Strona 1 z 1

Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 19:28
przez arłynaantresoli
Wszystko zaczęło się 3 dni temu.
Kotka wyrzygała kłaka, dość dużego. Potem było coraz gorzej, wymioty śliną, potem śliną z pianą.

Kotka nie chce jeść ani pić, nie ma biegunki, jest silnie osłabiona, praktycznie się nie rusza z miejsca. Nie zauważyliśmy żeby chodziła do kuwety.

Na 2-gi dzień ok. godziny 12 pojechaliśmy do najbliższego weta - dostała leki przeciwwymiotne, coś przeciwbólowego i przeciwzapalnego (nie mam nazw leków, dzisiaj nie udało mi się ich zdobyć). Około północy kotka lała się przez ręce, szybka wizyta w przychodni 24/7, dostała:
- nospę
- solvertyl
- duphalyte
+ kroplówka - aminokwasy
Zrobione badania krwi.
Była trochę pobudzona samym faktem bycia poza domem, zsikała się podczas kroplówki, baaardzo się zsikała.

Po kroplówce nie widać zmian, kot w domu dalej osowiały, nadal nie je, nie pije, nie rusza się z miejsca.

Pojechaliśmy dzisiaj po odbiór wyników i na kroplówkę. Wyniki:

Obrazek

Jak na moje oko wątroba albo nerki w stanie strasznym.
Wet stwierdził, że nie ma tragedii, ale jest niedobór potasu i może to trzustka. dostała coś przeciwbólowego, Convalescence Support - strzykawką na siłę do pyszczka, kolejna kroplówka.
Mamy jutro znowu jechać na kroplówkę z kicią.
W poniedziałek zaplanowane USG.

Nie wiem co myśleć o wynikach, konsultowałam je z dwoma osobami (były wet i stały DT) z cichym potwierdzeniem moich obaw o wątrobę.

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 19:39
przez Cindy
:201461

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 20:06
przez jolabuk5
Kreatynina jest na górnej granicy normy, to nic strasznego i nie powinno dawać takich objawów. Wątrobowe rzeczywiście sporo podwyższone (AspAt i AlAt), AP w normie, więc raczej nie w kierunku problemów z pęcherzykiem żłóciowym. Potas za niski, może to skutek wymiotów? Poza tym bardzo duże przesunięcie w morfologii - prawie same granulocyty (96), limfocytów prawie nie ma (1, a powinno być 20-50), przy normalnej leukocytozie. Wzrost granulocytów w stosunku do limfocytów jest charakterystyczny dla zakażeń bakteryjnych, ale tak mocnego przesunięcia jeszcze w zakażeniu bakteryjnym nie widziałam. Myślę, że powód jest inny, ale jaki? Może poproście Blue żeby tu zajrzała, ja nie mam doświadczenia w interpretacji morfologii.
Jakieś zatrucie?

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 21:05
przez maczkowa
a z tym poprzednim chorującym kotkiem nie może mieć to związku? bo tak jeden po drugim? może faktycznie jakieś przytrucie, koty mają do czegoś dostęp?
I nie wiem, ten wymiot kupą kłaków..? moze tam jeszcze cos tkwi? Ale nie wiem, czy to dawałoby takie wyniki, bo w interpretacji żadnej wiedzy nie mam :(

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 21:34
przez Blue
Dlaczego uważasz że nerki i wątroba są w stanie strasznym?
Nic na to nie wskazuje.
Nic nie wskazuje nawet na to by cokolwiek z ich strony powodowało obecne objawy, acz wysokość podwyższonych enzymów wątrobowych nie jest diagnostyczna. Przy czym u Twojej kotki nie są bardzo podwyższone.
Ze względu na objawy bardzo bym się obawiała zapalenia trzustki. Szczególnie jeśli lekiem przeciwzapalnym który dostała był ten z grupy NLP i po nim nastąpiło pogorszenie.

Myślę że kotce na cito trzeba zrobić test z krwi w kierunku zapalenia trzustki.
Usg też byłoby w sensie bo czasem wiele mówi o przyczynie gdy z krwi wiele nie widać - skoro zaczęło się od wymiotów, to może jest jakieś ciało obce w przewodzie pokarmowym? Albo chociaż RTG.
Przy nawet podejrzeniu tylko zapalenia trzustki przy tak silnych objawach kot powinien dostać od razu opioidowy lek przeciwbólowy, bo może dosłownie umierać z bólu. To bardzo bolesna choroba w ostrym stanie, ale potrafi być bolesna zabójczo. Osłabienie może wynikać z tak silnego bólu że pokonuje wszelkie możliwości kompensacyjne kota.

Zatrucie też trzeba brać pod uwagę - maczkowa ma świętą rację.

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 21:41
przez jolabuk5
Masz nie tak daleko do Warszawy, może dziewczyny podpowiedzą ci jakąś sensowną lecznicę, gdzie kotce pomogą? Tylko chyba nie można z tym czekać do jutra!

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 22:05
przez arłynaantresoli
Dziękuję za wszelkie informacje. Działamy jak tylko możemy i szybko jak tylko możemy.

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Sob sty 12, 2019 22:27
przez Kazia
Czy kotka robiła kupę? jeśli nie, to trzeba sprawdzić, czy jelita są drożne.

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Nie sty 13, 2019 0:40
przez jolabuk5
Tu masz link do podforum "weci polecani", warszawa nawet jest podzielona na dzielnice, zajrzyj może.
viewforum.php?f=22

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Pon sty 14, 2019 20:41
przez arłynaantresoli
Przepraszam, że się nie odzywałam ale spędzaliśmy kilka godzin w przychodni na kroplówkach i najzwyczajniej w świecie nie miałam siły wrzucać wszystkiego.

Wyniki z dzisiejszego USG, był też robiony rentgen ale nie było żadnych niepokojących rzeczy.

Obrazek


Wizyty - 12.01 (w nocy), 12.01 w ciągu dnia i 13.01 - przepraszam, z dzisiaj zapomniałam zabrać.

Obrazek


Generalnie widać poprawę u Ełci, zainteresowała się jedzeniem ale nadal nie rusza. Dzisiaj po powrocie od weta pierwsze co zrobiła to poszła siku do kuwety :201494
Dostaliśmy do domu tabletki, mamy ją na 2 dni zostawić w spokoju, gdyby pojutrze nadal nie jadła to na kroplówkę.

@Blue, dziękuję za informacje co do przeciwbólowych, dopytałam i okazało się, że nawet gdyby w pierwszej przychodni dostała coś "złego" to taki jednorazowy incydent nie pogorszyłby sytuacji.

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Wto sty 15, 2019 7:20
przez Blue
Jest zapalna dwunastnica.
U kota bez apetytu, z takimi objawami, ze stanem zapalnym dwunastnicy - nie wykluczałabym zapalenia trzustki, mimo jej ładnego obrazu w usg. Stan zapalny dwunastnicy to bardzo częsta przyczyna (albo stan powiązany) z zapaleniem trzustki.
I - ale to tylko moje zdanie i opinia, jednak będę przy nich trwać :) - nawet jednorazowe podanie leków z grupy NLP może przy ostrym zapaleniu trzustki spowodować pogorszenie, nasilenie objawów.

Koniecznie zrobiłabym test specyficznej kociej lipazy z krwi.
Żeby to podejrzenie odfajkować.
Bo nie macie innego wyjaśnienia tak poważnego stanu kota.

Sprawdziłabym też kał pod kątem lamblii - bo to one bardzo często są odpowiedzialne za stan zapalny dwunastnicy i odczyny w trzustce.
Ale nie jedynie one. Jednak warto to sprawdzić.

Nie podoba mi się śledziona i ją by trzeba w usg skontrolować za jakiś czas czy coś się nie zmienia, ale na spokojnie, bo to teraz nie jest najważniejsze.

Re: Osłabiona, niejedząca kotka / proszę o pomoc!

PostNapisane: Wto sty 15, 2019 8:54
przez arłynaantresoli
Podejrzenia są takie, że doszło do podrażnienia ścian żołądka przez jakąś infekcję wirusową. Uspokajamy "flaki", kotka po wczorajszych zabiegach i kroplówce trochę odżyła i nawet się zainteresowała jedzeniem, ale nie zjadła - może nie było wystarczająco ekskluzywne jak na jej kubki smakowe.