Kot chory, mama chora, co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 30, 2019 12:15 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

zrób mu ładniejsze zdjęcia i podmień w ogłoszeniach
bo kot na zdjeciach nie wygląda korzystnie ani sympatycznie - a jednak jak czas Cie goni, to dobre zdjęcia sa podstawą adopcji

i dlaczego są tak krzywo wstawione?
https://www.olx.pl/oferta/melman-szuka- ... 5599788%2F

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 30, 2019 12:19 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

mówię o powielaniu w sensie, że ktoś robi, więc ja już nie będę pomagać robiąc takie same. Dawanie ogłoszeń ma sens jak najbardziej i rozpowszechnianie tych, które zrobione.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 30, 2019 12:24 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

z ogłoszenia
Melman to duży, dorosły kot ubrany w czarne futerko z białą muszką pod szyją.

to ile on ma lat? 10?
bo jak mało -to warto napisać, że ma 3 czy 4 lata

na jakiejś poduszeczce mu zrób zdjęcie, na fotelu
jak jest wyluzowany itd

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 30, 2019 12:28 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

Na wątku paluchowym jest fajne zdjęcie nie wiem, czy nie z tego siedzącego na wprost zrobione, ale bardzo źle wykadrowane, bo połowy kota ucięta.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 30, 2019 12:39 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

Tasha8562 pisze:Skoro powielanie ogłoszeń nic nie da, to ja już nie wiem co mam zrobić bo kwestia kastracji nie jest wspomniana w ogłoszeniu, więc teoretycznie powinno być wiecej zgłoszeń (mówię teoretycznie).

Niestety... Perspektywa powrotu do schroniska lub domu tymczasowego się mocno przybliża. :(


Tasha nie rozumiem o co chodzi z kastracją?
Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie, którzy biorą dorosłe koty, chcą kota kastrowanego, więc jeśli Melman jest kastrowany, to jak najbardziej powinno być o tym wspomniane w ogłoszeniu, podobnie kwestia odrobaczeń czy szczepień.
Również podanie choćby przybliżonego wieku, o czym pisze Patmol, jest ważne.
I zgadzam się też co do zdjęć, trudno takimi zdjęciami kota, zwrócić czyjąś uwagę.
Tam tego kota prawie nie widać.
Jeśli nie masz jak zrobić innych zdjęć, to może Ci pomóc?
Mogę podjechać do Ciebie i zrobić kilka zdjęć.
A w sprawie ogłoszeń to najważniejsze jest podnoszenie ogłoszenia, żeby było na pierwszej stronie.
Bo wtedy jest szansa, że więcej ludzi wejdzie na to ogłoszenie.
Na olx warto to robić dwa razy w tygodniu.
Jest tam taka opcja odśwież za 1 zł.
Po odświeżeniu ogłoszenie wraca na górę.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 30, 2019 12:50 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

Z mojego (i Baltimoore) doświadczenia wynika, że warto przygotować kilka odrębnych ogłoszeń na olx z różnymi zdjęciami na np. dwa miasta. Szczególnie, jeśli czas goni. Trzeba też ogłoszenie podnosić co około drugi dzień albo wypromować z pakietem automatycznego podnoszenia, co Ci proponowałam.
A zdroworozsądkowo podchodząc do sprawy, wydaje się, że umówienie kota na kastrację i zawiezienie go zajęłoby tyle samo czasu, co pisanie obszernych wyjaśnień na forum, dlaczego nie ma na to czasu.
Sierpień 2020! Bazarek z dobrymi kosmetykami dla kota z TRIADITIS: viewtopic.php?f=27&t=198359&p=12306398#p12306398

variovorax

Avatar użytkownika
 
Posty: 536
Od: Nie cze 24, 2012 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2019 14:04 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

variovorax pisze:Z mojego (i Baltimoore) doświadczenia wynika, że warto przygotować kilka odrębnych ogłoszeń na olx z różnymi zdjęciami na np. dwa miasta. Szczególnie, jeśli czas goni. Trzeba też ogłoszenie podnosić co około drugi dzień albo wypromować z pakietem automatycznego podnoszenia, co Ci proponowałam.
A zdroworozsądkowo podchodząc do sprawy, wydaje się, że umówienie kota na kastrację i zawiezienie go zajęłoby tyle samo czasu, co pisanie obszernych wyjaśnień na forum, dlaczego nie ma na to czasu.



Tak, godząc pracę po 10 godzin dziennie, oraz wszystko co trzeba zrobić żeby przygotować się do wszelkich ewentualności które mogą przyjść. Zawieźć kota tak po prostu, z miejsca. Łatwo mówić.

Co do ogłoszeń - nie ja pisałam, zostawiłam to osobie która pisała już takie ogłoszenia - wolontariuszce. Przynajmniej tak myślałam. To jest pierwsze ogłoszenie które w ogóle wystawiałam więc nie wiedziałam czy to wygląda ok czy nie. Zdjęcia zrobiłam takie jakie kot sobie dał, nie jest modelem więc jemu ciężko zrobić, zwłaszcza, że jest cały czarny.

Problemy z ogłoszeniem - ok, przyznaję. Można to było zrobić lepiej. Ale nie czepiajcie się proszę że mam czas na pisanie tutaj to powinnam mieć czas na coś innego. Nie wiecie co się dokładnie u mnie dzieje, więc takie komentarze są nie na miejscu.

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Śro sty 30, 2019 14:17 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

pytałaś o rady, no to ci piszą, co poprawić, skoro chcesz szybko znaleźc nowy dom kotu
a Tobie wszystko nie pasuje
kastracja - nie
poprawić ogłoszenie - tez nie

wolontariuszka tez ma pewnie swoje życie i pracę, więc zrobiła na ile jej czasu starczyło, bo pewnie więcej tego klepie
lepsze takie niż żadne
ale jak masz 1 kota no to możesz chyba mu zrobić ogłoszenie , zdjęcia

mimbla64 pisze:Jeśli nie masz jak zrobić innych zdjęć, to może Ci pomóc?
Mogę podjechać do Ciebie i zrobić kilka zdjęć.
.


i tak sumie -to jaki jest problem w tym kocie,że on nie może zostać i mieszkać z Tobą?
kot to nie pies, nie trzeba z nim wychodzić ani ćwiczyć -dasz jeśc, sprzątniesz kuwety i tyle; będze mu i tak lepiej niz w schronisku
przecież jak jedziesz do mamy na dłuzej -no to możesz go zabrać ze sobą i tyle

w pierwszym poście piszesz, że on jest chory
bierze leki?
na co jest chory?

z ogłoszenia
Melek ma problemy neurologiczne, co powoduje u niego lekkie zaburzenia równowagi


czyli co? przewraca się? nie wskakuje na fotel? problemy neurologiczne -to brzmi poważnie

Twój pierwszy post/ pogrubienie moje
Tasha8562 pisze:Nie wiem czy już taki wątek jest, nie znalazłam nic podobnego, więc założyłam nowy. Jeżeli jest coś w temacie, proszę o przeniesienie watku.

Wczoraj się dowiedziałam, że z moją mamą nie jest dobrze. Potrzebuje opieki, więc co weekend będę musiał przejechać 600 km żeby jej pomóc. Najlepiej jakbym też co jakiś czas przyjechała tam na dłużej (mogę pracować z domu). I tu problem się pojawił. Około 2 tygodnie temu adoptowałam kota. On też jest chory, wymaga systematycznych wizyt u lekarza i opieki. Nie było to problemem, wiedziałam na co się piszę biorąc go do siebie. Ale wtedy z moją mamą było wszystko w porządku. Wychodziła zw swoim zdrowiem na prostą. Nie mam już współlokatorki, która mogłaby się zająć kicią jak mnie nie będzie. Weekend może i nie byłby problemem ale będę musiała zostać tam czasami dłużej i co wtedy?

Nie wiem już co robić, oddawanie kici wydaje się okrutne ale nie wiem czy w dłuższej perspektywie nie będzie lepiej, niż narażać go na jeszcze więcej stresów... Dacie jakieś rady? Podpowiedzcie, proszę bo spać nie mogę i noe wiem co zrobić... :placz:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 30, 2019 14:26 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

Przepraszam, jeśli odebrałaś moją wypowiedź jako atak. Nie to było moją intencją. Chciałam tylko, żebyś wczuła się w odczucia drugiej strony - adoptującego. Tylko tyle. Ponieważ nie mogę realnie pomóc, pozostanę biernym podczytywaczem. I mocno trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie.

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sty 30, 2019 14:37 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

Patmol, z wątku paluchowego wynika, jakby Melman adoptowany 22 grudnia z Palucha przez jakieś starsze małżenstwo został zwrócony po 2 dniach w złym stanie fizycznym, miał tam przebyć jakiś udar (?? ) i ludzie nie ogarnęli jego leczenia (?) I po tym miały być te neurologiczne problemy. A do samego schroniska trafił wczesniej chyba po jakimś wypadku, ze złamaną żuchwą, stąd te druty pooperacyjne. Tasha adoptowała go 31.12.

Nie do konca ogarniam te wszystkie wpisy i informacje co do zdrowia Melmana.
Tasha, jeśli chcesz skutecznie znaleźć mu dom MUSISZ znaleźć czas- albo na zrobienie dobrych zdjęć, co komórką, przy słabym oświetleniu bedzie trudne, albo na umówienie się z kimś, by ktoś to zrobił. Jakbyś sama zrobiła- to przepraszam, że zwrócę uwagę, ale tlo kota też jest ważne, zdjęcie z kawalkiem stołu, nogi, nie robi dobrego wrażenia :(

Wiele osób deklarowało tu też pomoc przy Melmanie. Moze ktoś pomógłby przy ewentualnej kastracji? Są przecież weterynarze, którzy przetrzymają kota- może dałoby radę zawieźć wieczorem, żeby przenocował ( oczywiscie to się odbywa za odpłatnością ) rano miał zabieg i odebrałabys po pracy już wybudzonego?
Rozumiem, że masz dużo spraw, ale sorry, za niego też wzięłaś odpowiedzialność, masz deklaracje pomocy, ale ...pewnych rzeczy za Ciebie/bez Ciebie nikt nie zrobi :(

Strasznie mi ten Melman zaszedł za skórę :(.

@variovorax, to o zwielokrotnieniu ogłoszeń, to znaczy, że warto, by je robił jeszcze ktoś inny? Bo jakies konta na olx i gumtree mam, to wg opracowanego wzoru mogłabym wrzucić na jakieś 2 województwa.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 30, 2019 14:39 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

o żadnych drutach w ogłoszeniu nie ma wzmianki

czyli szczerze to
jest starszy, niewykastrowany, połamany kot z zaburzeniami neurologicznymi
i do tego czarny
i byc może podsikuje

bardzo lubię czarne koty, ale one chyba są najsłabsze adopcyjne - w sensie do znalezienia domu
Ostatnio edytowano Śro sty 30, 2019 14:41 przez Patmol, łącznie edytowano 2 razy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 30, 2019 14:41 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

sorry, może już konfabuluję :( jakis stabilizator na szczęce był, może sobie zludzkiego dopowiedziałam o drutach, raczej pewnie nie
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 30, 2019 14:43 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

a wiadomo jaki on jest dla innych kotów? dzieci? psów?
[quote="maczkowa"]Patmol, z wątku paluchowego wynika, jakby Melman adoptowany 22 grudnia z Palucha przez jakieś starsze małżenstwo został zwrócony po 2 dniach w złym stanie fizycznym, miał tam przebyć jakiś udar (?? ) i ludzie nie ogarnęli jego leczenia (?) I po tym miały być te neurologiczne problemy. A do samego schroniska trafił wczesniej chyba po jakimś wypadku, ze złamaną żuchwą, stąd te druty pooperacyjne. Tasha adoptowała go 31.12.
[/quote

nie jest to dziwne, ze kto go bierze -to go chce od razu oddać?
Ostatnio edytowano Śro sty 30, 2019 14:45 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 30, 2019 14:44 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

tylko z tym połamaniem- być może po zabiegu to nie zostawi żadnych śladów i nie ma co wokół tego robić problemu- w sensie uprzedzać w ogłoszeniach, bo sprawa wyleczona, zakonczona?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sty 30, 2019 14:46 Re: Kot chory, mama chora, co robić?

jak miał udar (?) i ma zaburzenia neurologiczne no to może nie całkiem zakończona jednak
i oba zdjęcia są kota na podłodze - i to robi takie dziwne wrażenie, bo takie zdjęcia sa rzadkie,

Tasha8562 - jeśli liczysz na to,że ktos go z miau weźmie na DT - no to raczej powinnaś napisać porządnie co jest temu kotu -może wklej jakieś wyniki od veta
napisz jakie leki brał/ bierze
co miał robione
ile ma lat itd

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ankacom, skaz i 165 gości