Podejrzenie FIP, pomocy/ Potrzebny koci dr House

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 19, 2019 10:34 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

anko, a co on w ogóle je? nie pamiętam, czy pisałaś?
Sucha, mokra, mieszanka, zmieniałaś karmę przy tym odchudzaniu? generalnie sposób karmienia i jak?
co za wspomagacze na pracę jelit dostaje/dostawał?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 19, 2019 10:35 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Ojej.... :roll:
Byłaś może w lecznicy, którą sugerowałam?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 10:56 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Je od miesiąca royala fibre, po usg jelit stwierdzili ze jest 100 procent poprawy wyglądu tych jelitek, na pewno już nie ma kul włosowych, gazów itp. Więc karma chyba dobrze na niego działa?
Zresztą ja myślałam że on schudł, a waży praktycznie tyle samo- on po prostu zrzucił z siebie zalegające resztki karmy.
Na pracę jelit dostaje jakieś saszetki i proszki do rozpuszczania, nie wiem dokładnie co to jest, nie mam opakowania.

Byłam u tego samego weterynarza co zawsze, ale konsultowałam się też z innym - na 90 % wykluczył FIPa na podstawie opowieści i badań krwi, biochemii.
Czitka- Pomyślałam że oni jednak już znają sytuację najlepiej i dam im jeszcze szansę, nie wiem czy dobrze robię... :cry:
Ktoś z Was robił tą laparotomie? Strasznie się boję :(
Ostatnio edytowano Pon sty 21, 2019 15:40 przez anko, łącznie edytowano 1 raz

anko

Avatar użytkownika
 
Posty: 36
Od: Pon cze 09, 2014 17:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 11:22 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

A co jadł wcześniej?

Spróbowałam przeczytać jeszcze raz to wszystko i poukładać to wszystko i powiedz mi, czy dobrze myślę.

Jakieś c/a dwa miesiące temu kot zaczął się załatwiac Ci koło kuwety i z tym poszłaś.
Stwierdzono w USG zakłaczenie, zaleganie karmy ( tu nie wiem, padło megacolon?) plus ten wirus, ale nie wiem, czy to ma związek ( co na to dostał ? ) .
Kotu wykonano lewatywę, odkłaczanie, zmienili karmę na RC fibrę ( z tego, co czytam, to karma na zaparcia i raczej problemy z koncowym odcinkiem - jelitem grubym ) i jakieś suple, których nazwy nie znasz.
I od tego czasu zaczęła się polka- problemy z różnymi kupami, potem robale- odrobaczenie, inna wokalizacja, w krwi nieco zmian, podejrzenie FIP-a, jakieś leczenie w tym kierunku było ? jeśli tak, to czym ?
I kilka dni temu odruchy wymiotne? Krótko po odrobaczaniu? Czym był odrobaczany i ile razy?

Szczerze mówiąc, to jak czytam to od nowa, to mam jakieś wrazenie, że część problemow mogła powstać w wyniku leczenia, czy jest skutkiem jakichś leków. Nie wiem też, czy weterynarz nie zapędził się w jakąś ślepą uliczkę i nie dostrzega czegoś, nie wychodzi poza te pierwsze diagnozy.
Laparoskopii nie robiłam, nie znam się, nie wiem, jak przebiega. Ale jesli masz taką możliwość- przed tak inwazyjnym badaniem ( trochę nie rozumiem, masz problem ze zbadaniem krwi tam, a laparoskopię robią ot tak? ) pobrałabym historię choroby kota całą i poszła do weta, może jednego z tych polecanych w Twoim mieście, ktory może spojrzałby na to świezym okiem.
Bo nie wiem, czy to kwestia Twojego opisu, czy tak jest, ale trochę mi tu wszystko wygląda na błądzenie po ciemku i takie strzelanie- jak nie pomoże to, to może coś inengo. Mogę się oczywiście mylić i to leczenia ma ręce i nogi i to kwestia tylko niedoskonałości przekazu, ale no cóż- takie mam wrażenie.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 19, 2019 15:23 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Maczkowa, mniej więcej tak. Tylko sytuacja trwa miesiąc a nie dwa.
Piszę trochę w nerwach, może stąd robi się chaos...
Wcześniej jadł purine. Dla nich wszystko już zostało zrobione, najlepiej rozciąć i obejrzeć wnętrzności- podobno to normalne w takich przypadkach i
najszybciej dojdziemy przyczyny. Tracę nadzieję że sytuacja się unormuje, jak on dzisiaj znowu zacznie wymiotować to nie wiem co zrobię :placz:
Widziałam od soboty że mu niedobrze- rzeczywiście, w piątek odrobaczaliśmy, czymś na kark. Widziałam że miał takie zwiechy i się ślinił, typowy kot przed wymiotami. Myślałam że to po tym środku na odrobaczanie właśnie. Wczoraj mnie wyprowadzili z błędu- podobno to niemożliwe.
To wszystko może mieć ze sobą związek ale nie musi.
Co chwilę coś innego mu się dzieje, nie możemy znaleźć wspólnego punktu.
Wczoraj dostał przeciwzapalne i przeciwwymiotne- podziałały, nie wymiotował, był żywszy, weselszy.
Apetyt ma, jak zawsze.
Chciałabym zaufać jednemu wetowi. Chciałabym mieć kogoś kto będzie znał mojego kota.
Ale to już za długo trwa...Chyba pobiorę całą historię choroby i rzeczywiście polecę gdzieś indziej:<
Potrzebujemy kociego dr Housa :strach:

anko

Avatar użytkownika
 
Posty: 36
Od: Pon cze 09, 2014 17:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 15:36 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

anko, znasz środek, jaki dostał na to odrobaczenie?
poszukaj na forum, kocie abc- tam jest sporo o odrobaczaniu, ale też o skutkach ubocznych. Fakt, że większośc wątków jest dość stara, może teraz te środki są udoskonalone. są tam opisane przypadki, gdy po środku podanym na kark koty ciężko chorują. oczywiście, weterynarze rzadko to przyznają, bo ludzie przestaliby odrobaczać, ale są przypadki, gdy koty bardzo mocno chorują/umierają wskutek odrobaczenia- bo ilość ubitych robali zatruwa kota. dość wazne jest, jaki środek został zastosowany, bo chyba mechanizm ich działania bywa różny.

Powiem Ci, że mi to trochę wygląda tak, jakby kot miał problem z zaparciem, wtedy ciężko mu się załatwiać, moze dlatego robił koło kuwety. Jak go odblokowało, to może te robale wyszły. A nie wiem, czy to, co teraz się dzieje nie jest skutkiem leczenia vel odrobaczania.
W sumie moga być to odrębne problemy.
Co do wetów- ja Cię rozumiem, ja też wole chodzić do jednej osoby, bo nie muszę wszystkiego powtarzać, bo wet widział kota wie, nie tylko z opowieści, jak kot funkjonował an kolejnych etapach. Ale czasem trzeba, bo wet może popaść w rutynę, bo sam zapętli się w swojej wizji choroby, bo otwiera historię i widzi FIP i to jest punkt wyjścia do dalszych rozważań itp itd.
Ale też- bardzo łatwo coś zasugerować, bo opiekun "swoimi słowami" opisuje problem nieprecyzyjnie. Jak Twój wet nie widzi innego rozwiązania, niż ten zabieg- ja przy takim układzie objawów jednak chciałabym skonsultować to z innym dobrym wetem, może ten, którego poleca chitka?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 19, 2019 15:42 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Znalazłam - Broadline.

anko

Avatar użytkownika
 
Posty: 36
Od: Pon cze 09, 2014 17:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 15:49 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

pierwsze z brzegu, co znalazłam viewtopic.php?p=11500320 http://www.portalweterynaryjny.pl/forum ... 724,3.html https://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=18014

nie mówię, że to jest to. Ale kategorycznie stwierdzenie weta, że to niemożliwe i że absolutnie - zakwestionowałabym.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob sty 19, 2019 18:51 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

anko pisze:Chciałabym zaufać jednemu wetowi. Chciałabym mieć kogoś kto będzie znał mojego kota.

To, akurat, jest jak najbardziej naturalne i zrozumiałe. Sama też nie lubię chodzić do kogoś innego, bo mój wet zna moje koty od kocięcia i wie wszystko, co trzeba, nie muszę się powtarzać i produkować.:)
U mnie nigdy generalnie nie było problemów po odrobaczaniu różnymi, zresztą, środkami. Jedyny skutek uboczny to bardzo krótkotrwała utrata apetytu u jednego kocurka. Nie zmienia to jednak faktu, że środek na robale to trucizna, bo zabija robale, a te z kolei już martwe, też są trucizną dla kota, więc coś może być na rzeczy.
Szczerze mówiąc, po tej szybkiej diagnozie FIP zapaliła mi się czerwona lampka i dlatego, zanim zdecydowałabym się poddać kota zabiegowi, to jednak spróbowałabym u innego weta z całą historią i wynikami, tak żeby wiedział, co i kiedy kot miał podane.
A jak się ma teraz kiciuś?

Agwena

 
Posty: 803
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 19:09 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Po lekach przeciwwymiotnych i przeciwzapalnych 24 godziny był jak nowo narodzony, super humor, nie płakał, nie wymiotował..
Właśnie te godziny mijają i czekamy co dalej. Jak zwymiotuje to muszę się z nimi skontaktować:<
Jest strasznie głodny i martwi się że ma pustą miskę, łazi naokoło niej... A ja dostałam jakąś łagodną puszeczkę dla niego na dzisiaj i na jutro
żeby żołądka nie drażnić chrupkami i mu wydzielam po troszkę co parę godzin.

Jak czytam swoje wypowiedzi to sama widzę jak to dziwnie wygląda- co trzy dni jakieś inne objawy, i na pewno nie jest lepiej.
Przy kolejnej wizycie na pewno biorę historię choroby i szukam kogoś mądrego do konsultacji. Może podjadę tam gdzie Czitka proponowała.

anko

Avatar użytkownika
 
Posty: 36
Od: Pon cze 09, 2014 17:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 19:14 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Ja bym raczej zadzwonila do weta (albo poszła, bez kota) przed następną wizytą, i poprosiła/zażądała przygotowania wypisów z każdej wizyty, z każdorazowa diagnozą i podanymi lekami. I wyniki wszelkich badań, opisy USG i RTG...wszystko co było robione. Żeby to było już przygotowane jak przyjdziesz. I jak już pójdziesz z kotem (zresztą wcale nie musisz iść na następną wizytę, możesz tylko wziąć te wszystkie wypisy), to wypis z aktualnej wizyty, od razu od ręki żeby Ci wet dal.
A na przyszłość, po każdej wizycie bierz wypis, z opisem wizyty, diagnozą i podanymi lekami. I wynikami badań jeśli jakieś są.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 19, 2019 19:44 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Mój weterynarz za każdym razem, gdy robi jakiekolwiek badania czy podaje leki w razie konieczności leczenia, to na koniec daje mi kartę informacyjną wizyty i wszystko tam jest. Szkoda, że to nie jest standart.

Agwena

 
Posty: 803
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 20:19 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Już nawet na tych cholernych klinikach o których któraś z Was wcześniej pisała dostawałam te wypisy za każdym razem.
Jestem cała w napięciu czy kot zwymiotuje, jak skończymy go leczyć to ja wyląduję u lekarza.

anko

Avatar użytkownika
 
Posty: 36
Od: Pon cze 09, 2014 17:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 20:20 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

kciuki za kiciusia:)

Agwena

 
Posty: 803
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 19, 2019 22:59 Re: Podejrzenie FIP, pomocy

Dziewczyny, a może skoro naprawiliśmy jelitka to te wymioty pochodzą od wątroby? To możliwe? Martwię się tym echogennym czymś, nie
wiem co to może oznaczać?
Na razie jest spokojnie, ale chodzę jak na szpilkach, obserwuję go jak wariatka.

anko

Avatar użytkownika
 
Posty: 36
Od: Pon cze 09, 2014 17:49
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kevinslema i 186 gości