcą się podjąć tego zadania , narzeczona musi też CHCIEĆ tego kota a nie tylko wyrazić ewentualną zgodę na niego- mój mąż nie chciał zwierzaka więc wiem co piszę. Bo potem cała wina za choroby dziecka, za bałagan itp spadnie na kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 359 gości